Data dodania: 2017-05-17 (08:52)
Trend trwa: Euro umacnia się od początku roku, a generalny trend potwierdzano u progu stycznia, marca oraz kwietnia. Potem się zresztą zaostrzył. Owszem, 8 maja chwilowo potwierdziła się linia spadkowa po maksimach z 3 maja i 9 listopada 2016, tak więc mogło się wydawać, że dolar trochę odetchnie, ale szybko zaczęła się nowa faza aprecjacji euro.
Po pierwsze, pojawiły się sugestie Der Spiegel, iż EBC ma zamiar od lipca zacząć oswajać inwestorów z perspektywą ograniczania skali operacji QE. Po drugie, pojawiły się wątpliwości co do tego, czy Fed istotnie wykona trzy podwyżki w tym roku i czy nie zostanie przypadkiem wdrożona operacja redukcji bilansu, która raczej nie mogłaby iść w parze z ruchami na stopach. Ale ostatecznym katalizatorem zmiany obrazu okazały się sensacje polityczne. Donalda Trumpa oskarżono o to, że naciskał szefa FBI Jamesa B. Comeya, aby ten zamknął śledztwo w sprawie rosyjskich powiązań Michaela T. Flynna, byłego doradcy Trumpa do spraw bezpieczeństwa. Do tego dochodzi kwestia prawdziwego czy rzekomego ujawnienia przez Trumpa tajnych i poufnych informacji amerykańskich służb podczas spotkania z Rosjanami. Mówi się też, że Trump naciskał na Comeya, by ten zatrzymał czy też aresztował nieprzychylnych Trumpowi dziennikarzy. Wrogowie Trumpa mówią nawet, że należałoby wszcząć procedurę impeachmentu wobec Trumpa.
Samo w sobie to niepokojące dla rynków, gdy w USA robi się politycznie gorąco. Ale w dodatku rzecz może mieć bardziej bezpośrednie przełożenie gospodarcze: kłopoty Trumpa opóźnią lub uniemożliwią wprowadzenie szerokiego programu obniżenia podatków czy ogólnie różnych koncepcji ekonomicznych.
Ba, można dodać, że np. główny ekonomista Goldman Sachs, p. Jan Hatzius, ogłosił, iż traci wiarę w to, że Fed będzie zdolny wykonać dwa ruchy w górę na stopach procentowych w tym roku (tzn. jeszcze dwa, po marcowym zacieśnieniu). Rynek pracy ma się dobrze, ale inflacja nie jest wystarczająco wysoka.
Mamy już poziomy rzędu 1,1115 i wyższe. Tymczasem trzeba pamiętać, że od 2,5 roku wykres generalnie porusza się w konsolidacji od 1,04 do 1,17. Tym samym pole do aprecjacji euro jest jeszcze spore, szczególnie jeżeli EBC faktycznie wyjastrzębi co najmniej retorykę, jeżeli nie faktyczne działania.
Kwestia PLN
Złoty oczywiście zarabia na fali aktualnych zmian. Na dolarze mamy już 3,76, a tak naprawdę dało się łapać i niższe poziomy. Otwarta jest droga do 3,70. Na EUR/PLN mamy 4,1760, ale wczoraj w nocy notowano zejścia i do 4,15.
Jasne, im niżej, tym głośniej można powiedzieć: "czas na korektę". Pytanie tylko o jej moment i skalę. Przełamano istotne wsparcia, a na euro-złotym także pięcioletnią linię wzrostową (por. minima z 10 sierpnia 2012 i 6 czerwca 2014). To nie jest błaha sprawa. Oczywiście złoty łatwo się "pompuje" czy to nagłymi wydarzeniami, czy zwykłą spekulacją – i szybko potem traci, ale jednak traci też w pewnych granicach. Możliwe więc, że weszliśmy w nowe strefy 3,70 – 3,80 oraz 4,10 – 4,20 – i że to w nich będą się rozgrywać przyszłe wydarzenia w przyszłych dniach, może tygodniach. Co innego, gdyby Trump całkiem poradził sobie z kłopotami, a Fed utrzymał klarowny, jastrzębi przekaz. Wtedy trendy na parach złotówkowych mogą zacząć się odwracać, co ucieszyłoby sprzedawców euro i dolara.
Dziś poznamy decyzję RPP w sprawie stóp procentowych. Zmiany niemal na 100 proc. nie będzie, a w dodatku generalne nastawienie RPP jest raczej takie, że na razie stopy należy utrzymać. Ba, panowie Osiatyński, Sura czy Glapiński (oraz pani Ancyparowicz) są za ich utrzymaniem przez rok i dłużej.
Samo w sobie to niepokojące dla rynków, gdy w USA robi się politycznie gorąco. Ale w dodatku rzecz może mieć bardziej bezpośrednie przełożenie gospodarcze: kłopoty Trumpa opóźnią lub uniemożliwią wprowadzenie szerokiego programu obniżenia podatków czy ogólnie różnych koncepcji ekonomicznych.
Ba, można dodać, że np. główny ekonomista Goldman Sachs, p. Jan Hatzius, ogłosił, iż traci wiarę w to, że Fed będzie zdolny wykonać dwa ruchy w górę na stopach procentowych w tym roku (tzn. jeszcze dwa, po marcowym zacieśnieniu). Rynek pracy ma się dobrze, ale inflacja nie jest wystarczająco wysoka.
Mamy już poziomy rzędu 1,1115 i wyższe. Tymczasem trzeba pamiętać, że od 2,5 roku wykres generalnie porusza się w konsolidacji od 1,04 do 1,17. Tym samym pole do aprecjacji euro jest jeszcze spore, szczególnie jeżeli EBC faktycznie wyjastrzębi co najmniej retorykę, jeżeli nie faktyczne działania.
Kwestia PLN
Złoty oczywiście zarabia na fali aktualnych zmian. Na dolarze mamy już 3,76, a tak naprawdę dało się łapać i niższe poziomy. Otwarta jest droga do 3,70. Na EUR/PLN mamy 4,1760, ale wczoraj w nocy notowano zejścia i do 4,15.
Jasne, im niżej, tym głośniej można powiedzieć: "czas na korektę". Pytanie tylko o jej moment i skalę. Przełamano istotne wsparcia, a na euro-złotym także pięcioletnią linię wzrostową (por. minima z 10 sierpnia 2012 i 6 czerwca 2014). To nie jest błaha sprawa. Oczywiście złoty łatwo się "pompuje" czy to nagłymi wydarzeniami, czy zwykłą spekulacją – i szybko potem traci, ale jednak traci też w pewnych granicach. Możliwe więc, że weszliśmy w nowe strefy 3,70 – 3,80 oraz 4,10 – 4,20 – i że to w nich będą się rozgrywać przyszłe wydarzenia w przyszłych dniach, może tygodniach. Co innego, gdyby Trump całkiem poradził sobie z kłopotami, a Fed utrzymał klarowny, jastrzębi przekaz. Wtedy trendy na parach złotówkowych mogą zacząć się odwracać, co ucieszyłoby sprzedawców euro i dolara.
Dziś poznamy decyzję RPP w sprawie stóp procentowych. Zmiany niemal na 100 proc. nie będzie, a w dodatku generalne nastawienie RPP jest raczej takie, że na razie stopy należy utrzymać. Ba, panowie Osiatyński, Sura czy Glapiński (oraz pani Ancyparowicz) są za ich utrzymaniem przez rok i dłużej.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.