
Data dodania: 2017-04-06 (09:36)
Po wygranej Trumpa w wyborach prezydenckich impetu nabrała hossa na rynkach akcji, zyskiwał dolar, mocno rosły rentowności obligacji skarbowych USA. Ostatnim bastionem tych tendencji napędzanych przez (coraz bardziej rozmywające się) nadzieje na stymulację fiskalną i silne odbicie inflacji zostały indeksy giełdowe.
Dolar w pierwszym kwartale tracił na wartości, rentowności dziesięciolatek zbudowały horyzontalny przedział (2,30 – 2,65 proc.). Jedynie globalny rynek akcji podniósł się w poprzednich trzech miesiącach o blisko 6 proc.
W dużej mierze wynikało to z faktu, że nawet bez stymulacji fiskalnej, dane ze światowej gospodarki wypadały lepiej od oczekiwań. Poprawa koniunktury w dużej mierze odbyła się na poziomie danych miękkich, czyli wskaźników mierzących sentyment biznesów czy gospodarstw domowych. Dane twarde nie napawały już aż takim optymizmem. Zresztą dane na poziomie ogólnoświatowym już ostatnio zaczęły wypadać gorzej od prognoz, co powinno przełożyć się na schłodzenie sentymentu na rynkach akcji. Jeśli dodamy do tego zasygnalizowane wczoraj przez Fed dążenie do szybkiego rozpoczęcia procesu ograniczania sumy bilansowej (od początku globalnego kryzysu zwiększyła się z 0,9 do 4,5 bln USD), to trudno z optymizmem patrzeć na perspektywy indeksów giełdowych.
To właśnie pogorszenie rynkowego sentymentu ma szansę zdominować w kwietniu przebieg notowań i stać się ich motywem przewodnim. W tym kontekście należy odnotować, że w newralgicznym położeniu jest przede wszystkim para USD/JPY, która balansuje na w średnim terminie kluczowym wsparciu powyżej 110,10 – 30 i boleśnie odczuwa powrót rentowności amerykańskich dziesięcioletnich obligacji w okolice tegorocznych minimów. Sygnałem zwiastującym dalsze umocnienie jena jest naruszanie przez kontrakt futures na tokijski indeks Nikkei 225 styczniowych minimów. Zresztą obraz rynku coraz silniej zaczyna zwiastować okres wzmożonej awersji do ryzyka. Kurs ropy WTI ostro zawrócił (ponad 2- proc. odpadnięcie od wczorajszych szczytów) i zszedł poniżej 51 USD za baryłkę. Niepokoić może też przebieg sesji na Wall Street i załamanie siły popytu. Silniejsze schłodzenie nastrojów i głębsza korekta stanie się scenariuszem bazowym dopiero gdy S&P 500 przełamie ubiegłotygodniowy dołek, który usytuowany jest niespełna 1,5 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia.
Rynek w oczekiwaniu na jutrzejszą porcję informacji z amerykańskiego rynku pracy (szczególnie istotna jest ponownie dynamika wynagrodzeń) wnikliwie przyjrzy się publikowanemu o 13:30 protokołowi z ostatniego posiedzenia ECB. Spodziewamy się, że dokument wskaże na silny podział w Radzie Prezesów i nikłe szanse na szybką normalizację polityki. Gołębi wydźwięk zapisu dyskusji będzie wpisywał się w ubiegłotygodniowe pogłoski rynkowe i rozczarowania wartością wskaźników inflacyjnych. Eurodolar przez cały tydzień próbuje ustabilizować się ponad 1,0620 i czwartek rano odpada z okolic 1,0690, czyli od górnego ograniczenia obwiązującego w ostatnich dniach przedziału wahań. W zarysowanym środowisku trudno będzie złotemu (podobniej jak innym walutom EMEA) zachować siłę. EUR/PLN powinien dryfować w kierunku lokalnego szczytu 4,27.
W dużej mierze wynikało to z faktu, że nawet bez stymulacji fiskalnej, dane ze światowej gospodarki wypadały lepiej od oczekiwań. Poprawa koniunktury w dużej mierze odbyła się na poziomie danych miękkich, czyli wskaźników mierzących sentyment biznesów czy gospodarstw domowych. Dane twarde nie napawały już aż takim optymizmem. Zresztą dane na poziomie ogólnoświatowym już ostatnio zaczęły wypadać gorzej od prognoz, co powinno przełożyć się na schłodzenie sentymentu na rynkach akcji. Jeśli dodamy do tego zasygnalizowane wczoraj przez Fed dążenie do szybkiego rozpoczęcia procesu ograniczania sumy bilansowej (od początku globalnego kryzysu zwiększyła się z 0,9 do 4,5 bln USD), to trudno z optymizmem patrzeć na perspektywy indeksów giełdowych.
To właśnie pogorszenie rynkowego sentymentu ma szansę zdominować w kwietniu przebieg notowań i stać się ich motywem przewodnim. W tym kontekście należy odnotować, że w newralgicznym położeniu jest przede wszystkim para USD/JPY, która balansuje na w średnim terminie kluczowym wsparciu powyżej 110,10 – 30 i boleśnie odczuwa powrót rentowności amerykańskich dziesięcioletnich obligacji w okolice tegorocznych minimów. Sygnałem zwiastującym dalsze umocnienie jena jest naruszanie przez kontrakt futures na tokijski indeks Nikkei 225 styczniowych minimów. Zresztą obraz rynku coraz silniej zaczyna zwiastować okres wzmożonej awersji do ryzyka. Kurs ropy WTI ostro zawrócił (ponad 2- proc. odpadnięcie od wczorajszych szczytów) i zszedł poniżej 51 USD za baryłkę. Niepokoić może też przebieg sesji na Wall Street i załamanie siły popytu. Silniejsze schłodzenie nastrojów i głębsza korekta stanie się scenariuszem bazowym dopiero gdy S&P 500 przełamie ubiegłotygodniowy dołek, który usytuowany jest niespełna 1,5 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia.
Rynek w oczekiwaniu na jutrzejszą porcję informacji z amerykańskiego rynku pracy (szczególnie istotna jest ponownie dynamika wynagrodzeń) wnikliwie przyjrzy się publikowanemu o 13:30 protokołowi z ostatniego posiedzenia ECB. Spodziewamy się, że dokument wskaże na silny podział w Radzie Prezesów i nikłe szanse na szybką normalizację polityki. Gołębi wydźwięk zapisu dyskusji będzie wpisywał się w ubiegłotygodniowe pogłoski rynkowe i rozczarowania wartością wskaźników inflacyjnych. Eurodolar przez cały tydzień próbuje ustabilizować się ponad 1,0620 i czwartek rano odpada z okolic 1,0690, czyli od górnego ograniczenia obwiązującego w ostatnich dniach przedziału wahań. W zarysowanym środowisku trudno będzie złotemu (podobniej jak innym walutom EMEA) zachować siłę. EUR/PLN powinien dryfować w kierunku lokalnego szczytu 4,27.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wakacje z Trumpem – kolejne groźby ceł i umiarkowana reakcja rynków
2025-07-11 Analizy walutowe MyBank.plPoczątek wakacji miał przynieść stabilizację i jasność co do dalszego kierunku w międzynarodowych relacjach handlowych, jednak Donald Trump ponownie zaskoczył świat swoją agresywną polityką celną. Od początku lipca prezydent USA grozi kolejnymi podwyżkami ceł, wymierzonymi praktycznie we wszystkich ważniejszych partnerów handlowych. Trump planuje wprowadzenie ceł już od sierpnia, co wywołuje ogromne poruszenie na globalnych rynkach.
Brazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA ceł
2025-07-10 Analizy walutowe MyBank.plBrazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA bezprecedensowych, 50-procentowych ceł na import brazylijskich towarów. Decyzja Donalda Trumpa, która mocno zaskoczyła rynek, jest szczególna nie tylko ze względu na wyjątkowo wysoką skalę taryf, ale również z uwagi na jej wyraźny kontekst polityczny.
Trump nie taki groźny?
2025-07-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump zaczął podejmować kontrowersyjne decyzje zwiastujące powrót wojen handlowych? Ujawnione wczoraj "listy", jakie zostały wysłane do kilkunastu rządów ujawniły nowe taryfy, które mają wejść w życie od 1 sierpnia.
Cła nie robią już wrażenia
2025-07-08 Poranny komentarz walutowy XTBBieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych stawek celnych storpedowały rynki finansowe. Jednak mimo pewnych ruchów wykonywanych przez Biały Dom reakcje rynkowe są symboliczne. Złoty w zasadzie ich nie zauważył. W środę mija 3-miesięczny termin, na który Donald Trump zawiesił nałożone przez siebie samego na początku kwietnia „cła odwetowe”.
Cisza przed burzą?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
2025-07-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.