Data dodania: 2017-03-30 (08:43)
Czas na dane: O 9:00 ukaże się publikacja szwajcarska, która może mieć pewien wpływ na kurs par powiązanych z frankiem. Mowa o indeksie instytutu KOF. Prognozuje się jego spadek ze 107,2 pkt do 106 pkt. O 11:00 mamy indeksy koniunktury gospodarczej w Strefie Euro za marzec. To aż pięć kategorii.
Zwyczajowo nie wstrząsają one eurodolarem czy w ogóle euro, ale zawsze warto mieć je gdzieś z tyłu głowy, bądź co bądź to mierniki sytuacji ekonomicznej.
Godzina 14:00 to dane z Niemiec o inflacji konsumenckiej, zaś o 14:30 poznamy dynamikę PKB Stanów Zjednoczonych. Będzie to rewizja wyniku wstępnego. Chodzi oczywiście o IV kwartał 2016. Prognoza wyniku annualizowanego to 2 proc. Równocześnie pojawi się odczyt tygodniowej liczby wniosków o zasiłek.
O 15:45 wypowie się Loretta Mester z Fed, o 17:00 Robert Kaplan, o 17:15 John Williams. Wczoraj, o czym pisaliśmy w poprzednim raporcie, mieliśmy Charlesa Evansa i Erica Rosengrena. Ten pierwszy nie zabrzmiał zbyt jastrzębio – dopuścił w swych rozważaniach jedynie standardowy scenariusz trzech podwyżek na ten rok, łagodząc go nawet w ten sposób, że być może powinna być jeszcze tylko jednak podwyżka (czyli razem dwie) i dywagując na temat możliwości powrotu do niekonwencjonalnych narzędzi typu QE, gdyby zaszła potrzeba. Z kolei Rosengren przedstawił mocne stanowisko, głosząc, że scenariuszem bazowym dla Fed powinny być cztery zacieśnienia na ten rok.
Na eurodolarze potwierdziła się tymczasem linia spadkowa, o której tyle pisaliśmy – po maksimach z 3 maja i 18 sierpnia 2016. 27 marca testowano 1,09 i właśnie ową linię, potem odbiliśmy jesteśmy przy 1,0750. To w jakiejś mierze wsparcie. Być może wytrzyma, a jeśli nie, to otworzy się szansa zejścia w ciągu kilku lub kilkunastu dni do okolic 1,06 – 1,0670, gdzie wykres mógłby spotkać linię po minimach z 3 stycznia i 2 marca. Wymagałoby to jednak zapewne jastrzębiej postawy członków Fed, jakichś sukcesów Trumpa w forsowaniu swej polityki – i dobrych danych z USA. Oczywiście nie są to rzeczy niemożliwe.
Kwestia PLN
Na euro-złotym przebito wczoraj minima notowane rok temu, tj. u progu kwietnia. Schodziliśmy nawet do 4,2135. Teraz jesteśmy półtora grosza wyżej, wykres trochę koryguje wzmocnienie PLN. Zresztą, złoty tyle zarobił w minionych dniach, że korekta jest aż pożądana.
Na dolar-złotym mamy 3,93. Niewykluczone, a nawet bardzo możliwe, że – resztką sił, być może, ale jednak – potwierdza się długoterminowa tendencja zwyżkowa. Stale o niej piszemy, to prawda – lecz cóż począć, gdy jest na swój sposób kusząca i wydaje się mieć sens? Widać to na wykresie obejmującym okres od połowy maja 2015. Minima z 15 maja 2015, 1 kwietnia 2016, następnie zaś (z pewnym rozmyciem) z połowy sierpnia i końcówki września – pozwalają wierzyć w generalną tendencję. Teraz ją przetestowano, tzn. w ostatnich dniach – i znów jesteśmy wyżej.
Godzina 14:00 to dane z Niemiec o inflacji konsumenckiej, zaś o 14:30 poznamy dynamikę PKB Stanów Zjednoczonych. Będzie to rewizja wyniku wstępnego. Chodzi oczywiście o IV kwartał 2016. Prognoza wyniku annualizowanego to 2 proc. Równocześnie pojawi się odczyt tygodniowej liczby wniosków o zasiłek.
O 15:45 wypowie się Loretta Mester z Fed, o 17:00 Robert Kaplan, o 17:15 John Williams. Wczoraj, o czym pisaliśmy w poprzednim raporcie, mieliśmy Charlesa Evansa i Erica Rosengrena. Ten pierwszy nie zabrzmiał zbyt jastrzębio – dopuścił w swych rozważaniach jedynie standardowy scenariusz trzech podwyżek na ten rok, łagodząc go nawet w ten sposób, że być może powinna być jeszcze tylko jednak podwyżka (czyli razem dwie) i dywagując na temat możliwości powrotu do niekonwencjonalnych narzędzi typu QE, gdyby zaszła potrzeba. Z kolei Rosengren przedstawił mocne stanowisko, głosząc, że scenariuszem bazowym dla Fed powinny być cztery zacieśnienia na ten rok.
Na eurodolarze potwierdziła się tymczasem linia spadkowa, o której tyle pisaliśmy – po maksimach z 3 maja i 18 sierpnia 2016. 27 marca testowano 1,09 i właśnie ową linię, potem odbiliśmy jesteśmy przy 1,0750. To w jakiejś mierze wsparcie. Być może wytrzyma, a jeśli nie, to otworzy się szansa zejścia w ciągu kilku lub kilkunastu dni do okolic 1,06 – 1,0670, gdzie wykres mógłby spotkać linię po minimach z 3 stycznia i 2 marca. Wymagałoby to jednak zapewne jastrzębiej postawy członków Fed, jakichś sukcesów Trumpa w forsowaniu swej polityki – i dobrych danych z USA. Oczywiście nie są to rzeczy niemożliwe.
Kwestia PLN
Na euro-złotym przebito wczoraj minima notowane rok temu, tj. u progu kwietnia. Schodziliśmy nawet do 4,2135. Teraz jesteśmy półtora grosza wyżej, wykres trochę koryguje wzmocnienie PLN. Zresztą, złoty tyle zarobił w minionych dniach, że korekta jest aż pożądana.
Na dolar-złotym mamy 3,93. Niewykluczone, a nawet bardzo możliwe, że – resztką sił, być może, ale jednak – potwierdza się długoterminowa tendencja zwyżkowa. Stale o niej piszemy, to prawda – lecz cóż począć, gdy jest na swój sposób kusząca i wydaje się mieć sens? Widać to na wykresie obejmującym okres od połowy maja 2015. Minima z 15 maja 2015, 1 kwietnia 2016, następnie zaś (z pewnym rozmyciem) z połowy sierpnia i końcówki września – pozwalają wierzyć w generalną tendencję. Teraz ją przetestowano, tzn. w ostatnich dniach – i znów jesteśmy wyżej.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.