
Data dodania: 2017-03-13 (07:29)
Początek nowego tygodnia: Jak wiadomo, dolar w finale minionego tygodnia roboczego stracił na wartości pomimo tego, że dane z USA (np. z rynku pracy, bo te były najważniejsze) wypadły całkiem nieźle, a do tego Rezerwa Federalna trzyma w miarę jastrzębi kurs.
Z technicznego punktu widzenia można było ową korektę na rzecz euro rozumieć... cóż – właśnie jako korektę. Warto zerknąć na maksima z 26 września i 4 listopada 2015 oraz z 2 lutego 2017. Taka linia właśnie została dotknięta, mamy więc test trendu spadkowego. Naturalnie to trochę arbitralnę, moglibyśmy wziąć nieco inne szczyty i w ten sposób zostałoby nam jeszcze odrobinę miejsca, ale to już niuanse.
Może się zdarzyć, że wykres wyjdzie trwale ponad ową linię, aczkolwiek mimo wszystko nie byłoby to zupełnie naturalne. Owszem, marcowa podwyżka stóp w Stanach (o której przekonamy się – lub nie – w środę) jest już w cenach, straciła więc na znaczeniu, ale jednak nie można rzec, by "jastrzębiość" Fed była tak stuprocentowo oczywista i pewna, że nic już nie daje dolarowi. Z kolei wszelkie sugestie Mario Draghiego w kierunku ograniczenia czy zakończenia operacji QE albo podwyższania stóp w Eurolandzie były tak ogólne i "na wszelki wypadek", że wcale niekoniecznie muszą coś znaczyć w perspektywie tygodni lub paru miesięcy.
W tym tygodniu będzie trochę danych i wydarzeń (np. w środę prócz posiedzenia Fed mamy jeszcze indeks NY Empire czy amerykańskie dane o inflacji, jutro poznamy indeks instytutu ZEW), a co poznamy już dziś? Po południu wypowiedzą się przedstawiciele EBC: Lautenschlaeger, Draghi, Constancio i Praet, może być to ciekawe. Do tego o 10:00 poznamy włoską produkcję przemysłową za styczeń (choć eurodolarem to nie wstrząśnie). Jutro dojdą dane chińskie o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej.
Kurs złotego
Para USD/PLN lokuje się na poziomie 4,0540. To dolne obszary konsolidacji, która ciągnie się od pierwszej połowy lutego, od drugiego tygodnia tegoż miesiąca. Zakres to w przybliżeniu 4,05 – 4,10, przy czym u dołu testowano chwilami nieznacznie niższe poziomy. Na razie zakładamy utrzymanie się trendu bocznego, o ile – zgodnie z naszymi podejrzeniami – eurodolar nie wybije się klarownie na północ, powyżej swojej linii spadkowej.
Na EUR/PLN mamy 4,3370 – cóż, tutaj podwyższony eurodolar nam nie posłużył, co bynajmniej nie jest zaskakujące albo nienaturalne. Mocne euro to mocne euro. Pokonano szeroką i nieco chaotyczną konsolidację na euro-złotym. W dłuższym horyzoncie wygląda to jak kolejne potwierdzenie linii wzrostowej (21 – 22 września 2015, 4 kwietnia 2016).
Konsolidacja została pokonana także na funcie, ale to akurat z korzyścią dla PLN. Przypomnijmy: jeszcze 24 lutego wznosiliśmy się ponad 5,10, kilka dni później wróciliśmy poniżej "piątki", teraz mamy 4,9365. Przydałby się jednak jeszcze jakiś skok na południe, bo na razie sytuację wciąż można podciągać pod test dolnych ograniczeń trendu bocznego.
Może się zdarzyć, że wykres wyjdzie trwale ponad ową linię, aczkolwiek mimo wszystko nie byłoby to zupełnie naturalne. Owszem, marcowa podwyżka stóp w Stanach (o której przekonamy się – lub nie – w środę) jest już w cenach, straciła więc na znaczeniu, ale jednak nie można rzec, by "jastrzębiość" Fed była tak stuprocentowo oczywista i pewna, że nic już nie daje dolarowi. Z kolei wszelkie sugestie Mario Draghiego w kierunku ograniczenia czy zakończenia operacji QE albo podwyższania stóp w Eurolandzie były tak ogólne i "na wszelki wypadek", że wcale niekoniecznie muszą coś znaczyć w perspektywie tygodni lub paru miesięcy.
W tym tygodniu będzie trochę danych i wydarzeń (np. w środę prócz posiedzenia Fed mamy jeszcze indeks NY Empire czy amerykańskie dane o inflacji, jutro poznamy indeks instytutu ZEW), a co poznamy już dziś? Po południu wypowiedzą się przedstawiciele EBC: Lautenschlaeger, Draghi, Constancio i Praet, może być to ciekawe. Do tego o 10:00 poznamy włoską produkcję przemysłową za styczeń (choć eurodolarem to nie wstrząśnie). Jutro dojdą dane chińskie o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej.
Kurs złotego
Para USD/PLN lokuje się na poziomie 4,0540. To dolne obszary konsolidacji, która ciągnie się od pierwszej połowy lutego, od drugiego tygodnia tegoż miesiąca. Zakres to w przybliżeniu 4,05 – 4,10, przy czym u dołu testowano chwilami nieznacznie niższe poziomy. Na razie zakładamy utrzymanie się trendu bocznego, o ile – zgodnie z naszymi podejrzeniami – eurodolar nie wybije się klarownie na północ, powyżej swojej linii spadkowej.
Na EUR/PLN mamy 4,3370 – cóż, tutaj podwyższony eurodolar nam nie posłużył, co bynajmniej nie jest zaskakujące albo nienaturalne. Mocne euro to mocne euro. Pokonano szeroką i nieco chaotyczną konsolidację na euro-złotym. W dłuższym horyzoncie wygląda to jak kolejne potwierdzenie linii wzrostowej (21 – 22 września 2015, 4 kwietnia 2016).
Konsolidacja została pokonana także na funcie, ale to akurat z korzyścią dla PLN. Przypomnijmy: jeszcze 24 lutego wznosiliśmy się ponad 5,10, kilka dni później wróciliśmy poniżej "piątki", teraz mamy 4,9365. Przydałby się jednak jeszcze jakiś skok na południe, bo na razie sytuację wciąż można podciągać pod test dolnych ograniczeń trendu bocznego.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wakacje z Trumpem – kolejne groźby ceł i umiarkowana reakcja rynków
2025-07-11 Analizy walutowe MyBank.plPoczątek wakacji miał przynieść stabilizację i jasność co do dalszego kierunku w międzynarodowych relacjach handlowych, jednak Donald Trump ponownie zaskoczył świat swoją agresywną polityką celną. Od początku lipca prezydent USA grozi kolejnymi podwyżkami ceł, wymierzonymi praktycznie we wszystkich ważniejszych partnerów handlowych. Trump planuje wprowadzenie ceł już od sierpnia, co wywołuje ogromne poruszenie na globalnych rynkach.
Brazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA ceł
2025-07-10 Analizy walutowe MyBank.plBrazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA bezprecedensowych, 50-procentowych ceł na import brazylijskich towarów. Decyzja Donalda Trumpa, która mocno zaskoczyła rynek, jest szczególna nie tylko ze względu na wyjątkowo wysoką skalę taryf, ale również z uwagi na jej wyraźny kontekst polityczny.
Trump nie taki groźny?
2025-07-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump zaczął podejmować kontrowersyjne decyzje zwiastujące powrót wojen handlowych? Ujawnione wczoraj "listy", jakie zostały wysłane do kilkunastu rządów ujawniły nowe taryfy, które mają wejść w życie od 1 sierpnia.
Cła nie robią już wrażenia
2025-07-08 Poranny komentarz walutowy XTBBieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych stawek celnych storpedowały rynki finansowe. Jednak mimo pewnych ruchów wykonywanych przez Biały Dom reakcje rynkowe są symboliczne. Złoty w zasadzie ich nie zauważył. W środę mija 3-miesięczny termin, na który Donald Trump zawiesił nałożone przez siebie samego na początku kwietnia „cła odwetowe”.
Cisza przed burzą?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
2025-07-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.