Data dodania: 2017-03-07 (10:21)
Wtorkowa sesja nie obfituje w ważne dane makroekonomiczne. Główny punkt dnia, czyli decyzja Banku Rezerwy Australii już za nami. Oczywiście nie mogło być mowy o zmianie parametrów polityki, ale optymistyczne spojrzenie na kondycje globalnej, chińskiej i australijskiej gospodarki wsparło AUD. Nocne 0,5 – proc. umocnienie wynika też z faktu, że władze monetarne z dystansem podchodzą do obecnej siły waluty.
Odbicie AUD/USD w kierunku 0,7650 wykorzystaliśmy dziś rano do zajęcia krótkiej pozycji . Uważamy, że przed tą barierą (m.in. dołki z przełomu lutego i marca) wzrosty będą wygaszane. Dolar australijski jawi się jako jeden z lepszych kandydatów do dyskontowania potencjalnego umocnienia USD. Jednocześnie nocne umocnienie uznaliśmy za dobry moment by zrealizować zysk na długiej pozycji na AUD/NZD. W przypadku tego crossa aż prosi się o krótkoterminową korektę spadkową i ruch powrotny do 1,0750. W dłuższym horyzoncie można jednak nadal oczekiwać wyjścia nad 1,10 i dalszych wzrostów w kierunku 1,13.
Warto zauważyć, że giełdy gospodarek rozwiniętych pozostają ostatnimi bastionami pozytywnych nastrojów. Siła rynków akcji, drożejące surowce, niskie rentowności długu i w rezultacie słaby dolar – tak w skrócie przez większość lutego wyglądały globalne rynki finansowe. Na początku marca jedynym elementem tej układanki, który nadal pozostaje aktualny są wysokie wartości indeksów giełdowych gospodarek wysokorozwiniętych. Sytuacja nie zmieniła się właściwie jedynie z tej perspektywy.
Największa zmiana to odzyskanie wigoru przez dolara i odskoczenie rentowności dziesięcioletnich obligacji skarbowych USA z okolic kilkutygodniowych minimów o kilkanaście punktów bazowych i do 2,50 proc. W konsekwencji wyraźnie przeceniono również surowce. Jeszcze w końcówce lutego załamaniu uległy wzrosty cen miedzi. Następnie od długoterminowych maksimów wyraźnie odpadł kurs ropy. Pod silną presją znalazły się też wrażliwe na wahania nastrojów towary rolne, zwłaszcza kawa i cukier. Silniejszy dolar, przygaszona premia za ryzyko polityczne i wyższe rentowności długu – trudno o bardziej niesprzyjające środowisko dla metali szlachetnych. Kurs złota i srebra długo opierał się tym niekorzystnym tendencjom, ale w końcu doszło do mocnego załamania. Zmienia ono krótkoterminowe perspektywy tej grupy – o kontynuacji zwyżki na moment należy zapomnieć. Dobrym momentem na odnowienie długiej ekspozycji może być już połowa marca: po posiedzeniu Fed i na finiszu kampanii prezydenckiej we Francji.
Załamanie cen surowców przemysłowych i energetycznych jest o tyle istotne, że wcześniej to właśnie spółki wydobywcze i paliwowe były siłą napędową zwyżek. Teraz ich rolę, zwłaszcza w Europie przejął sektor finansowy, ale wyprzedaż papierów Deutsche Banku może zastopować i tę tendencję.
Biorąc pod uwagę napięty kalendarz polityczny w Europie sceptycznie podchodzimy do możliwości kontynuowania rajdu przez indeksy. Zresztą surowce to nie jedyna klasa ryzykownych aktywów, która wypadła z łask inwestorów. Podobny los spotkał świat emerging markets (choć trudno taki wniosek wysnuć patrząc na pozytywne nastroje na GPW). W czasie gdy WIG20 rósł, KOSPI, MICEX, HANG SENG, czy BOVESPA albo ostro zawróciły albo pogłębiły wcześniej rozpoczęte zniżki. Podobnie: wyraźny zwrot dokonuje się właśnie w notowaniach walut EM. Oznacza to nie tylko (nieznacznie) słabszego złotego, ale przede wszystkim może skutkować potężną przeceną randa.
Słabość AUD i innych walut ryzykownych wisi zatem w powietrzu ze względu na pogarszające się nastroje na globalnych rynkach. Budowanie szczytu przez indeks Londyńskiej Giełdy Metali będzie rodzić ryzyko utraty siły relatywnej przez dolara australijskiego. Amerykańskiej walucie powinna pomagać sytuacja na rynku długu USA. Rentowność dziesięciolatek przebija się na wyższe poziomy i powinna przedział 2,35- 2,50 proc. zamienić na 2,50 – 2,75 proc. Euro jest pod wpływem doniesień z francuskiej sceny politycznej i w zarysowanym scenariuszu szczególnie słabo może radzić sobie względem jena. Pomimo wyższych rentowności długu USA, ostrożnie podchodzimy do perspektyw USD/JPY – wolimy okazji do kupna dolara szukać na rynkach walut ryzykownych.
Warto zauważyć, że giełdy gospodarek rozwiniętych pozostają ostatnimi bastionami pozytywnych nastrojów. Siła rynków akcji, drożejące surowce, niskie rentowności długu i w rezultacie słaby dolar – tak w skrócie przez większość lutego wyglądały globalne rynki finansowe. Na początku marca jedynym elementem tej układanki, który nadal pozostaje aktualny są wysokie wartości indeksów giełdowych gospodarek wysokorozwiniętych. Sytuacja nie zmieniła się właściwie jedynie z tej perspektywy.
Największa zmiana to odzyskanie wigoru przez dolara i odskoczenie rentowności dziesięcioletnich obligacji skarbowych USA z okolic kilkutygodniowych minimów o kilkanaście punktów bazowych i do 2,50 proc. W konsekwencji wyraźnie przeceniono również surowce. Jeszcze w końcówce lutego załamaniu uległy wzrosty cen miedzi. Następnie od długoterminowych maksimów wyraźnie odpadł kurs ropy. Pod silną presją znalazły się też wrażliwe na wahania nastrojów towary rolne, zwłaszcza kawa i cukier. Silniejszy dolar, przygaszona premia za ryzyko polityczne i wyższe rentowności długu – trudno o bardziej niesprzyjające środowisko dla metali szlachetnych. Kurs złota i srebra długo opierał się tym niekorzystnym tendencjom, ale w końcu doszło do mocnego załamania. Zmienia ono krótkoterminowe perspektywy tej grupy – o kontynuacji zwyżki na moment należy zapomnieć. Dobrym momentem na odnowienie długiej ekspozycji może być już połowa marca: po posiedzeniu Fed i na finiszu kampanii prezydenckiej we Francji.
Załamanie cen surowców przemysłowych i energetycznych jest o tyle istotne, że wcześniej to właśnie spółki wydobywcze i paliwowe były siłą napędową zwyżek. Teraz ich rolę, zwłaszcza w Europie przejął sektor finansowy, ale wyprzedaż papierów Deutsche Banku może zastopować i tę tendencję.
Biorąc pod uwagę napięty kalendarz polityczny w Europie sceptycznie podchodzimy do możliwości kontynuowania rajdu przez indeksy. Zresztą surowce to nie jedyna klasa ryzykownych aktywów, która wypadła z łask inwestorów. Podobny los spotkał świat emerging markets (choć trudno taki wniosek wysnuć patrząc na pozytywne nastroje na GPW). W czasie gdy WIG20 rósł, KOSPI, MICEX, HANG SENG, czy BOVESPA albo ostro zawróciły albo pogłębiły wcześniej rozpoczęte zniżki. Podobnie: wyraźny zwrot dokonuje się właśnie w notowaniach walut EM. Oznacza to nie tylko (nieznacznie) słabszego złotego, ale przede wszystkim może skutkować potężną przeceną randa.
Słabość AUD i innych walut ryzykownych wisi zatem w powietrzu ze względu na pogarszające się nastroje na globalnych rynkach. Budowanie szczytu przez indeks Londyńskiej Giełdy Metali będzie rodzić ryzyko utraty siły relatywnej przez dolara australijskiego. Amerykańskiej walucie powinna pomagać sytuacja na rynku długu USA. Rentowność dziesięciolatek przebija się na wyższe poziomy i powinna przedział 2,35- 2,50 proc. zamienić na 2,50 – 2,75 proc. Euro jest pod wpływem doniesień z francuskiej sceny politycznej i w zarysowanym scenariuszu szczególnie słabo może radzić sobie względem jena. Pomimo wyższych rentowności długu USA, ostrożnie podchodzimy do perspektyw USD/JPY – wolimy okazji do kupna dolara szukać na rynkach walut ryzykownych.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.