
Data dodania: 2017-02-14 (09:51)
Dolar zrobił krok do przodu w poniedziałek, żeby dziś zrobić krok w tył. Dobry sentyment został zastąpiony przez rysy na idealnym obliczu administracji Trumpa (rezygnacja doradcy ds. bezpieczeństwa), ale też niepewność o wydźwięk wystąpienia prezes Fed Yellen dziś po południu nakłania do realizacji zysków.
Euro i złoty mogą nie znaleźć wsparcia w odczytach PKB. Funt czeka na dane o inflacji.
Czy tekst dzisiejszego wystąpienia prezes Fed Janet Yellen przed Komisją Bankową Senatu USA będzie kartką walentynkową w stronę dolara? Jest na to szansa, jeśli Yellen będzie wierna przekazom z ostatnich komunikatów FOMC. Przedstawiciele banku przy różnych okazjach podkreślają dążenie do trzech podwyżek w tym roku, tymczasem rynkowa wycena sugeruje oczekiwania na tylko dwa kroki. Yellen nie ma interesu w tym, by prowokować rynek do większego sceptycyzmu, ale z drugiej strony jest mało realne, aby jednym wystąpieniem Yellen łatwo przekonała rynek do swojej wizji ścieżki stóp procentowych. Podkreślenie, że Fed jest bliski realizacji swoich celów będzie odebrane jako jastrzębia wzmianka, choć wątpliwe, aby rynek na poważnie zaczął rozważać kolejną podwyżkę już na najbliższym posiedzeniu w marcu. Ogólnie jastrzębi wydźwięk wystąpienia może się wziąć z tego, że rynek jest bardziej sceptyczny do liczby podwyżek w tym roku, stąd pewność siebie prezes Fed co do swojej wizji polityki może pomóc na drodze do odbudowy siły USD po słabym starcie roku.
Dodatkowe ryzyka leżą w ocenie skutków polityki fiskalnej oraz planów redukcji bilansu Fed (pozbywania się aktywów skupionych w ramach QE). Jeśli Yellen podkreśli, że obecne założenia polityki monetarnej są ustalone niezależnie od kształtu polityki gospodarczej Trumpa, będzie to sugerować otwartą furtkę do większej liczby podwyżek, jeśli ożywienie gospodarcze miałoby przyspieszyć za sprawą bodźców fiskalnych. Z kolei zasugerowanie rozpoczęcia procesu redukcji bilansu Fed w tym roku może zostać odebrane jako substytut podwyżki stóp procentowych, ale wiele zależy od proporcji zamiany. Ucięcie liczby podwyżek do jednej w 2017 r. w zamian za zaprzestanie reinwestycji środków z zapadających obligacji skarbowych z portfela Fed będzie negatywne dla USD. Jednak jeśli Fed utrzymałaby dwie podwyżki przy rozpoczęciu redukcji bilansu byłoby większym zacieśnianiem polityki względem obecnej wyceny rynkowej.
EUR/USD naciera na 1,06, ale bez trwałego przełamania, co nie dziwi w obliczu dzisiejszych wydarzeń skłaniających do częściowej realizacji zysków. Mimo to rynek huczy od tematów związanych z ryzykiem politycznym w Europie (Francja, Grecja, Wochy), więc jeśli Yellen nie zaszkodzi dolarowi, EUR/USD może śmielej ruszyć na południe. Wcześniej otrzymamy wstępny szacunek PKB za czwarty kwartał z Eurolandu, ale po tym jak dziś rano poznaliśmy dane z Niemiec (0,4 proc. k/k, o 0,1 pkt proc. poniżej prognoz) ryzyka przed odczytem przeważają po negatywnej stronie. Wstępny PKB poznamy też z Polski, względem którego utrzymujemy zachowawczą prognozę 2,2 proc. r/r (konsensus: 2,5 proc.), gdyż widzimy niedostateczne wsparcie w eksporcie netto. Jeśli nasze przypuszczenia się potwierdzą, złoty może być w opałach. We wtorek warto też zwrócić uwagę na dane o inflacji z Wielkiej Brytanii. Wyższe ceny w oparciu o efekty niskiej bazy sprzed roku i taniego funta nie są już powodem do budowy jastrzębich oczekiwań względem decyzji BoE po tym, jak w ostatnim komunikacie bank podtrzymał neutralne stanowisko. Nie wyklucza to jednak, że GBP/USD skoczy natychmiast po danych, ale rynek raczej szybko będzie wykorzystywał okazję do średnioterminowej sprzedaży funta.
Czy tekst dzisiejszego wystąpienia prezes Fed Janet Yellen przed Komisją Bankową Senatu USA będzie kartką walentynkową w stronę dolara? Jest na to szansa, jeśli Yellen będzie wierna przekazom z ostatnich komunikatów FOMC. Przedstawiciele banku przy różnych okazjach podkreślają dążenie do trzech podwyżek w tym roku, tymczasem rynkowa wycena sugeruje oczekiwania na tylko dwa kroki. Yellen nie ma interesu w tym, by prowokować rynek do większego sceptycyzmu, ale z drugiej strony jest mało realne, aby jednym wystąpieniem Yellen łatwo przekonała rynek do swojej wizji ścieżki stóp procentowych. Podkreślenie, że Fed jest bliski realizacji swoich celów będzie odebrane jako jastrzębia wzmianka, choć wątpliwe, aby rynek na poważnie zaczął rozważać kolejną podwyżkę już na najbliższym posiedzeniu w marcu. Ogólnie jastrzębi wydźwięk wystąpienia może się wziąć z tego, że rynek jest bardziej sceptyczny do liczby podwyżek w tym roku, stąd pewność siebie prezes Fed co do swojej wizji polityki może pomóc na drodze do odbudowy siły USD po słabym starcie roku.
Dodatkowe ryzyka leżą w ocenie skutków polityki fiskalnej oraz planów redukcji bilansu Fed (pozbywania się aktywów skupionych w ramach QE). Jeśli Yellen podkreśli, że obecne założenia polityki monetarnej są ustalone niezależnie od kształtu polityki gospodarczej Trumpa, będzie to sugerować otwartą furtkę do większej liczby podwyżek, jeśli ożywienie gospodarcze miałoby przyspieszyć za sprawą bodźców fiskalnych. Z kolei zasugerowanie rozpoczęcia procesu redukcji bilansu Fed w tym roku może zostać odebrane jako substytut podwyżki stóp procentowych, ale wiele zależy od proporcji zamiany. Ucięcie liczby podwyżek do jednej w 2017 r. w zamian za zaprzestanie reinwestycji środków z zapadających obligacji skarbowych z portfela Fed będzie negatywne dla USD. Jednak jeśli Fed utrzymałaby dwie podwyżki przy rozpoczęciu redukcji bilansu byłoby większym zacieśnianiem polityki względem obecnej wyceny rynkowej.
EUR/USD naciera na 1,06, ale bez trwałego przełamania, co nie dziwi w obliczu dzisiejszych wydarzeń skłaniających do częściowej realizacji zysków. Mimo to rynek huczy od tematów związanych z ryzykiem politycznym w Europie (Francja, Grecja, Wochy), więc jeśli Yellen nie zaszkodzi dolarowi, EUR/USD może śmielej ruszyć na południe. Wcześniej otrzymamy wstępny szacunek PKB za czwarty kwartał z Eurolandu, ale po tym jak dziś rano poznaliśmy dane z Niemiec (0,4 proc. k/k, o 0,1 pkt proc. poniżej prognoz) ryzyka przed odczytem przeważają po negatywnej stronie. Wstępny PKB poznamy też z Polski, względem którego utrzymujemy zachowawczą prognozę 2,2 proc. r/r (konsensus: 2,5 proc.), gdyż widzimy niedostateczne wsparcie w eksporcie netto. Jeśli nasze przypuszczenia się potwierdzą, złoty może być w opałach. We wtorek warto też zwrócić uwagę na dane o inflacji z Wielkiej Brytanii. Wyższe ceny w oparciu o efekty niskiej bazy sprzed roku i taniego funta nie są już powodem do budowy jastrzębich oczekiwań względem decyzji BoE po tym, jak w ostatnim komunikacie bank podtrzymał neutralne stanowisko. Nie wyklucza to jednak, że GBP/USD skoczy natychmiast po danych, ale rynek raczej szybko będzie wykorzystywał okazję do średnioterminowej sprzedaży funta.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.