Data dodania: 2017-01-11 (09:14)
Dolarze, broń się: I broni się – faktycznie, jakby wiedziony tego rodzaju wezwaniem. O ile np. wczoraj notowano wyjścia głównej pary w rewiry rzędu 1,0625, o tyle dziś rano mamy ok. 1,0545. Jak widać, amerykańska waluta nie daje za wygraną.
Wczoraj zresztą (a także we wcześniejszych raportach) proponowaliśmy, by wytyczyć linię spadkową przez maksima z 4 listopada i 8 grudnia, nie przejmując się chwilowym wyskokiem z 9 listopada. Otóż taka linia najwyraźniej została wczoraj potwierdzona. Jeśli na rynku ktoś poza nami rzeczywiście ją ujrzał (no cóż – nie tyle ktoś, ile większa liczba graczy), to faktycznie mogło to w ten sposób zadziałać.
Naturalnie nie musi to znaczyć, że już – zaraz – teraz główna para pobiegnie ostro na południe, np. w stronę 1,0. Rzecz jasna już sam poziom 1,05 może być pewnym ograniczeniem, a cóż dopiero rejon ok. 1,0340-50.
Dodajmy, że o 17:00 mamy konferencję prasową Donalda Trumpa. Jego prezydentura, tzn. przyszłe rządy jego administracji, to coś, co na rynkach generalnie odbiera się jako czynnik pro-dolarowy – w tym sensie, że nowa polityka być może napędzi PKB, np. w związku z planowanymi obniżkami podatków. Ostatecznie jednak on sam jest dość nieprzewidywalny. Na razie jednak, jak widzieliśmy, eurodolar pozycjonuje się relatywie nisko.
Dziś o 9:00 poznamy hiszpańską produkcję przemysłową, ale ważniejsze globalnie będą dane brytyjskie za listopad: bilans handlu zagranicznego i tamtejsza produkcja w przemyśle. Poznamy je o 10:30. Jeżeli będą dobre, to funt może trochę odzyskać. Ostatnio, jak wiemy, znów stracił – na fali wypowiedzi premier Theresy May, które sugerowały 'twardy' Brexit. Para GBP/EUR, która jeszcze u progu stycznia notowała 1,1835, wczoraj niemalże otarła się o 1,14. Dziś jesteśmy wyżej (1,1530), ale jednak funt jest słaby. Można zresztą przypomnieć, że przed referendum brexitowym łapano kursy mocno ponad 1,30.
Na GBP/USD mamy 1,2160. Wczorajszy dołek to właściwie 1,21 – a jeszcze 5 i 6 stycznia byliśmy powyżej 1,24.
Na polskim rynku
Dziś – zapewne około południa – RPP określi stopy procentowe w Polsce, czyli najprawdopodobniej potwierdzi te, które mamy obecnie. Ważniejszy będzie komunikat, który ukaże się o 16:00. Istotne będzie to, czy przybierze nieco bardziej jastrzębi wymiar, np. w świetle rosnącej już inflacji.
Co się tyczy piątku, to nie twierdzimy, że Moody's i Fitch z pewnością obniżą nam rating – ale nie można wykluczyć takiego scenariusza. Owszem, nie byłby on może tak bolesny jak ubiegłoroczny ruch S&P, bo i tak przez wiele miesięcy rynek przyzwyczajał się do tego, że Fitch i Moody's mogą pójść śladem konkurencji – ale jednak złoty mógłby stracić dobrych parę groszy, nawet jeśli byłby to czynnik krótkoterminowy. Nawiasem mówiąc, Standard & Poor's obniżyła wczoraj prognozę PKB Polski na rok 2016 z 3 proc. do 2,8 proc. r/r, zaś na 2017 z 3,3 proc. do 3,2 proc.
USD/PLN jest, gdy piszemy te słowa, trochę poniżej 4,14. Ostatnich kilka dni to dość szerokie i chaotyczne wahania, wynikające z niepewności na eurodolarze. EUR/PLN jest przy 4,3660 – widać lekką próbę powrotu na niższe poziomy, acz 4,35 zdaje się być dobrym wsparciem. Naturalnie w bardzo długim terminie (np. ok. półtorarocznym) złoty na tej parze mimo wszystko systematycznie traci.
Naturalnie nie musi to znaczyć, że już – zaraz – teraz główna para pobiegnie ostro na południe, np. w stronę 1,0. Rzecz jasna już sam poziom 1,05 może być pewnym ograniczeniem, a cóż dopiero rejon ok. 1,0340-50.
Dodajmy, że o 17:00 mamy konferencję prasową Donalda Trumpa. Jego prezydentura, tzn. przyszłe rządy jego administracji, to coś, co na rynkach generalnie odbiera się jako czynnik pro-dolarowy – w tym sensie, że nowa polityka być może napędzi PKB, np. w związku z planowanymi obniżkami podatków. Ostatecznie jednak on sam jest dość nieprzewidywalny. Na razie jednak, jak widzieliśmy, eurodolar pozycjonuje się relatywie nisko.
Dziś o 9:00 poznamy hiszpańską produkcję przemysłową, ale ważniejsze globalnie będą dane brytyjskie za listopad: bilans handlu zagranicznego i tamtejsza produkcja w przemyśle. Poznamy je o 10:30. Jeżeli będą dobre, to funt może trochę odzyskać. Ostatnio, jak wiemy, znów stracił – na fali wypowiedzi premier Theresy May, które sugerowały 'twardy' Brexit. Para GBP/EUR, która jeszcze u progu stycznia notowała 1,1835, wczoraj niemalże otarła się o 1,14. Dziś jesteśmy wyżej (1,1530), ale jednak funt jest słaby. Można zresztą przypomnieć, że przed referendum brexitowym łapano kursy mocno ponad 1,30.
Na GBP/USD mamy 1,2160. Wczorajszy dołek to właściwie 1,21 – a jeszcze 5 i 6 stycznia byliśmy powyżej 1,24.
Na polskim rynku
Dziś – zapewne około południa – RPP określi stopy procentowe w Polsce, czyli najprawdopodobniej potwierdzi te, które mamy obecnie. Ważniejszy będzie komunikat, który ukaże się o 16:00. Istotne będzie to, czy przybierze nieco bardziej jastrzębi wymiar, np. w świetle rosnącej już inflacji.
Co się tyczy piątku, to nie twierdzimy, że Moody's i Fitch z pewnością obniżą nam rating – ale nie można wykluczyć takiego scenariusza. Owszem, nie byłby on może tak bolesny jak ubiegłoroczny ruch S&P, bo i tak przez wiele miesięcy rynek przyzwyczajał się do tego, że Fitch i Moody's mogą pójść śladem konkurencji – ale jednak złoty mógłby stracić dobrych parę groszy, nawet jeśli byłby to czynnik krótkoterminowy. Nawiasem mówiąc, Standard & Poor's obniżyła wczoraj prognozę PKB Polski na rok 2016 z 3 proc. do 2,8 proc. r/r, zaś na 2017 z 3,3 proc. do 3,2 proc.
USD/PLN jest, gdy piszemy te słowa, trochę poniżej 4,14. Ostatnich kilka dni to dość szerokie i chaotyczne wahania, wynikające z niepewności na eurodolarze. EUR/PLN jest przy 4,3660 – widać lekką próbę powrotu na niższe poziomy, acz 4,35 zdaje się być dobrym wsparciem. Naturalnie w bardzo długim terminie (np. ok. półtorarocznym) złoty na tej parze mimo wszystko systematycznie traci.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.