Data dodania: 2017-01-02 (09:23)
Zaczynamy ten czas: Tym razem specyficzne było to, że zarówno Wigilia i Boże Narodzenie, jak i Sylwester wraz z 1 stycznia przypadły na dni weekendowe, na sobotę i niedzielę. Z tego powodu przerwy w biznesie były dość krótkie, nawet jeśli w wielu biurach czy bankach traderzy, analitycy i menedżerowie wzięli dodatkowe urlopy.
Co więcej, w wielu krajach także 2 stycznia jest dniem wolnym. Platformy nierzadko podają jeszcze notowania z ostatnich chwil 30 grudnia.
Na eurodolarze mamy ok. 1,0515-25, zależnie od tego, po który dokładnie kurs sięgniemy. A zatem, jak pamiętamy, skorygowany został nagły i dość kuriozalny skok powyżej 1,06, który w nocy z czwartku na piątek trochę wstrząsnął rynkiem, a wynikał prawdopodobnie z jego płytkości, tj. z małego obrotu.
Na USD/TRY mamy 3,5325 – skok w górę i osłabienie liry. 30 grudnia rano notowania tej pary pozycjonowały się bliżej 3,5150, osłabienie tureckiej waluty może wynikać z reperkusji okrutnego zamachu, do którego doszło nad Bosforem w czasie nocy sylwestrowej.
Dziś w programie mamy kilka ciekawych odczytów PMI. O 6:00 czeka nas np. publikacja PMI dla przemysłu Indii, o 9:00 dla Polski. Kwadrans po dziewiątej mamy Hiszpanię, zaś pół godziny przed dziesiątą – PMI dla przemysłu Szwajcarii i Czech. O 9:45 czas na Włochy, o 9:50 na Francję, pięć minut później na Niemcy, o 10:00 na Strefę Euro. Później czeka nas długa, długa przerwa, a do kalendarium będzie można zerknąć jeszcze o 22:30, pod kątem PMI dla przemysłu Australii.
Jutro w programie m.in. PMI dla przemysłu Chin, Wielkiej Brytanii i USA, przy czym w Stanach podany zostanie także wskaźnik ISM dla tego sektora.
W środę przyjdzie czas na przemysł Japonii przez pryzmat PMI, a także na ten sam wskaźnik, ale dla usług rozmaitych krajów i regionów, jak Niemcy, Francja czy Euroland. Do tego poznamy protokół z obrad FOMC. W czwartek godny uwagi będzie PMI dla usług Wielkiej Brytanii, podobnie analogiczny wskaźnik dla Chin i USA, ale poza tym poznamy też istotny raport z rynku pracy USA, mianowicie raport ADP. Piątek u nas będzie dniem wolnym (Trzech Króli), ale w Stanach ukażą się tzw. payrollsy, czyli kluczowe dane z rynku pracy nt. zmiany zatrudnienia i bezrobocia. Do tego podany zostanie odczyt nt. zamówień za grudzień (wstępny).
Co w Polsce?
W mainstreamowej ekonomii uważa się, że inflacja jest czasami (albo i często) korzystna, przynajmniej jeśli nie jest to taka inflacja jak w Zimbabwe czy Wenezueli. Nieco inaczej patrzą na to np. austriacy, nie dostrzegający w inflacji nic poza spadkiem wartości pieniądza z powodu rządowych manipulacji stopą i emisją, a hołubiący raczej deflację jako dobry dla konsumentów skutek kapitalistycznej konkurencji. Oczywiście to trochę uproszczony opis, ale w sumie i tak nie jest on nam tu specjalnie potrzebny. W każdym razie do Polski inflacja – mianowicie w ujęciu wskaźnika CPI – właśnie wróciła. W grudniu GUS odnotował +0,8 proc. r/r i to przy prognozie +0,5 proc. r/r. Wzrost miesięczny to +0,7 proc.
Pojawienie się inflacji teoretycznie oznaczać powinno słabego złotego czy w ogóle słabą walutę kraju dotkniętego inflacją – ale w praktyce może być i odwrotnie, bo zjawisko to skłania władze monetarne do podwyższania stóp. Stąd np. FOMC w USA przez długi czas podkreślał, że zacznie podwyższać oprocentowanie, gdy inflacja zacznie rosnąć. W Polsce jednak na razie i tak nie myślimy raczej o zacieśnianiu polityki, być może nawet przez cały rok 2017.
Notowania pary EUR/PLN podawane są na poziomie 4,4050, zaś na USD/PLN mamy 4,1860. W pierwszym wypadku sytuacja nie jest specjalnie zaskakująca, poziom 'czterdzieści' nadal się broni, w drugim natomiast istotne jest to, że przebito 4,20. Oczywiście do 4,10 droga nadal jest daleka.
Rząd jest na tyle pewny siebie, że bierze opozycję na konfrontację, przy czym jest to poniekąd konfrontacja przez przeczekanie. Jarosław Kaczyński (oczywiście nie dowodzi on formalnie rządem, ale nie bez powodu niektórzy tytułują go 'naczelnikiem państwa') zapewnia, że nie będzie powtórki głosowania nad budżetem, bo nie może rządzić mniejszość, a taką jest opozycja. PiS posiada kworum i nie ma zamiaru skapitulować.
Na eurodolarze mamy ok. 1,0515-25, zależnie od tego, po który dokładnie kurs sięgniemy. A zatem, jak pamiętamy, skorygowany został nagły i dość kuriozalny skok powyżej 1,06, który w nocy z czwartku na piątek trochę wstrząsnął rynkiem, a wynikał prawdopodobnie z jego płytkości, tj. z małego obrotu.
Na USD/TRY mamy 3,5325 – skok w górę i osłabienie liry. 30 grudnia rano notowania tej pary pozycjonowały się bliżej 3,5150, osłabienie tureckiej waluty może wynikać z reperkusji okrutnego zamachu, do którego doszło nad Bosforem w czasie nocy sylwestrowej.
Dziś w programie mamy kilka ciekawych odczytów PMI. O 6:00 czeka nas np. publikacja PMI dla przemysłu Indii, o 9:00 dla Polski. Kwadrans po dziewiątej mamy Hiszpanię, zaś pół godziny przed dziesiątą – PMI dla przemysłu Szwajcarii i Czech. O 9:45 czas na Włochy, o 9:50 na Francję, pięć minut później na Niemcy, o 10:00 na Strefę Euro. Później czeka nas długa, długa przerwa, a do kalendarium będzie można zerknąć jeszcze o 22:30, pod kątem PMI dla przemysłu Australii.
Jutro w programie m.in. PMI dla przemysłu Chin, Wielkiej Brytanii i USA, przy czym w Stanach podany zostanie także wskaźnik ISM dla tego sektora.
W środę przyjdzie czas na przemysł Japonii przez pryzmat PMI, a także na ten sam wskaźnik, ale dla usług rozmaitych krajów i regionów, jak Niemcy, Francja czy Euroland. Do tego poznamy protokół z obrad FOMC. W czwartek godny uwagi będzie PMI dla usług Wielkiej Brytanii, podobnie analogiczny wskaźnik dla Chin i USA, ale poza tym poznamy też istotny raport z rynku pracy USA, mianowicie raport ADP. Piątek u nas będzie dniem wolnym (Trzech Króli), ale w Stanach ukażą się tzw. payrollsy, czyli kluczowe dane z rynku pracy nt. zmiany zatrudnienia i bezrobocia. Do tego podany zostanie odczyt nt. zamówień za grudzień (wstępny).
Co w Polsce?
W mainstreamowej ekonomii uważa się, że inflacja jest czasami (albo i często) korzystna, przynajmniej jeśli nie jest to taka inflacja jak w Zimbabwe czy Wenezueli. Nieco inaczej patrzą na to np. austriacy, nie dostrzegający w inflacji nic poza spadkiem wartości pieniądza z powodu rządowych manipulacji stopą i emisją, a hołubiący raczej deflację jako dobry dla konsumentów skutek kapitalistycznej konkurencji. Oczywiście to trochę uproszczony opis, ale w sumie i tak nie jest on nam tu specjalnie potrzebny. W każdym razie do Polski inflacja – mianowicie w ujęciu wskaźnika CPI – właśnie wróciła. W grudniu GUS odnotował +0,8 proc. r/r i to przy prognozie +0,5 proc. r/r. Wzrost miesięczny to +0,7 proc.
Pojawienie się inflacji teoretycznie oznaczać powinno słabego złotego czy w ogóle słabą walutę kraju dotkniętego inflacją – ale w praktyce może być i odwrotnie, bo zjawisko to skłania władze monetarne do podwyższania stóp. Stąd np. FOMC w USA przez długi czas podkreślał, że zacznie podwyższać oprocentowanie, gdy inflacja zacznie rosnąć. W Polsce jednak na razie i tak nie myślimy raczej o zacieśnianiu polityki, być może nawet przez cały rok 2017.
Notowania pary EUR/PLN podawane są na poziomie 4,4050, zaś na USD/PLN mamy 4,1860. W pierwszym wypadku sytuacja nie jest specjalnie zaskakująca, poziom 'czterdzieści' nadal się broni, w drugim natomiast istotne jest to, że przebito 4,20. Oczywiście do 4,10 droga nadal jest daleka.
Rząd jest na tyle pewny siebie, że bierze opozycję na konfrontację, przy czym jest to poniekąd konfrontacja przez przeczekanie. Jarosław Kaczyński (oczywiście nie dowodzi on formalnie rządem, ale nie bez powodu niektórzy tytułują go 'naczelnikiem państwa') zapewnia, że nie będzie powtórki głosowania nad budżetem, bo nie może rządzić mniejszość, a taką jest opozycja. PiS posiada kworum i nie ma zamiaru skapitulować.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.