Dziś obradują włodarze euro

Dziś obradują włodarze euro
Raport poranny FMCM
Data dodania: 2016-12-08 (08:55)

Eurodolar wciąż wysoko: Przypomnijmy, że u progu drugiej połowy listopada eurodolar przekroczył od góry granicę 1,07 – i poszedł jeszcze niżej, nawet do 1,0520 (24 listopada). Ostatecznie jednak cały okres od połowy listopada do pierwszych dni grudnia można postrzegać jako czas konsolidacji.

Rynek był nieco zdezorientowany – z jednej strony wiadomo było (i nadal tak jest), że Fed podniesie stopy, z drugiej – nie było jasne (i nadal nie jest), jaka będzie ścieżka w roku 2017.

Ostatnio jednak, po włoskim referendum, doszło do cokolwiek zaskakujących zawirowań, których fundamentalne wyjaśnienie musi pozostać trochę arbitralne i nie do końca przekonujące – przy czym to samo można powiedzieć o objaśnieniu w rodzaju 'spekulanci ograli rynkowe płotki'. Oto najpierw eurodolar schodził do minimów, a potem odbił w stronę 1,08 – i to w ciągu jednego dnia (mowa o poniedziałku 5-tego grudnia). Linia 1,07 stała się wsparciem i wykreowano nową konsolidację, niejako piętro wyżej.

Tak więc dziś rano wykres rezyduje przy 1,0770. W nocy mieliśmy dane z Japonii – PKB k/k wzrósł tylko o 0,3 proc. (zakładano 0,6 proc.), ale r/r aż o 1,1 proc. (zakładano 0,9 proc.). Rozbieżność wiąże się z tym, że zmieniono wyniki za II kw. w ramach rewizji. Wynik annualizowany za III kw. to z kolei 1,3 proc. Prognozowano 2,4 proc., ale mając 0,7 proc. jako poprzedni rezultat – tymczasem zrewidowano go zawrotnie, bo do 2,2 proc.

USD/JPY jest na poziomie 113,5 – przy czym wykres ten ostro rósł od początku listopada, tj. od okolic 103 – 105 pkt. Ta tendencja trochę już wyhamowała, opór to ok. 114,8. Wzrost tej pary to oczywiście wzrost wartości dolara kosztem jena, czego zresztą życzy sobie japoński bank centralny.

O 13:45 EBC ogłosi decyzję na temat stóp procentowych dla euro, zapewne ich nie zmieniając, natomiast istotna będzie godzina 14:30 – tj. prognozy makroekonomiczne oraz konferencja prasowa Banku. Kluczowe jest to, czy EBC wydłuży program QE – być może tak zrobi, przeciągając go o pół roku. Są jednak i tacy, którzy podejrzewają, że Draghi może zacząć wspominać także coś o procesie 'tapering', tj. stopniowego wygaszania skupu – ale przecież proces ten może dotyczyć dalszej przyszłości. Na razie podejrzewamy raczej, że Draghi będzie obstawiał utrzymywanie luźnej polityki, szczególnie że w tle mamy takie tematy jak problemy Włoch czy poniekąd i Grecji, o czym ostatnio znów była mowa. W takim układzie eurodolar, obecnie trochę wysoko wywindowany, powinien się wzmocnić. Do tego mamy aspekt dobrych danych makro z USA, co uprawnia Fed do silniejszej ścieżki podwyżek w 2017 (tj. do więcej niż np. tylko jednego ruchu).

Nasz rynek

Według Rady Polityki Pieniężnej obecne spowolnienie wzrostu gospodarczego jest raczej przejściowe i wynika np. ze zmniejszenia wykorzystania środków unijnych. To w pewien sposób pocieszające, aczkolwiek generalnie nie powinien nas radować fakt, że Polska tak bardzo uzależniona jest od unijnych dotacji, które zresztą nie zawsze idą na autentycznie wartościowe biznesy. Ale to już dłuższa historia.

W każdym razie RPP liczy na to, że w 2017 roku PKB i CPI przyspieszą. Deflację mamy już za sobą, zdaniem Adama Glapińskiego (szefa RPP i NBP) nie wywołała ona u nas szkód. Uważa on także, że stopy pozostaną takie jak teraz przez cały rok 2017 – a w każdym razie nie powinno się spodziewać ich podwyżki.

Poprawiła się sytuacja na dolarze. Jeśli od połowy listopada do początków grudnia mieliśmy mniej więcej 4,14 – 4,21, zaś 5 grudnia nawet 4,26 – to teraz jesteśmy poniżej 4,11. Gdyby pękła "dziesiątka", to można liczyć nawet na 4,07 – ale aż tak bardzo na to nie liczymy. Cóż, trzeba skorygować korektę (za nami trzy duże świecie ciemnego koloru), szczególnie jeśli eurodolar pójdzie na południe. Oczywiście nie jest to do końca przesądzony scenariusz, o 14:30 może się sporo dziać.

Na EUR/PLN mamy 4,4260. Złoty wzmocnił się w porównaniu z niedawnymi szczytami wykraczającymi ponad 4,50. W zasadzie zakładaliśmy wzmocnienie naszej waluty, ale raczej po 14 grudnia, po decyzji EBC. Skoro stało się to wcześniej, to być może w drugiej połowie grudnia takiego efektu nie będzie – ba, może się nawet okazać, że reakcja na amerykańskie zacieśnienie, mimo jego przewidywalności, będzie standardowa (lekkie osłabienie PLN). W każdym razie teraz, teoretycznie rzecz biorąc, wsparciem na euro-złotym jest nawet 4,4025 – 4,4065. Opór to ok. 4,4580.

Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Financial Markets Center Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?

Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?

2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.pl
Wojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?

Niewielki wpływ konfliktu?

2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walut
Na rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód

Złoty bez reakcji na Bliski Wschód

2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTB
Od piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie

Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie

2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚ
Atak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka

Lekkie podbicie ryzyka

2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walut
Czwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację

Dolar słabnie przez cła i inflację

2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTB
Para EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać

Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać

2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Inflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?

Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?

2025-06-11 Felieton MyBank.pl
Czy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI

Dolar czeka na inflację CPI

2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walut
Amerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?

Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?

2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Po dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.