
Data dodania: 2016-08-22 (09:53)
Początek nowego tygodnia handlu na rynku walutowym nie przynosi większej zmiany na wycenie złotego, choć w dalszym ciągu widoczna jest lekka presja podażowa. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,3137 PLN za euro, 3,8230 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9627 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,9684 PLN w relacji do funta szterlinga.
Rentowności krajowego długu wynoszą 2,68% w przypadku papierów 10-letnich.
Ostatnie sesje na rynku walutowym przyniosły nam spadek wyceny polskiej waluty. Częściowo tłumaczyć można to faktem korekty umocnienia PLN po niedawnych doniesieniach dot. łagodniejszej ustawy frankowej. Z drugiej strony obserwujemy ostatnio dość zaskakujący, negatywny trend w zakresie danych makro. Wpierw dane dot. PKB za II kw. okazały być słabsze od oczekiwań, a w poprzednim tygodniu odczyty dot. produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej znów negatywnie zaskoczyły inwestorów. W konsekwencji obserwujemy wzrost prawdopodobieństwa korekty prognoz dla krajowej gospodarki na kolejne kwartały oraz 2017r. Przykładem tego może być informacja ze strony agencji Reuters, która podaje, iż MF w projekcie budżetu na 2017r. podwyższyło wzrost deficytu budżetowego do 59,5 mld PLN (z 54,7 mld PLN) na ten rok i zasygnalizowało, iż w kolejnym wyniesie ok. 60 mld PLN (rząd liczy na lepszą ściągalność podatków m.in. VAT). Równocześnie obniżona została prognoza wzrostu PKB do 3,4% (wobec 3,8%). W konsekwencji zasadnym wydaje się, iż rynek może niedługo znów rozpocząć spekulacje pod ewentualne cięcia stóp ze strony RPP. Ostatnio scenariusz taki zasugerował J. Żyżyński. Ponadto ruch ten wpisywałby się w dość popularne ostatnio założenie utrzymania luźnej polityki monetarnej w wykonaniu kluczowych instytucji w celu przeciwdziałaniu ewentualnym skutkom zbliżającego się Brexit’u. W szerszym ujęciu obserwowaliśmy odbicie kursu EUR/PLN z okolic 4,2550 do 4,30 PLN. Lokalnie wydaje się, iż zakres korekty wzrostowej został zrealizowany, a ewentualne wyjście kwotowań wyżej świadczyć będzie o słabości PLN.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. GUS poda jedynie dane dot. wyników finansowych przedsiębiorstw niefinansowych w okresie I-IV. Również szeroki kalendarz makro nie zawiera dziś kluczowych publikacji wskazując na mała aktywność inwestorów na początku tygodnia. Lokalnie obserwujemy podbicie wyceny USD na bazie kolejnych komentarzy ze strony decydentów z FED oraz wyczekiwanie na rozpoczynające się w środę sympozjum w Jackson Hole.
Z rynkowego punktu widzenia wydaje się, iż zakres korekty wzrostowej na EUR/PLN (do 4,30-4,31 PLN) został obecnie zrealizowany. W przypadku spadków na głównej parze walutowej możliwym jest jednak cofniecie się EUR/PLN przy wzrostach na USD/PLN (do 3,85). Nastroje wokół PLN nieznacznie schłodziły się po słabszych publikacjach makro, jednak w dalszym ciągu polityka kluczowych instytucji centralnych na świecie powinna wspierać wyceny walut EM.
Ostatnie sesje na rynku walutowym przyniosły nam spadek wyceny polskiej waluty. Częściowo tłumaczyć można to faktem korekty umocnienia PLN po niedawnych doniesieniach dot. łagodniejszej ustawy frankowej. Z drugiej strony obserwujemy ostatnio dość zaskakujący, negatywny trend w zakresie danych makro. Wpierw dane dot. PKB za II kw. okazały być słabsze od oczekiwań, a w poprzednim tygodniu odczyty dot. produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej znów negatywnie zaskoczyły inwestorów. W konsekwencji obserwujemy wzrost prawdopodobieństwa korekty prognoz dla krajowej gospodarki na kolejne kwartały oraz 2017r. Przykładem tego może być informacja ze strony agencji Reuters, która podaje, iż MF w projekcie budżetu na 2017r. podwyższyło wzrost deficytu budżetowego do 59,5 mld PLN (z 54,7 mld PLN) na ten rok i zasygnalizowało, iż w kolejnym wyniesie ok. 60 mld PLN (rząd liczy na lepszą ściągalność podatków m.in. VAT). Równocześnie obniżona została prognoza wzrostu PKB do 3,4% (wobec 3,8%). W konsekwencji zasadnym wydaje się, iż rynek może niedługo znów rozpocząć spekulacje pod ewentualne cięcia stóp ze strony RPP. Ostatnio scenariusz taki zasugerował J. Żyżyński. Ponadto ruch ten wpisywałby się w dość popularne ostatnio założenie utrzymania luźnej polityki monetarnej w wykonaniu kluczowych instytucji w celu przeciwdziałaniu ewentualnym skutkom zbliżającego się Brexit’u. W szerszym ujęciu obserwowaliśmy odbicie kursu EUR/PLN z okolic 4,2550 do 4,30 PLN. Lokalnie wydaje się, iż zakres korekty wzrostowej został zrealizowany, a ewentualne wyjście kwotowań wyżej świadczyć będzie o słabości PLN.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. GUS poda jedynie dane dot. wyników finansowych przedsiębiorstw niefinansowych w okresie I-IV. Również szeroki kalendarz makro nie zawiera dziś kluczowych publikacji wskazując na mała aktywność inwestorów na początku tygodnia. Lokalnie obserwujemy podbicie wyceny USD na bazie kolejnych komentarzy ze strony decydentów z FED oraz wyczekiwanie na rozpoczynające się w środę sympozjum w Jackson Hole.
Z rynkowego punktu widzenia wydaje się, iż zakres korekty wzrostowej na EUR/PLN (do 4,30-4,31 PLN) został obecnie zrealizowany. W przypadku spadków na głównej parze walutowej możliwym jest jednak cofniecie się EUR/PLN przy wzrostach na USD/PLN (do 3,85). Nastroje wokół PLN nieznacznie schłodziły się po słabszych publikacjach makro, jednak w dalszym ciągu polityka kluczowych instytucji centralnych na świecie powinna wspierać wyceny walut EM.
Źródło: Konrad Ryczko, Analityk DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.