
Data dodania: 2016-05-24 (21:31)
Mocny dolar: Na razie dzieje się to, co przewidywaliśmy czy zgoła zapowiadaliśmy. Jak pamiętamy, 3 maja zanotowano na eurodolarze wyjścia ponad 1,1610 – które prawdopodobnie okazały się (w pewnym przybliżeniu) testem górnego ograniczenia szerokiej konsolidacji, aktywnej od półtora roku.
Od tegoż 3 maja widzimy trend spadkowy. Przez ostatnich kilka dni broniło się wsparcie w pobliżu 1,1180-90, ale zostało ono przebite. W istocie dziś docieraliśmy do innego wsparcia, o którym też dużo mówiliśmy, czyli ok. 1,1145-50. Może ono oczywiście mieć przez jakiś czas (kilka dni?) pewne znaczenie, w sam raz na lekką korektę, ale generalnie zakładamy dalszy proces umacniania dolara. Wpisywałby się on w nastroje wywołane ostatnimi zapiskami Fed, a także w wypowiedzi przynajmniej kilku ważnych oficjeli z FOMC.
Co więcej, jeśli chodzi o Europę, to dane o PKB z Niemiec wpisały się w prognozę, czyli nie zaskoczyły pozytywnie – za to negatywnie zaskoczył indeks ZEW (6,4 pkt przy prognozie 12 pkt i poprzednim wyniu 11,2 pkt). Jutro poznamy inny niemiecki wskaźnik, mianowicie indeks Instytutu Ifo.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy wezwał europejskich wierzycieli Grecji do bezwarunkowego umorzenia długów tego państwa, jeśli MFW ma wesprzeć Ateny nowym finansowaniem. Jak widać, temat Grecji znów powraca, a to raczej nie służy kondycji i wiarygodności Eurolandu.
Kwestia złotego
Złoty nadal się nie podniósł w jakikolwiek bardziej znaczący sposób. Powodem tego jest głównie wizja podwyżki stóp w USA, a przez to odpływ kapitału z rynków wschodzących. Znaczenie mają też spory polityczne w Polsce – choć wiele wskazuje na to, że pozycja PiS (tak w kraju, jak i w stosunkach z UE) jest dość silna, bardziej zapewne niż życzyłaby sobie opozycja. Nie zmienia to jednak faktu, że rynki reagują według pewnego schematu – a ktoś mający zacięcie do teorii lekko spiskowych mógłby nawet podejrzewać, że wielcy spekulanci świadomie działają na rzecz takiego, a nie innego kształtu wykresów USD/PLN i EUR/PLN (czy to przez transakcje, czy przez kreowanie atmosfery). Nie jest to jednak takie proste, jak by się wydawało – ale tak czy inaczej złoty nie ma teraz siły.
Na EUR/PLN widzimy 4,43 – co i tak jest sporą poprawą, jako że ocieraliśmy się już o 4,45. Prawdopodobnie jednak mamy do czynienia jedynie z korektą – i to raczej niewielką. Dość powiedzieć, że prawdziwie wyraźne wsparcie, chroniące konsolidację, mamy dopiero w rejonie 4,3550 – 4,3660 (konkretne wartości mogą być oczywiście zależne od szczegółów takich jak choćby nasz dostawca kwotowań czy kwestia bid / ask lub uśrednienia).
Na USD/PLN złoty traci od początku kwietnia, dziś notowano niemal 3,9860. Zgodnie z naszym podejrzeniem, rynek spróbował jeszcze dziś dobić złotego, pomimo wczorajszego skoku wykresów. Tym niemniej kolejne dni powinny przynieść umiarkowaną poprawę – chyba że jakiś negatywny impuls wywoła skok na 4,00 w przypadku USD/PLN i 4,50 w przypadku EUR/PLN.
Co więcej, jeśli chodzi o Europę, to dane o PKB z Niemiec wpisały się w prognozę, czyli nie zaskoczyły pozytywnie – za to negatywnie zaskoczył indeks ZEW (6,4 pkt przy prognozie 12 pkt i poprzednim wyniu 11,2 pkt). Jutro poznamy inny niemiecki wskaźnik, mianowicie indeks Instytutu Ifo.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy wezwał europejskich wierzycieli Grecji do bezwarunkowego umorzenia długów tego państwa, jeśli MFW ma wesprzeć Ateny nowym finansowaniem. Jak widać, temat Grecji znów powraca, a to raczej nie służy kondycji i wiarygodności Eurolandu.
Kwestia złotego
Złoty nadal się nie podniósł w jakikolwiek bardziej znaczący sposób. Powodem tego jest głównie wizja podwyżki stóp w USA, a przez to odpływ kapitału z rynków wschodzących. Znaczenie mają też spory polityczne w Polsce – choć wiele wskazuje na to, że pozycja PiS (tak w kraju, jak i w stosunkach z UE) jest dość silna, bardziej zapewne niż życzyłaby sobie opozycja. Nie zmienia to jednak faktu, że rynki reagują według pewnego schematu – a ktoś mający zacięcie do teorii lekko spiskowych mógłby nawet podejrzewać, że wielcy spekulanci świadomie działają na rzecz takiego, a nie innego kształtu wykresów USD/PLN i EUR/PLN (czy to przez transakcje, czy przez kreowanie atmosfery). Nie jest to jednak takie proste, jak by się wydawało – ale tak czy inaczej złoty nie ma teraz siły.
Na EUR/PLN widzimy 4,43 – co i tak jest sporą poprawą, jako że ocieraliśmy się już o 4,45. Prawdopodobnie jednak mamy do czynienia jedynie z korektą – i to raczej niewielką. Dość powiedzieć, że prawdziwie wyraźne wsparcie, chroniące konsolidację, mamy dopiero w rejonie 4,3550 – 4,3660 (konkretne wartości mogą być oczywiście zależne od szczegółów takich jak choćby nasz dostawca kwotowań czy kwestia bid / ask lub uśrednienia).
Na USD/PLN złoty traci od początku kwietnia, dziś notowano niemal 3,9860. Zgodnie z naszym podejrzeniem, rynek spróbował jeszcze dziś dobić złotego, pomimo wczorajszego skoku wykresów. Tym niemniej kolejne dni powinny przynieść umiarkowaną poprawę – chyba że jakiś negatywny impuls wywoła skok na 4,00 w przypadku USD/PLN i 4,50 w przypadku EUR/PLN.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.