
Data dodania: 2016-05-10 (09:21)
Ku silniejszemu dolarowi? Francois Villeroy, szef banku centralnego Francji, ale poza tym także członek zarządu EBC, powiedział, że w Strefie Euro nie są obecnie potrzebne tzw. "pieniądze z helikoptera". Mowa tu o koncepcji pieniędzy sztucznie tworzonych i de facto rozdawanych obywatelom, aby rozwijać popyt na rynku i zwiększać inflację. Byłaby to skrajna forma luźnej polityki monetarnej.
Temat krąży gdzieś w rynkowym tle od paru miesięcy, Villeroy zapewnił jednak, że rzecz nie jest dyskutowana przez EBC – i dodał, że na rozmowę o tym nie warto nawet tracić czasu, on sam zaś byłby przeciwny takiemu rozwiązaniu.
Teoretycznie taka wypowiedź to jakś głos przeciwko osłabianiu euro, ale ani Villeroy nie jest tak czołową postacią jak np. Mario Draghi, ani też temat "helicopter money" nie był dotąd traktowany jako coś więcej niż tylko luźne plotki. Stąd też para EUR/USD bynajmniej nie wraca jakoś szczególnie na północ. Mamy 1,1380, chwilami zaś te poziomy są niższe i wiele wskazuje na to, że piłka jest na razie po stronie dolara.
Ale uwaga: mimo wszystko od początku grudnia wykres w jakimś sensie prze na północ, z wszelkimi zawirowaniami korekcyjnymi. Co więcej, moglibyśmy wytyczyć linię poprzez dołki z 2 marca i 22 – 25 kwietnia, czyli nieco bardziej lokalny trend wzrostowy. Aktualnie jego test oznaczałby zejście do ok. 1,1330-40, a to byłoby też wsparcie. Dopiero gdyby udało się mocno przebić tę okolicę, to optowalibyśmy ostrzej za perspektywą silnego dolara.
Jakimś głosem za tą perspektywą jest też odwrócony młot w dniu 3 maja i ówczesne, efemeryczne otarcie o 1,16. Mogła być to sugestia, że potencjał umacniania euro został wyczerpany. Ogólnie więc stawiamy sprawę tak: choć dotąd długoterminową perspektywą było parcie na północ, to jednak teraz rysuje się szansa odwrócenia tej tendencji, jakkolwiek wymownym znakiem byłoby tu dopiero przebicie wspomnianej wyżej strefy 1,1330-40, a najlepiej – zejście w rejon 1,1220.
Co do danych makroekonomicznych, to o 8:00 poznamy niemiecką dynamikę produkcji przemysłowej za marzec oraz tamtejszy import, eksport i bilans handlowy. O 8:45 pojawi się odczyt o produkcji przemysłowej Francji, o 10:00 analogiczny dla Włoch.
Co w Polsce?
Nie ma dziś jakichś szczególnych danych makro z Polski, w każdym razie takich, które mogłyby wpłynąć na pary walutowe. USD/PLN sytuuje się wysoko, przy 3,8930, co można wiązać z tym, że eurodolar stoi nisko. Dolar jest mocny, trend wzrostowy na USD/PLN utrzymuje się w mocy. Opór można rozpoznać przy 3,9250 – 3,93 (to mniej więcej szczyty z 25 kwietnia).
Na EUR/PLN wczoraj widać było próby wgłębienia się ponownie w dawną konsolidację, ale raczej nie zakończyły się one powodzeniem. Mamy teraz 4,4310 i tak naprawdę obszar 4,40 – 4,41 (w przybliżeniu) staje się już wsparciem, co utrudnia myślenie o powrocie np. do 4,3680, gdzie można rozpoznać konsolidacyjne wsparcie. Rynek czeka zresztą na to, co zrobi agencja Moody's 13 maja. Ideałem byłoby, gdyby rating Polski nie został obniżony – w jakiś sposób zwiększyłoby to rating polskiego rządu i pozwoliło po części odwrócić pozycje na parach powiązanych ze złotym, generalnie bowiem wyceniana jest raczej wizja obniżki ratingu.
Teoretycznie taka wypowiedź to jakś głos przeciwko osłabianiu euro, ale ani Villeroy nie jest tak czołową postacią jak np. Mario Draghi, ani też temat "helicopter money" nie był dotąd traktowany jako coś więcej niż tylko luźne plotki. Stąd też para EUR/USD bynajmniej nie wraca jakoś szczególnie na północ. Mamy 1,1380, chwilami zaś te poziomy są niższe i wiele wskazuje na to, że piłka jest na razie po stronie dolara.
Ale uwaga: mimo wszystko od początku grudnia wykres w jakimś sensie prze na północ, z wszelkimi zawirowaniami korekcyjnymi. Co więcej, moglibyśmy wytyczyć linię poprzez dołki z 2 marca i 22 – 25 kwietnia, czyli nieco bardziej lokalny trend wzrostowy. Aktualnie jego test oznaczałby zejście do ok. 1,1330-40, a to byłoby też wsparcie. Dopiero gdyby udało się mocno przebić tę okolicę, to optowalibyśmy ostrzej za perspektywą silnego dolara.
Jakimś głosem za tą perspektywą jest też odwrócony młot w dniu 3 maja i ówczesne, efemeryczne otarcie o 1,16. Mogła być to sugestia, że potencjał umacniania euro został wyczerpany. Ogólnie więc stawiamy sprawę tak: choć dotąd długoterminową perspektywą było parcie na północ, to jednak teraz rysuje się szansa odwrócenia tej tendencji, jakkolwiek wymownym znakiem byłoby tu dopiero przebicie wspomnianej wyżej strefy 1,1330-40, a najlepiej – zejście w rejon 1,1220.
Co do danych makroekonomicznych, to o 8:00 poznamy niemiecką dynamikę produkcji przemysłowej za marzec oraz tamtejszy import, eksport i bilans handlowy. O 8:45 pojawi się odczyt o produkcji przemysłowej Francji, o 10:00 analogiczny dla Włoch.
Co w Polsce?
Nie ma dziś jakichś szczególnych danych makro z Polski, w każdym razie takich, które mogłyby wpłynąć na pary walutowe. USD/PLN sytuuje się wysoko, przy 3,8930, co można wiązać z tym, że eurodolar stoi nisko. Dolar jest mocny, trend wzrostowy na USD/PLN utrzymuje się w mocy. Opór można rozpoznać przy 3,9250 – 3,93 (to mniej więcej szczyty z 25 kwietnia).
Na EUR/PLN wczoraj widać było próby wgłębienia się ponownie w dawną konsolidację, ale raczej nie zakończyły się one powodzeniem. Mamy teraz 4,4310 i tak naprawdę obszar 4,40 – 4,41 (w przybliżeniu) staje się już wsparciem, co utrudnia myślenie o powrocie np. do 4,3680, gdzie można rozpoznać konsolidacyjne wsparcie. Rynek czeka zresztą na to, co zrobi agencja Moody's 13 maja. Ideałem byłoby, gdyby rating Polski nie został obniżony – w jakiś sposób zwiększyłoby to rating polskiego rządu i pozwoliło po części odwrócić pozycje na parach powiązanych ze złotym, generalnie bowiem wyceniana jest raczej wizja obniżki ratingu.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.