
Data dodania: 2016-05-04 (08:54)
Wczorajszy dzień był na eurodolarze dość dramatyczny – a w związku z tym także na USD/PLN, o czym za parę chwil, w drugiej części raportu. W każdym razie jeśli w poniedziałek ktoś przeczytał w naszym raporcie o możliwości korekty na EUR/USD tudzież osłabienia złotego do dolara – to wczoraj w godzinach porannych mógł sceptycznie kręcić głową.
Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Prawdą jest, że wczoraj przez część dnia realizowany był na EUR/USD ten koncept, który już nieraz opisywaliśmy – a mianowicie po silnych wzrostach przychodzą kolejne silne wzrosty, by dobić tracące aktywo. Później jednak wykres rzeczywiście zawrócił. Innymi słowy – przetestowano 1,16, ale dziś rano, gdy piszemy te słowa, wykres rezyduje przy 1,1485-90. Okolica 1,1460-65 jest teraz wsparciem, tak więc na dużo większe umocnienie dolara na razie nie liczymy, przynajmniej w perspektywie godzin – choć będzie to zależeć m.in. od danych makro.
O 9:50 poznamy PMI dla usług Francji, o 9:55 odczyt tego rodzaju dla Niemiec, o 10:00 – dla Strefy Euro. O 11:00 podane będą dane o sprzedaży detalicznej w Eurolandzie za marzec, zaś o 14:15 poznamy raport z rynku pracy w USA – ale raport ADP, a nie rządowy. Tym niemniej jest on dość istotny, podobnie jak dane o dynamice importu i eksportu (o 14:30) czy PMI (15:45) i ISM (16:00) dla tamtejszego sektora usług. Do tego o 16:00, równocześnie z ISM, poznamy dane amerykańskie o zamówieniach (finalne).
Jutro, tak jak i dziś, jest dzień wolny w Japonii. Poza tym poznamy PMI dla usług Chin i Wielkiej Brytanii, a do tego wypowie się James Bullard z Fed w St. Louis.
Złoty, dolar, euro
Pisaliśmy w poniedziałek (i we wcześniejszych dniach) o koncepcji trendu zwyżkowego na USD/PLN – biegnącego od początku kwietnia poprzez kilka dołków dziennych (w szczególności np. przez minimum z 20 kwietnia). Faktem jest, że jeśli taką linię poprowadzić, to wczoraj została ona potężnie naruszona – jako że można było uchwycić kursy niższe nawet niż 3,77.
Ale co się okazało? Że wykres odbił i to bardzo silnie, wraz z korektą na głównej parze. Notowania powróciły powyżej nakreślonej linii, osiągając nawet okolice 3,8340-45 – wcześniej rozpoznawane przez nas jako lokalny opór. Naturalnie nie znaczy to, że złoty już nie zyska, szczególnie że na głównej parze może teraz wystąpić korekta korekty, czyli tym razem ruch przeciwko dolarowi. Co więcej, naruszenie owego hipotetycznego trendu było naprawdę silne i stąd ktoś może podejrzewać, że teraz obserwujemy tylko agonalne drgawki tej tendencji. Tego scenariusza nie można wykluczyć – ale jeśli dane z Europy będą niezłe, a z USA słabe, to raczej utrzymamy się powyżej linii. Przebicie rejonu 3,8340-50 byłoby mocnym potwierdzeniem takiego obrazu.
Na EUR/PLN mamy tymczasem 4,40. To nadal obręb konsolidacji – którą można mierzyć mniej więcej od 4,3670-80 do 4,4130. Zasadniczo zakładamy, że ów trend boczny jeszcze się utrzyma. Na razie jesteśmy w górnym jego rejonie, ale jeszcze nie jest on ostro testowany.
O 9:50 poznamy PMI dla usług Francji, o 9:55 odczyt tego rodzaju dla Niemiec, o 10:00 – dla Strefy Euro. O 11:00 podane będą dane o sprzedaży detalicznej w Eurolandzie za marzec, zaś o 14:15 poznamy raport z rynku pracy w USA – ale raport ADP, a nie rządowy. Tym niemniej jest on dość istotny, podobnie jak dane o dynamice importu i eksportu (o 14:30) czy PMI (15:45) i ISM (16:00) dla tamtejszego sektora usług. Do tego o 16:00, równocześnie z ISM, poznamy dane amerykańskie o zamówieniach (finalne).
Jutro, tak jak i dziś, jest dzień wolny w Japonii. Poza tym poznamy PMI dla usług Chin i Wielkiej Brytanii, a do tego wypowie się James Bullard z Fed w St. Louis.
Złoty, dolar, euro
Pisaliśmy w poniedziałek (i we wcześniejszych dniach) o koncepcji trendu zwyżkowego na USD/PLN – biegnącego od początku kwietnia poprzez kilka dołków dziennych (w szczególności np. przez minimum z 20 kwietnia). Faktem jest, że jeśli taką linię poprowadzić, to wczoraj została ona potężnie naruszona – jako że można było uchwycić kursy niższe nawet niż 3,77.
Ale co się okazało? Że wykres odbił i to bardzo silnie, wraz z korektą na głównej parze. Notowania powróciły powyżej nakreślonej linii, osiągając nawet okolice 3,8340-45 – wcześniej rozpoznawane przez nas jako lokalny opór. Naturalnie nie znaczy to, że złoty już nie zyska, szczególnie że na głównej parze może teraz wystąpić korekta korekty, czyli tym razem ruch przeciwko dolarowi. Co więcej, naruszenie owego hipotetycznego trendu było naprawdę silne i stąd ktoś może podejrzewać, że teraz obserwujemy tylko agonalne drgawki tej tendencji. Tego scenariusza nie można wykluczyć – ale jeśli dane z Europy będą niezłe, a z USA słabe, to raczej utrzymamy się powyżej linii. Przebicie rejonu 3,8340-50 byłoby mocnym potwierdzeniem takiego obrazu.
Na EUR/PLN mamy tymczasem 4,40. To nadal obręb konsolidacji – którą można mierzyć mniej więcej od 4,3670-80 do 4,4130. Zasadniczo zakładamy, że ów trend boczny jeszcze się utrzyma. Na razie jesteśmy w górnym jego rejonie, ale jeszcze nie jest on ostro testowany.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wakacje z Trumpem – kolejne groźby ceł i umiarkowana reakcja rynków
2025-07-11 Analizy walutowe MyBank.plPoczątek wakacji miał przynieść stabilizację i jasność co do dalszego kierunku w międzynarodowych relacjach handlowych, jednak Donald Trump ponownie zaskoczył świat swoją agresywną polityką celną. Od początku lipca prezydent USA grozi kolejnymi podwyżkami ceł, wymierzonymi praktycznie we wszystkich ważniejszych partnerów handlowych. Trump planuje wprowadzenie ceł już od sierpnia, co wywołuje ogromne poruszenie na globalnych rynkach.
Brazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA ceł
2025-07-10 Analizy walutowe MyBank.plBrazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA bezprecedensowych, 50-procentowych ceł na import brazylijskich towarów. Decyzja Donalda Trumpa, która mocno zaskoczyła rynek, jest szczególna nie tylko ze względu na wyjątkowo wysoką skalę taryf, ale również z uwagi na jej wyraźny kontekst polityczny.
Trump nie taki groźny?
2025-07-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump zaczął podejmować kontrowersyjne decyzje zwiastujące powrót wojen handlowych? Ujawnione wczoraj "listy", jakie zostały wysłane do kilkunastu rządów ujawniły nowe taryfy, które mają wejść w życie od 1 sierpnia.
Cła nie robią już wrażenia
2025-07-08 Poranny komentarz walutowy XTBBieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych stawek celnych storpedowały rynki finansowe. Jednak mimo pewnych ruchów wykonywanych przez Biały Dom reakcje rynkowe są symboliczne. Złoty w zasadzie ich nie zauważył. W środę mija 3-miesięczny termin, na który Donald Trump zawiesił nałożone przez siebie samego na początku kwietnia „cła odwetowe”.
Cisza przed burzą?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
2025-07-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.