
Data dodania: 2016-04-29 (10:34)
Surowce mają ostatnio swoje pięć minut po kilku latach zapomnienia i bycia w niełasce globalnych inwestorów. Metale przemysłowe, złoto czy ropa odbiły w ostatnich tygodniach nawet po kilkadziesiąt procent.
Cena baryłki ropy naftowej WTI odbiła od tegorocznych dołków już o ponad 76% i w zasadzie nie można wykluczyć tego, że strategiczny dla świata surowiec zmieni swoją wartość o 100% w okresie kilku miesięcy.
Jeżeli patrzymy na metale przemysłowe takie jak miedź, stal czy ruda żelaza to faktycznie pewne powody do optymizmu istnieją. Spowolnienie gospodarcze w Chinach wydaje się być pod kontrolą banku centralnego i rządu w Pekinie. Ostatnie odczyty z Chin nie są tak złe jak na początku roku, a przy astronomicznym wzroście akcji kredytowej znów pojawia się popyt na surowce ze względu na odbicie w inwestycjach w środki trwałe. Czy wzrost gospodarczy oparty o nie do końca uzasadnione ekonomicznie inwestycje w dodatku oparty o kredyt jest bezpieczny w długim terminie? Raczej nie, ale póki co nikt się tym specjalnie nie przejmuje. Fundamentalne odbicie popytu idzie w parze z napływem chińskiej fali spekulacyjnej na giełdy towarowe, które są hitem ostatnich tygodni. Wartość obrotu na poszczególnych instrumentach nierzadko w ostatnich dniach przekracza roczny import Chin danego surowca, więc giełdy zaczynają podnosić wymogi depozytowe. Może to być przykład kolejnej mini-bańki w Państwie Środka, a sytuacja mocno przypomina wydarzenia z chińskich parkietów giełdowych w ubiegłym roku.
Jeżeli chodzi o notowania złota, to w tym przypadku również mamy widoczne odbicie popytu, ale cena tego surowca jednak w głównej mierze zależy od dolara i wzrosty są na tyle umiarkowane, że są uzasadnione. Złoto zaliczyło doskonały pierwszy kwartał tego roku, co będzie ciężko powtórzyć, ale notowania w półtorarocznej perspektywie nadal znajdują się w konsolidacji/lekkim trendzie spadkowym.
Najbardziej zastanawiająca jest euforia na ropie, ponieważ tutaj wzrosty są niemal całkowicie nieuzasadnione z punktu widzenia fundamentów. Jedynym fundamentalnym argumentem za odbiciem cen ropy jest spadek produkcji w USA, ale z drugiej strony spadki te odrabiają kraje takie jak Rosja, Iran czy Arabia Saudyjska, które utrzymują produkcje na historycznie wysokich poziomach. Popyt na ropę wcale nie odbił, a w obliczu spowolnienia gospodarczego na całym świecie jest wątpliwe aby doszło do tego w najbliższym czasie. Dodatkowo przy cenie 50 dolarów za baryłkę Stany Zjednoczone ponownie mogą zwiększać wydobycie, co jeszcze bardziej zaleje rynek podażą.
Wszystkie surowce korzystają natomiast na słabym dolarze, ze względu na to, że ich cena jest wyrażona właśnie w tej walucie. Dolar przeżywa natomiast najgorsze tygodnie od ponad roku. Jest to usprawiedliwione kiepskimi danymi gospodarczymi i gołębią retoryką FED. Warto jednak pamiętać o tym, że Rezerwa Federalna i tak pozostaje najbardziej jastrzębio nastawionym bankiem centralnym G-10, co ogranicza potencjał dolara spadków, a wraz z lepszymi danymi karta amerykańskiej waluty może się odwrócić. To zaś będzie oznaczało, że surowcowi optymiści ponownie zwrócą uwagę na fundamenty.
Jeżeli patrzymy na metale przemysłowe takie jak miedź, stal czy ruda żelaza to faktycznie pewne powody do optymizmu istnieją. Spowolnienie gospodarcze w Chinach wydaje się być pod kontrolą banku centralnego i rządu w Pekinie. Ostatnie odczyty z Chin nie są tak złe jak na początku roku, a przy astronomicznym wzroście akcji kredytowej znów pojawia się popyt na surowce ze względu na odbicie w inwestycjach w środki trwałe. Czy wzrost gospodarczy oparty o nie do końca uzasadnione ekonomicznie inwestycje w dodatku oparty o kredyt jest bezpieczny w długim terminie? Raczej nie, ale póki co nikt się tym specjalnie nie przejmuje. Fundamentalne odbicie popytu idzie w parze z napływem chińskiej fali spekulacyjnej na giełdy towarowe, które są hitem ostatnich tygodni. Wartość obrotu na poszczególnych instrumentach nierzadko w ostatnich dniach przekracza roczny import Chin danego surowca, więc giełdy zaczynają podnosić wymogi depozytowe. Może to być przykład kolejnej mini-bańki w Państwie Środka, a sytuacja mocno przypomina wydarzenia z chińskich parkietów giełdowych w ubiegłym roku.
Jeżeli chodzi o notowania złota, to w tym przypadku również mamy widoczne odbicie popytu, ale cena tego surowca jednak w głównej mierze zależy od dolara i wzrosty są na tyle umiarkowane, że są uzasadnione. Złoto zaliczyło doskonały pierwszy kwartał tego roku, co będzie ciężko powtórzyć, ale notowania w półtorarocznej perspektywie nadal znajdują się w konsolidacji/lekkim trendzie spadkowym.
Najbardziej zastanawiająca jest euforia na ropie, ponieważ tutaj wzrosty są niemal całkowicie nieuzasadnione z punktu widzenia fundamentów. Jedynym fundamentalnym argumentem za odbiciem cen ropy jest spadek produkcji w USA, ale z drugiej strony spadki te odrabiają kraje takie jak Rosja, Iran czy Arabia Saudyjska, które utrzymują produkcje na historycznie wysokich poziomach. Popyt na ropę wcale nie odbił, a w obliczu spowolnienia gospodarczego na całym świecie jest wątpliwe aby doszło do tego w najbliższym czasie. Dodatkowo przy cenie 50 dolarów za baryłkę Stany Zjednoczone ponownie mogą zwiększać wydobycie, co jeszcze bardziej zaleje rynek podażą.
Wszystkie surowce korzystają natomiast na słabym dolarze, ze względu na to, że ich cena jest wyrażona właśnie w tej walucie. Dolar przeżywa natomiast najgorsze tygodnie od ponad roku. Jest to usprawiedliwione kiepskimi danymi gospodarczymi i gołębią retoryką FED. Warto jednak pamiętać o tym, że Rezerwa Federalna i tak pozostaje najbardziej jastrzębio nastawionym bankiem centralnym G-10, co ogranicza potencjał dolara spadków, a wraz z lepszymi danymi karta amerykańskiej waluty może się odwrócić. To zaś będzie oznaczało, że surowcowi optymiści ponownie zwrócą uwagę na fundamenty.
Źródło: Mateusz Adamkiewicz, Analityk HFT Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.