Data dodania: 2016-04-25 (18:07)
Główna para: Eurodolar czeka na środowy wieczór, czyli na decyzję Fed w sprawie stóp procentowych. Po drodze poznamy jeszcze amerykańskie dane o zamówieniach oraz o PMI dla usług, a z kolei w czwartek zobaczymy odczyt PKB.
Dziś poznaliśmy indeks Ifo z Niemiec – spodziewano się 107 pkt, było zaś 106,6 pkt. Mimo tego euro nieco zyskało, świeca dzienna jest biała – ale generalnie to raczej ruch lekko korekcyjny. Aktualny kurs to ok. 1,1260. Wstępnie może to oznaczać, że cudem uratowało się wsparcie w pobliżu 1,1235 (choć formalnie naruszano je bardzo mocno). Z drugiej strony, nie musi być to trwały stan rzeczy. Niższe wsparcie rozpoznajemy przy 1,1145. Z perspektywy kilkunastu dni, od 12 kwietnia, można odnieść wrażenie, że nastroje są raczej na rzecz silniejszego dolara.
Co ze złotym?
Przy gwałtownych, rozległych ruchach na forexie trzeba zachować pewien specyficzny rodzaj czujności. Otóż często wydaje się, że jeśli np. złoty osłabił się danego dnia bardzo solidnie, o 4 – 5 czy 8 groszy, to na następnej sesji powinna nastąpić poważniejsza korekta. W praktyce jednak rynek często powstrzymuje się przed takim korekcyjnym ruchem i robi coś przeciwnego – na następnej sesji jeszcze próbuje dobijać tracące aktywo.
Widzimy to dziś – jako że np. USD/PLN wykracza momentami powyżej 3,90 i nie kwapi się do poważniejszego cofnięcia, takiego, które sięgałoby np. okolic 3,86. Analogicznie – a nawet jeszcze bardziej – jest na EUR/PLN, gdzie dzień zaczynał się nieco powyżej 4,36 – a tymczasem teraz jesteśmy sporo powyżej 4,39 i szczyty z piątku zostały przebite. Rolę ew. korekty pełniłby powrót do 4,3720-30 – już to byłoby "czymś", nie mówiąc o poziomie 4,35.
Mówi się o czynnikach takich jak np. zbliżająca się decyzja agencji Moody's na temat polskiego ratingu czy obawy o ustawę frankową albo sytuację wokół Trybunału Konstytucyjnego. Miałoby to wyjaśniać fakt, że np. lira turecka czy forint nie tracą aż tak bardzo. Można jednak zapytać, dlaczegóż akurat w ostatni piątek inwestorzy mieliby się aż tak przejąć decyzją Moody's do której zostało tyle czasu? Naturalnie, jest to jakiś czynnik, ale wydaje się, że PLN padł po prostu ofiarą pewnego rodzaju spekulacji, realizacji zysków przez większych graczy oraz efektu lawiny po przełamaniu głównych oporów i trendu spadkowego na USD/PLN.
Swoją drogą, można przypomnieć np. czas z wakacji 2012 roku, kiedy to złoty zyskiwał do euro bardzo silnie (w czerwcu, lipcu i pierwszym tygodniu sierpnia EUR/PLN przebył drogę z 4,4280 do 4,0260). Wówczas też rozważano różne uzasadnienia, choć przecież atmosfera z wielu względów była dramatyczna bardziej nawet niż teraz (Grecja, Hiszpania) – ale w końcu ktoś powiedział "sprawdzam" i w ciągu paru sesji złoty osłabił się o 20 groszy, po czym wykres wszedł w dłuższą, szeroką konsolidację. Być może więc i teraz mieliśmy z czymś takim do czynienia – napędzano od końca stycznia wartość PLN, niekoniecznie w pełnym związku z fundamentami – i przyszedł czas rozliczenia.
Bezrobocie za marzec wyniosło 10 proc., wpisało się w prognozy, nie miało wpływu na waluty. Rentowność polskich obligacji 10-letnich to 3,04 proc., wstępnie się tu stabilizuje, można ten poziom traktować jako opór (dołki z 12 – 15 lutego), ale podejście do 3,058 – 3,064 proc. też nie będzie zaskoczeniem (szczyty z początku marca). Giełda w Polsce jest dziś na solidnym minusie (WIG, WIG20), ujemnie stoi też DAX, gdy piszemy te słowa.
Co ze złotym?
Przy gwałtownych, rozległych ruchach na forexie trzeba zachować pewien specyficzny rodzaj czujności. Otóż często wydaje się, że jeśli np. złoty osłabił się danego dnia bardzo solidnie, o 4 – 5 czy 8 groszy, to na następnej sesji powinna nastąpić poważniejsza korekta. W praktyce jednak rynek często powstrzymuje się przed takim korekcyjnym ruchem i robi coś przeciwnego – na następnej sesji jeszcze próbuje dobijać tracące aktywo.
Widzimy to dziś – jako że np. USD/PLN wykracza momentami powyżej 3,90 i nie kwapi się do poważniejszego cofnięcia, takiego, które sięgałoby np. okolic 3,86. Analogicznie – a nawet jeszcze bardziej – jest na EUR/PLN, gdzie dzień zaczynał się nieco powyżej 4,36 – a tymczasem teraz jesteśmy sporo powyżej 4,39 i szczyty z piątku zostały przebite. Rolę ew. korekty pełniłby powrót do 4,3720-30 – już to byłoby "czymś", nie mówiąc o poziomie 4,35.
Mówi się o czynnikach takich jak np. zbliżająca się decyzja agencji Moody's na temat polskiego ratingu czy obawy o ustawę frankową albo sytuację wokół Trybunału Konstytucyjnego. Miałoby to wyjaśniać fakt, że np. lira turecka czy forint nie tracą aż tak bardzo. Można jednak zapytać, dlaczegóż akurat w ostatni piątek inwestorzy mieliby się aż tak przejąć decyzją Moody's do której zostało tyle czasu? Naturalnie, jest to jakiś czynnik, ale wydaje się, że PLN padł po prostu ofiarą pewnego rodzaju spekulacji, realizacji zysków przez większych graczy oraz efektu lawiny po przełamaniu głównych oporów i trendu spadkowego na USD/PLN.
Swoją drogą, można przypomnieć np. czas z wakacji 2012 roku, kiedy to złoty zyskiwał do euro bardzo silnie (w czerwcu, lipcu i pierwszym tygodniu sierpnia EUR/PLN przebył drogę z 4,4280 do 4,0260). Wówczas też rozważano różne uzasadnienia, choć przecież atmosfera z wielu względów była dramatyczna bardziej nawet niż teraz (Grecja, Hiszpania) – ale w końcu ktoś powiedział "sprawdzam" i w ciągu paru sesji złoty osłabił się o 20 groszy, po czym wykres wszedł w dłuższą, szeroką konsolidację. Być może więc i teraz mieliśmy z czymś takim do czynienia – napędzano od końca stycznia wartość PLN, niekoniecznie w pełnym związku z fundamentami – i przyszedł czas rozliczenia.
Bezrobocie za marzec wyniosło 10 proc., wpisało się w prognozy, nie miało wpływu na waluty. Rentowność polskich obligacji 10-letnich to 3,04 proc., wstępnie się tu stabilizuje, można ten poziom traktować jako opór (dołki z 12 – 15 lutego), ale podejście do 3,058 – 3,064 proc. też nie będzie zaskoczeniem (szczyty z początku marca). Giełda w Polsce jest dziś na solidnym minusie (WIG, WIG20), ujemnie stoi też DAX, gdy piszemy te słowa.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Chiński juan przebija psychologiczną barierę
09:17 Poranny komentarz walutowy XTBPo raz pierwszy od maja 2023 roku juan wybił się w stosunku do dolara amerykańskiego poniżej strefy 7.0000. Rynek cały czas liczy na to, że ostatnie działania Ludowego Banku Chin przyspieszą zwrot na rynku i ożywią słabnącą gospodarkę światowego mocarstwa handlowego. Kolejny dzień, kolejna obniżka stóp procentowych w Chinach.
Euro może mieć problem z dalszym umocnieniem
2024-09-24 Komentarz poranny Oanda TMS BrokersWczorajsze poranne publikacje danych ze Starego Kontynentu spowodowało osłabienie euro. Zaczęło się od słabych wskaźników PMI dla Francji, potem mocno rozczarował przemysł Niemiec a na koniec oczekiwań nie spełniły indeksy dla całej strefy euro. Słaba aktywność gospodarcza będzie obniżać inflację i tym samym rośnie presja, że EBC może zacząć mocniej łagodzić swoją politykę pieniężną jednocześnie chcąc uchronić gospodarkę przez recesją. Spadek EUR/USD poniżej 1,11 był jednak krótkotrwały. Na koniec dnia główna para walutowa zdołała odrobić część tej przeceny.
Mocne wsparcie z Chin
2024-09-24 Raport DM BOŚ z rynku walutChińskie władze przedstawiły dzisiaj szeroko zakrojony program działań mających wesprzeć rynek nieruchomości, oraz tamtejszą gospodarkę. Po tym jak wczoraj Ludowy Bank Chin obniżył o 10 punktów baz. stopę procentową dla 14-dniowych operacji reverse repo, tak samo zrobił teraz dla operacji 7-dniowych. Ale najważniejszym elementem jest dzisiaj cięcie stopy RRR (rezerw obowiązkowych dla banków) aż o 50 punktów baz. i zapowiedź dalszych obniżek RRR, oraz głównych stóp MLF i LPR.
Ludowy Bank Chin wspiera rynek akcji
2024-09-24 Poranny komentarz walutowy XTBLudowy Bank Chin zaskoczył po raz kolejny i tym razem zdecydował się na kompleksowy pakiet środków stymulacyjnych, które mają wesprzeć gospodarkę, która nie radzi sobie zbyt dobrze w ostatnich miesiącach. Z kolei bankierzy w USA sygnalizują możliwość kolejnej dużej obniżki w tym roku, co prowadzi do dalszych wzrostów złota oraz wspiera inwestorów akcyjnych. W Australii mamy jednak problem z podwyższoną inflacją, co prowadzi do utrzymania stóp procentowych bez zmian.
EURUSD w dół przez PMI
2024-09-23 Raport DM BOŚ z rynku walutLudowy Bank Chin zdecydował się obniżyć 14-dniową stopę dla operacji reverse repo o 10 punktów baz. do 1,85 proc., co nieco poprawiło sentyment na chińskich giełdach. Ogólnie jednak nastroje w Azji były mieszane. Uwagę zwracają słabe dane flash PMI z Australii za wrzesień, choć nie powinny one jeszcze teraz mieć znaczenia dla RBA. Niemniej choć formalnie rynek zakłada, że australijscy decydenci podtrzymają jutro "jastrzębie" stanowisko w polityce monetarnej, to jednak czas na ewentualną jego zmianę jest coraz bliżej.
Jen w dół po informacjach z BOJ
2024-09-20 Raport DM BOŚ z rynku walutDecydenci w Japonii pozostawili dzisiaj stopy procentowe bez zmian (0,25 proc.), co nie było szczególnym zaskoczeniem. Tym samym większą uwagę skoncentrowała na sobie wypowiedź szefa BOJ. Kazuo Ueda powtórzył, że bank centralny pozostaje na ścieżce podwyżek stóp procentowych. Napomniał też o rosnących płacach, które mogą przełożyć się na podbicie inflacji. Mimo tego BOJ wstrzymuje się na razie z dyskusją o podwyżkach ze względu na utrzymującą się niepewność w środowisku makro i na rynkach.
Gołębia decyzja BoJ w jastrzębim wydaniu
2024-09-20 Poranny komentarz walutowy XTBBOJ utrzymał krótkoterminową stopę procentową na niezmienionym poziomie 0,25%, zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami, zachowując obecnie ostrożne podejście do zacieśniania polityki pieniężnej. Z drugiej jednak strony nieco bardziej jastrzębi wydźwięk komentarzy gubernatora Kazuo Uedy, tworzy podłoże pod przyszłe podwyżki stóp w Japonii. Ueda utrzymał jastrzębie stanowisko w sprawie planowanej polityki monetarnej w Japonii. Bankier zakomunikował, że ostatnie dane potwierdzają, że gospodarka rozwija się zgodnie z prognozami, co sugeruje, że BoJ zamierza podwyższać stopy procentowe.
BoJ oraz BoE pozostają w trybie wyczekiwania
2024-09-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo Rezerwie Federalnej przyszedł czas na Bank Japonii oraz Bank Anglii. Obydwie instytucje powstrzymały się ze zmianą parametrów swojej polityki monetarnej. Ten pierwszy nie zaserwował niespodzianki rynkowi. Główna stopa pozostała na poziomie 0,25 proc. Z kolei głosowanie w BoE wyniosło 8 do 1, co oznacza, że za obniżką optowała jedynie Swati Dhingra. Para USD/JPY jest nieco niżej a GBP/USD wyżej, ale należy pamiętać, że to po części efekt słabego dolara amerykańskiego.
„Gołębi” Powell osłabia dolara
2024-09-19 Poranny komentarz walutowy XTBFed obniżył wczoraj stopy procentowe o 50 pb, a z „dot-plotu" wynika, że zostaną one zredukowane o kolejne 50 punktów do końca 2024 roku. Optymistyczna rewizja prognoz makroekonomicznych w USA dodatkowo wspiera scenariusz „miękkiego lądowania”, co osłabia dolara oraz wzmacnia Wall Street. W 2025 roku stopy mają spaść o dalsze 100 pb, czyli do przedziału 3,25-3,50% (poprzednio prognozy wskazywały na medianę 4.1%.).
Powell luzuje politykę monetarną mocniej ale swoją decyzją nie wprowadza paniki
2024-09-19 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersFed obniżył stopy procentowe mocniej ale jednocześnie nie wystraszył rynku obawami o recesję. Powell kilkukrotnie podkreślał siłę gospodarki USA, wskazywał na wciąż mocny rynek pracy, który sukcesywnie ulega schłodzeniu. Nie ogłoszono również zwycięstwa w walce z inflacją i jednocześnie zaznaczono, że ruch o 50 punktów bazowych w dół nie powinien być traktowany jako wyznacznik przyszłego tempa luzowania monetarnego. Amerykański bank centralny rozegrał wręcz wzorowo, ściął stopy mocniej jednocześnie nie wzbudzając w uczestnikach rynku poczucia niepewności.