Data dodania: 2016-04-01 (08:44)
Ruchy eurodolara: Co będzie dziś istotne? Dwa tematy, o których powyżej stoi w tytule naszego raportu. Pojawi się sporo odczytów PMI dla przemysłu (finalnych za marzec). Znamy już np. dane z Chin. Wskaźnik liczony przez Markit wyniósł tam 49,7 pkt (poprzednio 48 pkt), a drugi, "rządowy" – uplasował się na poziomie 50,2 pkt (poprzednio 49 pkt).
Wskaźnik redagowany przez chiński odpowiednik GUS przebił zatem symboliczny, graniczny poziom 50 pkt, niemniej wersja Markit jeszcze jest poniżej tej linii. Szanghajski indeks Composite jest tymczasem na lekkim minusie (2994,33 pkt, -0,32 proc., gdy piszemy te słowa), podobnie Hang Seng w Hongkongu. Nikkei 225 lokuje się na -2,5 proc., przy czym w Kraju Kwitnącej Wiśni zanotowano niższe od przewidywań odczyty indeksu Tankan. Z kolei tamtejszy PMI przemysłowy wpisał się w prognozę – ale było to tylko 49,1 pkt (w lutym 50,1 pkt).
O 9:50 poznamy odczyt dla Francji, o 9:55 dla Niemiec, o 10:00 dla Strefy Euro. Tam prognoza to ruch w górę z 51,2 pkt do 51,4 pkt. Godzina 11:00 pozwoli nam poznać bezrobocie w Eurolandzie, o 15:45 przyjdzie PMI dla przemysłu USA, o 16:00 ISM dla tego samego sektora. W międzyczasie, o 14:30, zaprezentowane zostaną payrollsy – dane z rynku pracy.
Prognozy tych danych są generalnie ustawione dość nisko: poza rolnictwem miałoby przybyć 205 tys. miejsc pracy, w sektorze prywatnym 197 tys. (wyniki z lutego to odp. 242 tys. i 230 tys., zresztą może ulegną one rewizji). Eurodolar tymczasem lokuje się dość wysoko, w pobliżu 1,1370 – ale jednak linia 1,14 generalnie przetrwała napór strony grającej na rzecz mocniejszego euro. Tak naprawdę dalszy rozwój sytuacji zależy od dzisiejszych payrollsów.
Jeśli wierzyć w trend łączący dołki z 2 i 28 – 29 marca, to ruch pro-dolarowy mógłby sięgnąć okolic 1,1250-60 (niekoniecznie cały musiałby zostać zrealizowany dziś). Z kolei dalsze podbijanie wartości euro mogłoby prowadzić nas nawet do 1,1490 – tj. do szczytów październikowych. Scenariusz pro-dolarowy wydaje się jednak trochę bardziej prawdopodobny, choćby jako korekta po czterech białych świecach dziennych. Nie znaczy to jednak wcale, że Fed jakoś szczególnie zbliży się do wizji zaostrzania polityki, biorąc pod uwagę ostatnie, wyraźnie gołębie, pozycje Janet Yellen.
Swoją drogą, wczorajsze wystąpienie W. Dudleya z Fed wyjściowo obejmowało kwestie historyczne, związane z historią Fed, ale mówca odniósł się też i do kwestii bieżących. Uznał, że co prawda nie można jeszcze mówić o pełnym sukcesie, ale gospodarka USA jest we względnie dobrej kondycji, narzędzia do kontrolowania polityki pieniężnej okazały się efektywne, a wielki bilans Fed nie doprowadził do gwałtownej inflacji. W sumie były to jednak typowe dla wystąpień bankierów centralnych truizmy.
Co w Polsce?
W Polsce o 9:00 poznamy tutejszy PMI dla przemysłu. USD/PLN tymczasem przebił kolejne minima, jest teraz na 3,73 – a był jeszcze niżej. W zasadzie otwarta jest nawet droga do 3,6770, tj. do dołków z października 2015. Mamy ostry trend spadkowy łączący maksima z 1, 16 i 24 marca. Para generalnie będzie zależała od eurodolara.
Na EUR/PLN widzimy 4,2415. Jeśli sytuacja się rozwinie pro-dolarowo na głównej parze, to nieco paradoksalnie może to oznaczać zwyżkę EUR/PLN – w myśl przekonania, że skoro rośnie wiara w podwyżki stóp w USA (naszym zdaniem, nadzieja ta jest raczej płonna w perspektywie najbliższych miesięcy), to wypada wycofywać się z aktywów typu złoty. Jest to paradoksalne w tym sensie, że często na rynku jest odwrotnie: to wysoki eurodolar w naturalny sposób oznacza mocne euro, a więc i wysoką wartość EUR/PLN. Tak czy inaczej poziom 4,24 nadal jest w miarę silnym wsparciem (które jednak było już wyraźnie testowane, można więc mówić nawet o zakresie 4,2350 – 4,24), a po drugiej stronie rolę oporu może pełnić 4,28. Niższe wsparcia to z kolei 4,2280 i 4,2080.
O 9:50 poznamy odczyt dla Francji, o 9:55 dla Niemiec, o 10:00 dla Strefy Euro. Tam prognoza to ruch w górę z 51,2 pkt do 51,4 pkt. Godzina 11:00 pozwoli nam poznać bezrobocie w Eurolandzie, o 15:45 przyjdzie PMI dla przemysłu USA, o 16:00 ISM dla tego samego sektora. W międzyczasie, o 14:30, zaprezentowane zostaną payrollsy – dane z rynku pracy.
Prognozy tych danych są generalnie ustawione dość nisko: poza rolnictwem miałoby przybyć 205 tys. miejsc pracy, w sektorze prywatnym 197 tys. (wyniki z lutego to odp. 242 tys. i 230 tys., zresztą może ulegną one rewizji). Eurodolar tymczasem lokuje się dość wysoko, w pobliżu 1,1370 – ale jednak linia 1,14 generalnie przetrwała napór strony grającej na rzecz mocniejszego euro. Tak naprawdę dalszy rozwój sytuacji zależy od dzisiejszych payrollsów.
Jeśli wierzyć w trend łączący dołki z 2 i 28 – 29 marca, to ruch pro-dolarowy mógłby sięgnąć okolic 1,1250-60 (niekoniecznie cały musiałby zostać zrealizowany dziś). Z kolei dalsze podbijanie wartości euro mogłoby prowadzić nas nawet do 1,1490 – tj. do szczytów październikowych. Scenariusz pro-dolarowy wydaje się jednak trochę bardziej prawdopodobny, choćby jako korekta po czterech białych świecach dziennych. Nie znaczy to jednak wcale, że Fed jakoś szczególnie zbliży się do wizji zaostrzania polityki, biorąc pod uwagę ostatnie, wyraźnie gołębie, pozycje Janet Yellen.
Swoją drogą, wczorajsze wystąpienie W. Dudleya z Fed wyjściowo obejmowało kwestie historyczne, związane z historią Fed, ale mówca odniósł się też i do kwestii bieżących. Uznał, że co prawda nie można jeszcze mówić o pełnym sukcesie, ale gospodarka USA jest we względnie dobrej kondycji, narzędzia do kontrolowania polityki pieniężnej okazały się efektywne, a wielki bilans Fed nie doprowadził do gwałtownej inflacji. W sumie były to jednak typowe dla wystąpień bankierów centralnych truizmy.
Co w Polsce?
W Polsce o 9:00 poznamy tutejszy PMI dla przemysłu. USD/PLN tymczasem przebił kolejne minima, jest teraz na 3,73 – a był jeszcze niżej. W zasadzie otwarta jest nawet droga do 3,6770, tj. do dołków z października 2015. Mamy ostry trend spadkowy łączący maksima z 1, 16 i 24 marca. Para generalnie będzie zależała od eurodolara.
Na EUR/PLN widzimy 4,2415. Jeśli sytuacja się rozwinie pro-dolarowo na głównej parze, to nieco paradoksalnie może to oznaczać zwyżkę EUR/PLN – w myśl przekonania, że skoro rośnie wiara w podwyżki stóp w USA (naszym zdaniem, nadzieja ta jest raczej płonna w perspektywie najbliższych miesięcy), to wypada wycofywać się z aktywów typu złoty. Jest to paradoksalne w tym sensie, że często na rynku jest odwrotnie: to wysoki eurodolar w naturalny sposób oznacza mocne euro, a więc i wysoką wartość EUR/PLN. Tak czy inaczej poziom 4,24 nadal jest w miarę silnym wsparciem (które jednak było już wyraźnie testowane, można więc mówić nawet o zakresie 4,2350 – 4,24), a po drugiej stronie rolę oporu może pełnić 4,28. Niższe wsparcia to z kolei 4,2280 i 4,2080.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
09:51 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.