Tydzień zwieńczony czymś ważnym

Tydzień zwieńczony czymś ważnym
Raport tygodniowy FMCM
Data dodania: 2016-03-11 (21:35)

Czwartkowy wstrząs: Przypomnijmy, że 2 marca eurodolar odnotował minima w okolicach 1,0830, po czym odbił się od tej linii i zasadniczo ruszył na północ. Wykres otarł się po kilku dniach o 1,1055, a wszyscy czekali już na dzień 10 marca, czyli na posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego.

Byłoby jałowe powtarzanie i rozkładanie na czynniki pierwsze przeszłości, tj. rozmaitych przeświadczeń co do tego, jak się sprawy potoczą. Jedno było (prawie) pewne: że czwartek okaże się dniem sporej zmienności. Można też było spodziewać się, że Mario Draghi faktycznie pogłębi luzowanie w ten czy inny sposób (albo nawet na kilka sposobów), natomiast nie do końca jasne było to, jak rynki na to zareagują.

Co ogłoszono? Główna stopa procentowa EBC została obcięta do zera, co było wyraźnym zaskoczeniem. Stopa depozytowa zeszła z -0,3 proc. do -0,4 proc., lombardowa natomiast z +0,3 proc. do +0,25 proc. Program QE rozszerzono do 80 mld euro na miesiąc, ogłoszono, że będą skupowane także obligacje korporacyjne i że zrealizowana zostanie czwarta seria LTRO.

Pierwsze reakcje były więc w naturalny sposób pro-dolarowe, notowania schodziły w rejony bliskie 1,08. Mimo tego można było wstępnie podejrzewać, że rynek tak naprawdę nie utrzyma tych poziomów i raczej ruszy w drugą stronę, choćby z powodu realizacji zysków i wygaśnięcia napięcia związanego z wyczekiwaniem i dyskontowaniem. Wiadomo – kupuj plotki, sprzedawaj fakty. Istotne było jednak to, że taki ruch na północ został bardzo silnie podgrzany przez Mario Draghiego, który wprost oznajmił, że teraz nie należy się spodziewać dalszych obniżek stóp.

Rynek odbił – nie byle gdzie, bo do 1,12. Gracze zapewne uznali, że EBC ma już mało amunicji w magazynku. I poniekąd tak można to postrzegać. Obniżanie stopy depozytowej jest kłopotliwe, bo de facto zmusza banki do płacenia za odkładanie środków w EBC, a to oczywiście bankom się nie podoba. Naturalnie celem takiej praktyki jest niejako przymuszenie banków, by swe środki przeznaczały na rynku na kredyty dla kredytobiorców. To z kolei ma pobudzać inwestycje, podbijać wykresy giełdowe itd. Ale jest faktem, że od kilku lat większość głównych banków centralnych prowadzi ultra-luźną politykę, a efekty tego są takie sobie. Draghi ma zresztą pewnego rodzaju opozycję w EBC, m.in. z Niemiec, która nie chce już pogłębiać dodruku pieniądza.

Dzisiejsze, piątkowe wahania głównej pary to ok. 1,1080 – 1,1210. Górna granica to w przybliżeniu także i wczorajsze szczyty. Niewykluczone zatem, że przynajmniej na kilka sesji powtórzy się konsolidacja taka, jak po szoku z początku grudnia – tylko że poziom wyżej. 16 marca swoją decyzję w sprawie stóp ogłosi Fed – i rynek nie spodziewa się tu podwyżki. Ba, może jej nie być jeszcze przez długi czas. Z drugiej strony, działania prowadzone przez EBC powodują siłą rzeczy, że także podbijanie euro powinno być ograniczone. Scenariusz szerokiej konsolidacji (1,1060 – 1,12) ma więc pewne uzasadnienie, choć potwierdzą to (lub nie) dopiero dwie, trzy najbliższe sesje.

Ropa crude stoi po 38,75 dolara za baryłkę. Od miesiąca mamy wzrost cen tego surowca, co może w jakiś sposób oddawać poprawę części nastrojów rynkowych. Z drugiej strony, rośnie ryzyko poważniejszej korekty przy 40 dolara. Co się tyczy Chin, to tutaj czynnikiem psującym klimat rynkowy były bardzo słabe dane o eksporcie i imporcie za luty – np. eksport spadł o ponad 25 proc. w skali rocznej. Indeks Shanghai Composite jest co prawda przy 2800 pkt, a więc daleko od minimów z końca lutego, które wypadły przy 2640 pkt – ale po pierwsze jest też poniżej szczytów sprzed paru dni, a po drugie – w jakimś stopniu może być to skutkiem desperackich działań rządowych. W gruncie rzeczy obie drogi wyjścia są problematyczne: zarówno spadek indeksu i urealnienie wycen spółek, co będzie silną czkawką, jak i próby podtrzymywania nadnaturalnie wybitych notowań. Dość przypomnieć, że od jesieni 2011 do wakacji 2014 wykres zasadniczo biegł w zakresie 2000 – 2500 pkt, po czym w ciągu roku podskoczył do więcej niż 5000 pkt (maksima z czerwca 2015), czego efektem był m.in. gwałtowny napływ drobnych inwestorów chcących załapać się na hossę.

Co ze złotym?

Dolar pomimo chwilowego wysoku USD/PLN do 3,9630 (gdy EBC ogłosił swe decyzje) ostatecznie stracił w relacji do złotego. To znaczy, na USD/PLN mamy 3,8630. W istocie nie byłby zaskoczeniem test okolic 3,8570-80, czyli minimów z końca grudnia – to już tylko mały krok. Jeszcze niżej mamy 3,8430 i potem po prostu 3,80. Taki scenariusz jest możliwy, jeśli tylko w ramach sugerowanej wcześniej konsolidacji na EUR/USD rozegrany zostanie ruch korekcyjny w kierunku 1,12 lub nieco wyżej. Możliwy – ale nie pewny, a tym bardziej wątpliwe byłoby liczenie na przebicie 3,80, chyba że EUR/USD faktycznie będzie przeć mocno na północ. To jednak, jak pisaliśmy, może być do pewnego stopnia ograniczone po prostu działaniami EBC (jak operacja QE). Co więcej, trzeba też pamiętać, że choć podwyżka stóp przez Fed oddala się – to jednak generalnie wciąż pozostaje w mocy pogląd, że do jakiejś, jakichś podwyżek w tym roku dojdzie. Ostrożność nakazuje więc przynajmniej w krótkiej, kilku-kilkunastodniowej perspektywie uważać obecne kursy za bardzo dobre na kupno dolara.

Na EUR/PLN mamy ok. 4,31. Wczoraj wykres osuwał się w okolice 4,2860 – ale jednak było to raczej chwilowe. Naturalne byłoby uważać, że 4,30 wciąż pozostaje wsparciem. Niemal od początku marca mamy na tym wykresie konsolidację 4,30 – 4,35 (w przybliżeniu, przy czym przez dobrych kilka dni dolnym ograniczeniem było 4,3130). Gdyby jednak rynek przebił 4,30 i wczorajsze dołki, to rzeczywiście efektem mogłoby być zejście o kolejnych 4-5 groszy, do 4,25.

Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Financial Markets Center Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?

09:51 Komentarz walutowy MyBank.pl
Aktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.

Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?

2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.pl
Dolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.

Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?

2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.pl
Wtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.

Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?

2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.pl
W obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.

Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi

2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.pl
Piątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.

Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?

2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.pl
Na rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.

Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?

2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.pl
Kursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.

Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?

2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.pl
We wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.

Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć

2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.pl
Początek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.

Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK

2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.