
Data dodania: 2016-03-04 (22:12)
Główna para – ostatecznie w górę: Eurodolar co do zasady szedł w dół już od 11 lutego, kiedy to zaznaczył szczyt w pobliżu 1,1375. Wykres posuwał się później na południe – w myśl nie tyle wiary w marcową podwyżkę stóp przez Fed (bo takiej wiary raczej nie ma), ile w nadziei na to, że EBC pogłębi luzowanie monetarne, ropa będzie drożeć, a Chiny nie zaskoczą czymś tragicznym.
W kończącym się tygodniu (roboczym) głównym punktem były amerykańskie dane z rynku pracy. W zasadzie wypadły one bardzo dobrze. Bezrobocie w lutym utrzymało się na poziomie 4,9 proc. (zgodnie z prognozą), poza rolnictwem przybyło 242 tys. nowych miejsc pracy (przy prognozie 190 tys.), w sektorze prywatnym 230 tys. (prognoza 180 tys.). Co więcej, podwyższono dane ze stycznia, które były pierwotnie bardzo słabe.
W pierwszej reakcji eurodolar dość naturalnie poszedł w dół, schodząc nawet do 1,09, co dziś było kursem niskim, wręcz najniższym. Ale już wkrótce potem sytuacja się odwróciła – gracze nie tylko wrócili do korekty, ale ją pogłębili, wyprowadzając notowania powyżej 1,10, nawet do 1,1040. Takie paradoksalne reakcje zdarzają się na forexie, a tym razem można też doszukiwać się tu pewnej "podkładki" fundamentalnej. Oto bowiem znacząco zawiodły dane o płacy godzinowej w Stanach – miało być +0,2 proc. m/m, było -0,1 proc. A przecież nie tylko pracą człowiek żyje, potrzeba jeszcze za to zapłaty. Ta, jak widzimy, skurczyła się.
Jednolity trend spadkowy na głównej parze został przebity. Co teraz? Być może jego linia będzie hamować teraz ewentualne obniżki, co blokowałoby takie ruchy w rejonie 1,09 – 1,10. Niewykluczone, że w miarę zbliżania się do 10 marca gracze spróbują podbić kurs pary – właśnie po to, by mieć skąd schodzić, gdy (jeśli) Mario Draghi ogłosi pogłębienie luzowania. Opór w rejonie 1,1060-80, wyżej przy 1,1135-40.
Tymczasem ropa przebiła 35 dolarów (crude) i idzie powoli na wyższe poziomy, teraz notowana jest wartość 35,55 USD. Nasdaq i S&P500 są na plusie, w takim układzie dzień zakończyły też DAX i CAC40.
Co dalej? Czekamy na Mario Draghiego. Teoretycznie powinien on swymi słowami i decyzjami na temat stóp procentowych spowodować powrót do mocniejszego dolara. Jest też możliwość, że roczaruje, jak w grudniu, jakkolwiek jest ona teraz dużo słabsza. Generalna perspektywa wciąż więc skłania do myślenia o silniejszym dolarze, ale mówimy tu o dłuższym terminie i bardzo ogólnym wymiarze.
Co ze złotym?
Na EUR/PLN wciąż aktywny jest trend spadkowy. Co ciekawe, mimo wzrostu głównej pary walutowej, złoty utrzymuje dobre poziomy w relacji do euro – aktualnie 4,3220. Wsparciem jest teraz okolica 4,3140.
Na USD/PLN mamy mniej niż 3,93, co nie dziwi, gdy spojrzymy na główną parę. Otworzyła się droga do 3,90 czy nawet 3,8860 (minima z 11 lutego), albo i 3,8570 (dołki z grudnia). Oczywiście nie należy tu przesadzać, wszystko zależy od tego, w jakim stopniu na głównej parze będzie kontynuowana korekta kontr-dolarowa. Jeśli zostanie ograniczona, jeśli wykres EUR/USD wejdzie w rodzaj konsolidacji na kilka najbliższych dni, to w takim układzie dzisiejsze minima na USD/PLN jawią się jako dobre do kupowania dolarów.
W pierwszej reakcji eurodolar dość naturalnie poszedł w dół, schodząc nawet do 1,09, co dziś było kursem niskim, wręcz najniższym. Ale już wkrótce potem sytuacja się odwróciła – gracze nie tylko wrócili do korekty, ale ją pogłębili, wyprowadzając notowania powyżej 1,10, nawet do 1,1040. Takie paradoksalne reakcje zdarzają się na forexie, a tym razem można też doszukiwać się tu pewnej "podkładki" fundamentalnej. Oto bowiem znacząco zawiodły dane o płacy godzinowej w Stanach – miało być +0,2 proc. m/m, było -0,1 proc. A przecież nie tylko pracą człowiek żyje, potrzeba jeszcze za to zapłaty. Ta, jak widzimy, skurczyła się.
Jednolity trend spadkowy na głównej parze został przebity. Co teraz? Być może jego linia będzie hamować teraz ewentualne obniżki, co blokowałoby takie ruchy w rejonie 1,09 – 1,10. Niewykluczone, że w miarę zbliżania się do 10 marca gracze spróbują podbić kurs pary – właśnie po to, by mieć skąd schodzić, gdy (jeśli) Mario Draghi ogłosi pogłębienie luzowania. Opór w rejonie 1,1060-80, wyżej przy 1,1135-40.
Tymczasem ropa przebiła 35 dolarów (crude) i idzie powoli na wyższe poziomy, teraz notowana jest wartość 35,55 USD. Nasdaq i S&P500 są na plusie, w takim układzie dzień zakończyły też DAX i CAC40.
Co dalej? Czekamy na Mario Draghiego. Teoretycznie powinien on swymi słowami i decyzjami na temat stóp procentowych spowodować powrót do mocniejszego dolara. Jest też możliwość, że roczaruje, jak w grudniu, jakkolwiek jest ona teraz dużo słabsza. Generalna perspektywa wciąż więc skłania do myślenia o silniejszym dolarze, ale mówimy tu o dłuższym terminie i bardzo ogólnym wymiarze.
Co ze złotym?
Na EUR/PLN wciąż aktywny jest trend spadkowy. Co ciekawe, mimo wzrostu głównej pary walutowej, złoty utrzymuje dobre poziomy w relacji do euro – aktualnie 4,3220. Wsparciem jest teraz okolica 4,3140.
Na USD/PLN mamy mniej niż 3,93, co nie dziwi, gdy spojrzymy na główną parę. Otworzyła się droga do 3,90 czy nawet 3,8860 (minima z 11 lutego), albo i 3,8570 (dołki z grudnia). Oczywiście nie należy tu przesadzać, wszystko zależy od tego, w jakim stopniu na głównej parze będzie kontynuowana korekta kontr-dolarowa. Jeśli zostanie ograniczona, jeśli wykres EUR/USD wejdzie w rodzaj konsolidacji na kilka najbliższych dni, to w takim układzie dzisiejsze minima na USD/PLN jawią się jako dobre do kupowania dolarów.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.