
Data dodania: 2016-02-26 (09:55)
Obraz na głównej parze: Wczesnym rankiem eurodolar rezyduje w okolicach poziomu 1,60. Najnowsza świeca dzienna, rodząca się raptem od paru godzin, jest biała i dość wysoka, co na tym wykresie siłą rzeczy oznacza premiowanie euro kosztem dolara.
A zatem wygląda na to, że pomimo ruchu, jaki mogliśmy widzieć wczoraj po 14:30, gdy z USA napłynęły dobre dane o zamówieniach, gracze jednak nie garną się do powrotu poniżej 1,10. Pierwsze zdarzenia po wspomnianej publikacji makro sugerowały taki właśnie scenariusz i graniczna linia została nawet naruszona, tym niemniej okazało się to zwodnicze. Teraz znacznie wyraźniej widać, że układ świec z 23 – 26 lutego (24 lutego widzimy doji z długim knotem dolnym) skłania przynajmniej do wizji poważniejszej korekty.
I właśnie – ta korekta już jest. Teraz kwestia graniczna to przejście przez rejon 1,1060-70, będący oporem. Jeśli się to uda, to kolejny ruch może sięgać nawet 1,1130-40, szczególnie że przebito już swego rodzaju linię spadkową, łączącą szczyty z 11 i 22 lutego. Taki scenariusz nie oznaczałby, że dolar nie ma szans na wzmocnienie w kolejnych tygodniach, bo generalnie wciąż ma (w związku z oczekiwaniami co do polityki EBC, która powinna zostać poluzowana w marcu) – niemniej na pewno oznaczałby spore zaburzenie w obniżkach eurodolara.
Jest jeszcze cień szansy, że 1,1060-70 wytrzyma i że ewentualny test przyniesie kolejny powrót na południe, do 1,10. Czy jednak taki ruch mógłby pójść dalej? W najbliższych dniach – niekoniecznie. Cóż, z kręgów Fed napływają dość rozmaite sygnały, zarówno jastrzębie, jak i gołębie. Rozmaicie prezentują się amerykańskie dane makro – PMI dla usług był arcy-mizerny, ale zamówienia bardzo przyzwoite. Ropa (spójrzmy np. na wykres crude) od 11 lutego biegnie w mini-trendzie wzrostowym, ale są kłopoty z przebiciem oporu wyznaczonego kilka dni temu, który zresztą z grubsza odpowiada szczytom z końcówki stycznia. Giełda szanghajska wczoraj poszła finalnie ostro w dół (z 2922 pkt do 2741 pkt), nawet jeśli dziś jest na delikatnym plusie (co i tak nie zmienia faktu, że rodząca się świeca jest póki co czarna). Szef PBOC Zhou Xiaochuan zapewnia, że polityka monetarna jego instytucji jest akomodacyjna i roztropna, a Chiny wciąż mają pieniądze na wspieranie wzrostu – ale i tak widzimy, że o problemach Chin można już mówić, że są niekończące się.
Dziś w kalendarium mamy m.in. rewizję PKB Francji (o 8:45), wskaźniki koniunktury gospodarczej z Eurolandu (o 11:00, raczej nie wpływają na waluty) czy inflację CPI z Niemiec (o 14:00). Ważne będą oczywiście dane o dochodach i wydatkach Amerykanów (o 14:30) oraz dynamika tamtejszego PKB (w tym samym momencie, będzie to rewizja wyniku). O 16:00 poznamy indeks Uniwersytetu Michigan.
Co na złotym?
Na EUR/PLN dalej mamy całkiem niezły obraz. Po pierwsze, przebito lokalne wsparcie na 4,3565-70 i testowano już de facto 4,35. Jeśli ta linia pęknie, to spokojnie będziemy mogli pójść do 4,33 – ale ten scenariusz jest obarczony zasygnalizowaną wyżej niepewnością co do kierunku rozwoju sytuacji na głównej parze. Wzrost eurodolara sam w sobie może być kłopotliwy dla EUR/PLN (mocniejsze euro), a poza tym oznacza on raczej osłabienie nastrojów, co nigdy nam nie służy.
Odwrót, jaki po wczorajszym pozornym wzmocnieniu dolara obserwowaliśmy na głównej parze, pozwolił na USD/PLN przebić krótkoterminowy trend zwyżkowy, biegnący od 11 lutego. Mamy 3,9355 i wsparcie przy 3,9230 (dołek z 19 lutego, natomiast 20 lutego minimum wypadło na 3,9275). Sytuacja może być chwilowo niezła, ale tak naprawdę napięcie jest spore. Kluczowe będzie to, czy rejon 1,1060-70 na EUR/USD zostanie dziś przebity, co powinno się wyklarować np. po danych amerykańskich z godziny 14:30.
I właśnie – ta korekta już jest. Teraz kwestia graniczna to przejście przez rejon 1,1060-70, będący oporem. Jeśli się to uda, to kolejny ruch może sięgać nawet 1,1130-40, szczególnie że przebito już swego rodzaju linię spadkową, łączącą szczyty z 11 i 22 lutego. Taki scenariusz nie oznaczałby, że dolar nie ma szans na wzmocnienie w kolejnych tygodniach, bo generalnie wciąż ma (w związku z oczekiwaniami co do polityki EBC, która powinna zostać poluzowana w marcu) – niemniej na pewno oznaczałby spore zaburzenie w obniżkach eurodolara.
Jest jeszcze cień szansy, że 1,1060-70 wytrzyma i że ewentualny test przyniesie kolejny powrót na południe, do 1,10. Czy jednak taki ruch mógłby pójść dalej? W najbliższych dniach – niekoniecznie. Cóż, z kręgów Fed napływają dość rozmaite sygnały, zarówno jastrzębie, jak i gołębie. Rozmaicie prezentują się amerykańskie dane makro – PMI dla usług był arcy-mizerny, ale zamówienia bardzo przyzwoite. Ropa (spójrzmy np. na wykres crude) od 11 lutego biegnie w mini-trendzie wzrostowym, ale są kłopoty z przebiciem oporu wyznaczonego kilka dni temu, który zresztą z grubsza odpowiada szczytom z końcówki stycznia. Giełda szanghajska wczoraj poszła finalnie ostro w dół (z 2922 pkt do 2741 pkt), nawet jeśli dziś jest na delikatnym plusie (co i tak nie zmienia faktu, że rodząca się świeca jest póki co czarna). Szef PBOC Zhou Xiaochuan zapewnia, że polityka monetarna jego instytucji jest akomodacyjna i roztropna, a Chiny wciąż mają pieniądze na wspieranie wzrostu – ale i tak widzimy, że o problemach Chin można już mówić, że są niekończące się.
Dziś w kalendarium mamy m.in. rewizję PKB Francji (o 8:45), wskaźniki koniunktury gospodarczej z Eurolandu (o 11:00, raczej nie wpływają na waluty) czy inflację CPI z Niemiec (o 14:00). Ważne będą oczywiście dane o dochodach i wydatkach Amerykanów (o 14:30) oraz dynamika tamtejszego PKB (w tym samym momencie, będzie to rewizja wyniku). O 16:00 poznamy indeks Uniwersytetu Michigan.
Co na złotym?
Na EUR/PLN dalej mamy całkiem niezły obraz. Po pierwsze, przebito lokalne wsparcie na 4,3565-70 i testowano już de facto 4,35. Jeśli ta linia pęknie, to spokojnie będziemy mogli pójść do 4,33 – ale ten scenariusz jest obarczony zasygnalizowaną wyżej niepewnością co do kierunku rozwoju sytuacji na głównej parze. Wzrost eurodolara sam w sobie może być kłopotliwy dla EUR/PLN (mocniejsze euro), a poza tym oznacza on raczej osłabienie nastrojów, co nigdy nam nie służy.
Odwrót, jaki po wczorajszym pozornym wzmocnieniu dolara obserwowaliśmy na głównej parze, pozwolił na USD/PLN przebić krótkoterminowy trend zwyżkowy, biegnący od 11 lutego. Mamy 3,9355 i wsparcie przy 3,9230 (dołek z 19 lutego, natomiast 20 lutego minimum wypadło na 3,9275). Sytuacja może być chwilowo niezła, ale tak naprawdę napięcie jest spore. Kluczowe będzie to, czy rejon 1,1060-70 na EUR/USD zostanie dziś przebity, co powinno się wyklarować np. po danych amerykańskich z godziny 14:30.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.
Polska gotowa na obniżki stóp procentowych
2025-04-24 Poranny komentarz walutowy XTBDane z polskiej gospodarki, które poznaliśmy w tym tygodniu, wyraźnie sygnalizują, że pojawiła się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Dynamika płac, o której wspominał szef NBP, prof. Glapiński wyraźnie spadła, a reszta danych również pokazuje wyraźne schłodzenie gospodarki. Dodatkowo inflacja za marzec wypadła wyraźnie poniżej prognoz NBP, a szefowa Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że ryzyko dotyczące ceł jest duże i prawdopodobnie wojna handlowa będzie działała dezinflacyjnie na ceny.
Dolar wróci silniejszy?
2025-04-23 Poranny komentarz walutowy XTBAmerykański dolar padł ofiarą oczekiwanych zmian w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych. Jednak wciąż nie jest jasne, jak wiele z tych zmian naprawdę znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Obecna sytuacja stanowi ekstremum, które wciąż może doczekać się korzystnych dla globalnej gospodarki, jak i amerykańskiego dolara rezultatów. Polityka Trumpa - jak dotąd chaotyczna i wymierzona w Chiny spowodowała niemal całkowite embargo i zawieszenie wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata.
Przesilenie?
2025-04-23 Raport DM BOŚ z rynku walutAdministracja Donalda Trumpa czuje się coraz mniej komfortowo z obecną sytuacją na rynkach finansowych? Wczoraj wieczorem rynki obiegły informacje z zamkniętego spotkania Sekretarza Skarbu z inwestorami organizowanego przez bank inwestycyjny JP Morgan - atmosfera była nerwowa, a Scott Bessent miał powiedzieć, że obecna sytuacja handlowa z Chinami jest nie do utrzymania i spodziewa się on rozpoczęcia negocjacji i deeskalacji.