
Data dodania: 2016-02-15 (10:16)
Gdzie jesteśmy? Główna para walutowa sytuuje się dziś rano w okolicach poziomu 1,1220. To jeszcze wciąż kurs zbyt wysoki, by mówić o czymś więcej niż korekta, a taka korekta nie dziwi po niedawnych zwyżkach (dość powiedzieć, że 11 lutego notowano 1,1375).
Dokąd teraz mogą zejść notowania, jeśli wykres się nie cofnie? Można rozważać okolicę 1,1160 jako wsparcie, a niżej 1,1080. Dziś w programie nie będzie już zbyt wielu danych makro, zresztą nie będzie też sesji w USA i Kanadzie, a to z uwagi na dni wolne.
Pojawił się jednak odczyt z Chin, mianowicie o handlu zagranicznym. Bardzo słabo wypadły dane o eksporcie i imporcie. Styczniowy eksport spadł o 11,2 proc. r/r, import o 18,8 proc. (spodziewano się redukcji, ale tylko rzędu -1,9 proc. oraz -0,8 proc.). Dynamika PKB Japonii, podana wcześniej i dotycząca IV kwartału, też nie powaliła (m.in. -1,4 proc. r/r).
Teoretycznie w takim układzie dolar powinien tracić – bo generalne rynkowe założenie jest takie, że słabe nastroje (globalne, nie tylko amerykańskie) zmniejszają szanse na podwyżkę stóp w marcu. W istocie jednak szanse na taki ruch chyba i tak zostały już pogrzebane przez rynek, a więc nie da się wykluczyć, że pomimo słabych doniesień rynek spróbuje jeszcze kontynuować korektę. Na razie sytuacja jest patowa, zmienność niewielka. Warto dodać, że o 15:00 wypowie się publicznie Mario Draghi z EBC (a wcześniej, mianowicie o 11:00, poznamy bilans handlowy Strefy Euro za grudzień).
Co ze złotym?
Na wykresie USD/PLN widać powolny odwrót od ostatnich minimów, które notowano przy 3,89, a właściwie nawet odrobinę niżej. Znów jednak nie ma pewności, czy ten odwrót nie jest po prostu korekcyjny, wywołany ruchem powrotnym na EUR/USD. A właściwie: co do tego jest pewność, pytanie natomiast, jak długo potrwa taka korekta i co ją zatrzyma?
Jako blokada w grę wchodzi np. opór przy 3,9335 (teraz mamy nieco mniej niż 3,92), jeśli natomiast miałaby to być dopiero dawna linia trendu wzrostowego, to musielibyśmy się liczyć z dobijaniem do 3,98 – 4,00. Na razie jednak się tego nie spodziewamy. Gdyby dziś eurodolar zawrócił na północ, to już teraz możliwe byłoby lekkie wzmocnienie PLN. Przypomnijmy przy tym, że od ponad dwóch tygodni główna tendencja na tej parze jest spadkowa. Jeśli w nią wierzyć, to można zakładać nawet 3,86 jako wartość "do zrobienia", o ile nie będzie gwałtownych problemów.
Na EUR/PLN ocieramy się o dolne ograniczenia kilkudniowej konsolidacji. Mamy mniej niż 4,40, co jest znaczące, aczkolwiek naprawdę poważnym ruchem byłoby dopiero zejście poniżej 4,3750. Tym niemniej, sam test tej wartości jest możliwy, jeśli tylko sprawy rozwiną się w miarę pomyślnie dla złotego. Po drugiej stronie pierwszym ograniczeniem może być strefa 4,4260 – 4,43, wyżej 4,4430 – 4,45, potem okolice 4,47.
Pojawił się jednak odczyt z Chin, mianowicie o handlu zagranicznym. Bardzo słabo wypadły dane o eksporcie i imporcie. Styczniowy eksport spadł o 11,2 proc. r/r, import o 18,8 proc. (spodziewano się redukcji, ale tylko rzędu -1,9 proc. oraz -0,8 proc.). Dynamika PKB Japonii, podana wcześniej i dotycząca IV kwartału, też nie powaliła (m.in. -1,4 proc. r/r).
Teoretycznie w takim układzie dolar powinien tracić – bo generalne rynkowe założenie jest takie, że słabe nastroje (globalne, nie tylko amerykańskie) zmniejszają szanse na podwyżkę stóp w marcu. W istocie jednak szanse na taki ruch chyba i tak zostały już pogrzebane przez rynek, a więc nie da się wykluczyć, że pomimo słabych doniesień rynek spróbuje jeszcze kontynuować korektę. Na razie sytuacja jest patowa, zmienność niewielka. Warto dodać, że o 15:00 wypowie się publicznie Mario Draghi z EBC (a wcześniej, mianowicie o 11:00, poznamy bilans handlowy Strefy Euro za grudzień).
Co ze złotym?
Na wykresie USD/PLN widać powolny odwrót od ostatnich minimów, które notowano przy 3,89, a właściwie nawet odrobinę niżej. Znów jednak nie ma pewności, czy ten odwrót nie jest po prostu korekcyjny, wywołany ruchem powrotnym na EUR/USD. A właściwie: co do tego jest pewność, pytanie natomiast, jak długo potrwa taka korekta i co ją zatrzyma?
Jako blokada w grę wchodzi np. opór przy 3,9335 (teraz mamy nieco mniej niż 3,92), jeśli natomiast miałaby to być dopiero dawna linia trendu wzrostowego, to musielibyśmy się liczyć z dobijaniem do 3,98 – 4,00. Na razie jednak się tego nie spodziewamy. Gdyby dziś eurodolar zawrócił na północ, to już teraz możliwe byłoby lekkie wzmocnienie PLN. Przypomnijmy przy tym, że od ponad dwóch tygodni główna tendencja na tej parze jest spadkowa. Jeśli w nią wierzyć, to można zakładać nawet 3,86 jako wartość "do zrobienia", o ile nie będzie gwałtownych problemów.
Na EUR/PLN ocieramy się o dolne ograniczenia kilkudniowej konsolidacji. Mamy mniej niż 4,40, co jest znaczące, aczkolwiek naprawdę poważnym ruchem byłoby dopiero zejście poniżej 4,3750. Tym niemniej, sam test tej wartości jest możliwy, jeśli tylko sprawy rozwiną się w miarę pomyślnie dla złotego. Po drugiej stronie pierwszym ograniczeniem może być strefa 4,4260 – 4,43, wyżej 4,4430 – 4,45, potem okolice 4,47.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.