Data dodania: 2016-01-28 (08:50)
FOMC przemówił: Interpretowanie wypowiedzi przedstawicieli banków centralnych, a zwłaszcza oficjalnych komunikatów, to nierzadko zadanie równe trudne i niewdzięczne jak interpretowanie przepowiedni starożytnych wróżek greckich.
Zwano je, jak pamiętamy, pytiami – ale pytia miała na swoje usprawiedliwienie przynajmniej to, że przemawiały przez nią siły nadprzyrodzone (albo też, że była oszołomiona pewnymi substancjami psychoaktywnymi).
Bankierzy centralni tymczasem robią to nam umyślnie. Efekt jest taki, że wiele osób widzi w komunikatach (przynajmniej w niektórych, tych mniej jednoznacznych) mocno odmienne rzeczy. I tak np. wczorajszy komunikat FOMC przez część obserwatorów rynku interpretowany był jako mało gołębi, przez innych – jako jak najbardziej gołębi.
Przychylamy się raczej do tej drugiej hipotezy, choć trzeba przyznać, że w opublikowanym tekście wszystko było mocno wyważone. Z jednej strony Rezerwa przyznała, że stopa funduszy federalnych będzie przynajmniej przez pewien czas poniżej takich poziomów, jakie miałyby być osiągnięte w dłuższym terminie (aczkolwiek nawet po kilku podwyżkach to wciąż będą takie właśnie poziomy; to już nasz dopisek). Podtrzymano też politykę reinwestowania odsetek z zapadających obligacji, było też kilka negatywnych opinii o stanie gospodarki (np. o tym, że w końcówce ubiegłego roku wzrost gospodarczy spowolnił w USA, że inflacja jest niska z powodu spadku cen energii etc.).
Z drugiej strony, przyznano, że np. powstają nowe miejsca pracy, a więc, że pod tym względem gospodarka rozwija się pomyślnie. Poza tym było kilka uwag raczej oczywistych czy banalnych, w rodzaju, że Fed realizuje swój mandat, że polityka pozostaje akomodacyjna itd.
Nie spodziewaliśmy się szoku po publikacji – i go nie było. Eurodolar wybił na krótko trochę ponad poziom 1,09 – tj. dolar się osłabił, czyli rynek odebrał komunikat jednak jako umiarkowanie gołębi – ale potem wykres zaczął zawracać. Jesteśmy przy 1,0870-80, trwa więc w najlepsze ta sama konsolidacja, która zaczęła się u progu grudnia.
Dziś w kalendarium m.in. niemieckie dane o imporcie (o 8:00) czy hiszpańskie o bezrobociu i sprzedaży detalicznej (o 9:00). Hiszpania nie jest "na językach" tak bardzo jak np. 3 lata temu, ale oczywiście warto czasem zerknąć, co dzieje się w punktach zapalnych na obrzeżach UE – w Grecji, Hiszpanii czy Portugalii. Poza tym o 10:30 poznamy PKB Wielkiej Brytanii za IV kw. (to wieść dla tych, którzy kupują czy sprzedają funty; GBP/PLN jest przy 5,86). O 11:00 pojawią się wskaźniki koniunktury gospodarczej dla Eurolandu, ale ważniejsza będzie np. niemiecka inflacja (o 14:00) czy amerykańskie dane o zamówieniach (o 14:30; równolegle z informacją nt. wniosków o zasiłek).
Co ze złotym?
O 14:00 poznamy protokół ze styczniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Co do kursów par, które badamy, to USD/PLN jest na 4,1160, zaś EUR/PLN na 4,4760. To, że na EUR/PLN utrzymuje się konsolidacja, nie zaskakuje, ważniejszy jest natomiast fakt, że trwający blisko miesiąc trend zwyżkowy na USD/PLN też zdaje się rozmywać i przeradzać w konsolidację. Jest to zawsze jakaś pociecha dla tych, którzy muszą nabywać dolary w najbliższych dniach – bo jednak mogą dać 4,10 – 4,12 za sztukę, a nie np. 4,15. Wciąż jednak atmosfera w Polsce i na świecie nie jest na tyle dobra, by mogło ruszyć grubsze umocnienie PLN.
Bankierzy centralni tymczasem robią to nam umyślnie. Efekt jest taki, że wiele osób widzi w komunikatach (przynajmniej w niektórych, tych mniej jednoznacznych) mocno odmienne rzeczy. I tak np. wczorajszy komunikat FOMC przez część obserwatorów rynku interpretowany był jako mało gołębi, przez innych – jako jak najbardziej gołębi.
Przychylamy się raczej do tej drugiej hipotezy, choć trzeba przyznać, że w opublikowanym tekście wszystko było mocno wyważone. Z jednej strony Rezerwa przyznała, że stopa funduszy federalnych będzie przynajmniej przez pewien czas poniżej takich poziomów, jakie miałyby być osiągnięte w dłuższym terminie (aczkolwiek nawet po kilku podwyżkach to wciąż będą takie właśnie poziomy; to już nasz dopisek). Podtrzymano też politykę reinwestowania odsetek z zapadających obligacji, było też kilka negatywnych opinii o stanie gospodarki (np. o tym, że w końcówce ubiegłego roku wzrost gospodarczy spowolnił w USA, że inflacja jest niska z powodu spadku cen energii etc.).
Z drugiej strony, przyznano, że np. powstają nowe miejsca pracy, a więc, że pod tym względem gospodarka rozwija się pomyślnie. Poza tym było kilka uwag raczej oczywistych czy banalnych, w rodzaju, że Fed realizuje swój mandat, że polityka pozostaje akomodacyjna itd.
Nie spodziewaliśmy się szoku po publikacji – i go nie było. Eurodolar wybił na krótko trochę ponad poziom 1,09 – tj. dolar się osłabił, czyli rynek odebrał komunikat jednak jako umiarkowanie gołębi – ale potem wykres zaczął zawracać. Jesteśmy przy 1,0870-80, trwa więc w najlepsze ta sama konsolidacja, która zaczęła się u progu grudnia.
Dziś w kalendarium m.in. niemieckie dane o imporcie (o 8:00) czy hiszpańskie o bezrobociu i sprzedaży detalicznej (o 9:00). Hiszpania nie jest "na językach" tak bardzo jak np. 3 lata temu, ale oczywiście warto czasem zerknąć, co dzieje się w punktach zapalnych na obrzeżach UE – w Grecji, Hiszpanii czy Portugalii. Poza tym o 10:30 poznamy PKB Wielkiej Brytanii za IV kw. (to wieść dla tych, którzy kupują czy sprzedają funty; GBP/PLN jest przy 5,86). O 11:00 pojawią się wskaźniki koniunktury gospodarczej dla Eurolandu, ale ważniejsza będzie np. niemiecka inflacja (o 14:00) czy amerykańskie dane o zamówieniach (o 14:30; równolegle z informacją nt. wniosków o zasiłek).
Co ze złotym?
O 14:00 poznamy protokół ze styczniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Co do kursów par, które badamy, to USD/PLN jest na 4,1160, zaś EUR/PLN na 4,4760. To, że na EUR/PLN utrzymuje się konsolidacja, nie zaskakuje, ważniejszy jest natomiast fakt, że trwający blisko miesiąc trend zwyżkowy na USD/PLN też zdaje się rozmywać i przeradzać w konsolidację. Jest to zawsze jakaś pociecha dla tych, którzy muszą nabywać dolary w najbliższych dniach – bo jednak mogą dać 4,10 – 4,12 za sztukę, a nie np. 4,15. Wciąż jednak atmosfera w Polsce i na świecie nie jest na tyle dobra, by mogło ruszyć grubsze umocnienie PLN.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.