
Data dodania: 2016-01-25 (18:30)
Na rynku głównej pary: Indeks instytutu Ifo uważany jest za dość dobry i ważny miernik kondycji gospodarki niemieckiej. W grudniu wyniósł 108,6 pkt (o tym dowiedzieliśmy się dziś w ramach rewizji, bo wcześniej podawano 108,7 pkt), na styczeń spodziewano się 108,5 pkt – ale finalnie było to tylko 107,3 pkt.
To dość rozczarowujący rezultat i zapewne nie pomógł on euro. Nie znaczy to, by doszło dziś do jakichś istotnych zmian na głównej parze. Ba, świeca dzienna jest nawet biała, czyli wzrostowa – ale jednak piłka wciąż jest bardziej po stronie dolara, biorąc pod uwagę, że notujemy 1,0840, zaś trwająca od 3 grudnia konsolidacja to raczej zakres 1,08 – 1,10 (czy też 1,07 – 1,1060).
Jutro istotne będą dane z amerykańskiego rynku nieruchomości czy np. wskaźniki takie jak Conference Board i indeks Fed z Richmond. W środę będziemy spoglądać na rezultaty posiedzenia Fed. Podwyżki stóp zapewne nie będzie, ale powinno być powiedziane coś na temat takiej ewentualności w marcu.
Czy komunikat będzie "hawkish" czy "dovish"? Cóż, na pewno nie będzie mocno przesunięty w żadną stronę. Fed poniekąd powinien dokonać podwyżki stóp, skoro wszczął już tę procedurę, a dane z rynku pracy generalnie są dobre – ale wiadomo też, że wciąż niepewna jest choćby kwestia Chin czy spadku cen surowców.
W każdym razie jeśli dziś mamy białą świecę i jeśli jutro w ramach wędrówki wewnątrzkonsolidacyjnej wykres pójdzie trochę w górę, to nawet ewentualne umocnienie dolara w środę nie powinno doprowadzić do zejścia trwale poniżej 1,08, a tym bardziej – poniżej 1,07.
Złoty ma swoje problemy
Jeszcze kilka miesięcy temu z dość dużą swobodą pisaliśmy w naszych raportach, że np. pojawią się jakieś dane z Polski, ale generalnie istotny będzie eurodolar i czynniki globalne. Tymczasem od co najmniej paru tygodni złoty jest mocno pod wpływem czynników lokalnych, wyjątkowo mocno, jak na naszego dzielnego orła.
Chodzi oczywiście o zawirowania polityczne. Z jednej strony nowy rząd wprowadza rozmaite reformy (w tym także ekonomiczne: 500 zł na dziecko, podatek bankowy, pomysł przewalutowania kredytów frankowych), z drugiej strony – napotyka to opór czy to tzw. środowisk finansowych, czy opozycji politycznej w kraju, czy wreszcie – niektórych przynajmniej środowisk w UE. Niezależnie od tego, jak ocenialibyśmy reformy PiS, to jest faktem, że przynajmniej na razie ich skutkiem (choćby i pośrednim oraz niezamierzonym) jest wzrost napięcia rynkowego.
Innymi słowy, złoty traci. Na USD/PLN od początku roku generalny trend jest po prostu wzrostowy i choć nie jesteśmy obecnie przy maksimach, to jednak mamy 4,1215, zaś w piątek udało się jeszcze otrzeć o 4,10. Jesteśmy więc wyżej i podobnie na EUR/PLN, gdzie nie udało się mocno przebić 4,45 i tym bardziej dobić do 4,43. Przeciwnie, mamy 4,4650 – zaś w ciągu dnia kurs sięgał jeszcze wyżej. Na EUR/PLN sytuacja jest o tyle lepsza w porównaniu z parą dolarową, że tu mamy rodzaj kilkudniowej konsolidacji w zakresie (jeśli brać pod uwagę minima i maksima w ścisłym tego słowa znaczeniu) 4,43 – 4,51.
Jutro poznamy grudniowe bezrobocie w naszym kraju, a także PKP, jakie wygenerowała Polska w roku 2015. Liczy się oczywiście dynamika – tu prognozuje się 3,5 proc. wobec 3,3 proc. rok wcześniej.
Jutro istotne będą dane z amerykańskiego rynku nieruchomości czy np. wskaźniki takie jak Conference Board i indeks Fed z Richmond. W środę będziemy spoglądać na rezultaty posiedzenia Fed. Podwyżki stóp zapewne nie będzie, ale powinno być powiedziane coś na temat takiej ewentualności w marcu.
Czy komunikat będzie "hawkish" czy "dovish"? Cóż, na pewno nie będzie mocno przesunięty w żadną stronę. Fed poniekąd powinien dokonać podwyżki stóp, skoro wszczął już tę procedurę, a dane z rynku pracy generalnie są dobre – ale wiadomo też, że wciąż niepewna jest choćby kwestia Chin czy spadku cen surowców.
W każdym razie jeśli dziś mamy białą świecę i jeśli jutro w ramach wędrówki wewnątrzkonsolidacyjnej wykres pójdzie trochę w górę, to nawet ewentualne umocnienie dolara w środę nie powinno doprowadzić do zejścia trwale poniżej 1,08, a tym bardziej – poniżej 1,07.
Złoty ma swoje problemy
Jeszcze kilka miesięcy temu z dość dużą swobodą pisaliśmy w naszych raportach, że np. pojawią się jakieś dane z Polski, ale generalnie istotny będzie eurodolar i czynniki globalne. Tymczasem od co najmniej paru tygodni złoty jest mocno pod wpływem czynników lokalnych, wyjątkowo mocno, jak na naszego dzielnego orła.
Chodzi oczywiście o zawirowania polityczne. Z jednej strony nowy rząd wprowadza rozmaite reformy (w tym także ekonomiczne: 500 zł na dziecko, podatek bankowy, pomysł przewalutowania kredytów frankowych), z drugiej strony – napotyka to opór czy to tzw. środowisk finansowych, czy opozycji politycznej w kraju, czy wreszcie – niektórych przynajmniej środowisk w UE. Niezależnie od tego, jak ocenialibyśmy reformy PiS, to jest faktem, że przynajmniej na razie ich skutkiem (choćby i pośrednim oraz niezamierzonym) jest wzrost napięcia rynkowego.
Innymi słowy, złoty traci. Na USD/PLN od początku roku generalny trend jest po prostu wzrostowy i choć nie jesteśmy obecnie przy maksimach, to jednak mamy 4,1215, zaś w piątek udało się jeszcze otrzeć o 4,10. Jesteśmy więc wyżej i podobnie na EUR/PLN, gdzie nie udało się mocno przebić 4,45 i tym bardziej dobić do 4,43. Przeciwnie, mamy 4,4650 – zaś w ciągu dnia kurs sięgał jeszcze wyżej. Na EUR/PLN sytuacja jest o tyle lepsza w porównaniu z parą dolarową, że tu mamy rodzaj kilkudniowej konsolidacji w zakresie (jeśli brać pod uwagę minima i maksima w ścisłym tego słowa znaczeniu) 4,43 – 4,51.
Jutro poznamy grudniowe bezrobocie w naszym kraju, a także PKP, jakie wygenerowała Polska w roku 2015. Liczy się oczywiście dynamika – tu prognozuje się 3,5 proc. wobec 3,3 proc. rok wcześniej.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
13:22 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
08:15 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
07:22 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.