
Data dodania: 2015-12-18 (09:36)
Siła dolara: Co prawda dziś rano jesteśmy przy 1,0840, ale trzeba mieć na uwadze, że podczas wczorajszego dnia przetestowano na EUR/USD linię 1,08. Spadły też ceny ropy i złota, a także akcje spółek surowcowych.
Owszem, linia 1,08 nie została przebita i wykres trochę się odbił, teoretycznie jest więc możliwość, że powtórzy się sytuacja z okresu 7 – 12 grudnia, kiedy analogiczne odbicie poskutkowało wzrostem do więcej niż 1,10.
Problem w tym, że wtedy sytuacja była nieco inna, rynek czekał na ogłoszenie decyzji Fed, mnożyły się wątki spekulacyjne i próby dyskontowania wydarzeń. Teraz jest po fakcie, a zarazem realistyczna jest możliwość powolnego obstawiania kolejnych podwyżek – dolar ma więc pole do nabierania siły. Niewykluczone zatem, że niedługo – jeśli nie dziś, to w przyszłym tygodniu – znów zobaczymy test "ósemki" i w końcu pokonanie tego poziomu, w szczególności zejście do 1,0760 czy niżej.
Naturalnie będzie to zależeć też od danych makro. Dziś nie ma ich wiele. O 15:45 poznamy indeks PMI dla usług USA, prognozuje się delikatny, zgoła minimalny spadek z 56,1 pkt do 56 pkt. Odczyt będzie mieć charakter wstępny. Poza tym o 18:30 wypowie się Jeffrey Lacker z Fed. O 10:00 poznamy bilans płatniczy Eurolandu. W poniedziałek kalendarium będzie jeszcze uboższe, w zasadzie nie będzie tam nic szczególnie istotnego dla EUR/USD.
EUR/PLN przy 4,30
EUR/PLN jest nieco powyżej 4,30, co może sugerować na pierwszy rzut oka, że proces umacniania się zakończył i wracamy na północ. To jednak pochopne stwierdzenie. Po prostu wczoraj naruszono poziom 4,28, wypadało więc po takim ruchu skorygować sytuację, szczególnie, że doszło do odbicia na EUR/USD. Ale owo naruszenie 4,28 zdaje się być kwestią znaczącą. Innymi słowy, jeśli tylko euro się osłabi na głównej parze, to i na EUR/PLN możliwy jest powrót na niższe poziomy.
Tymczasem na USD/PLN notujemy poziom 3,9660-70. W tym momencie, w horyzoncie minionych kilkunastu godzin, można go postrzegać jako wzmocnienie PLN, jako że przy niższym EUR/USD notowano na tej parze ponad 3,98. Jeśli ta diagnoza jest właściwa, to znaczy, że nasila się znaczenie dość standardowej interpretacji, w której niski eurodolar (mocny dolar) będzie ewidentnie wybijał USD/PLN na północ, zaś na EUR/PLN sytuacja będzie odwrotna. Co taki scenariusz oznacza? Cóż, być może i powrót do 4,00. Na wykresie o interwale 2h można sobie wytyczyć miniaturowy "trend" wzrostowy, tzn. zauważyć, że 16 grudnia notowano 3,9060 w roli dołka, dzień później kurs w sumie nie zszedł poniżej 3,9415, a dziś jesteśmy, jak wspomniano, przy 3,9650-60. Dołki są więc coraz wyżej.
Nie ma dziś danych z Polski, w poniedziałek poznamy wskaźniki koniunktury gospodarczej dla naszego kraju, ale nie powinny one mieć wpływu na waluty. Rentowność polskiego długu 10-letniego powoli wraca poniżej 3 proc.
Problem w tym, że wtedy sytuacja była nieco inna, rynek czekał na ogłoszenie decyzji Fed, mnożyły się wątki spekulacyjne i próby dyskontowania wydarzeń. Teraz jest po fakcie, a zarazem realistyczna jest możliwość powolnego obstawiania kolejnych podwyżek – dolar ma więc pole do nabierania siły. Niewykluczone zatem, że niedługo – jeśli nie dziś, to w przyszłym tygodniu – znów zobaczymy test "ósemki" i w końcu pokonanie tego poziomu, w szczególności zejście do 1,0760 czy niżej.
Naturalnie będzie to zależeć też od danych makro. Dziś nie ma ich wiele. O 15:45 poznamy indeks PMI dla usług USA, prognozuje się delikatny, zgoła minimalny spadek z 56,1 pkt do 56 pkt. Odczyt będzie mieć charakter wstępny. Poza tym o 18:30 wypowie się Jeffrey Lacker z Fed. O 10:00 poznamy bilans płatniczy Eurolandu. W poniedziałek kalendarium będzie jeszcze uboższe, w zasadzie nie będzie tam nic szczególnie istotnego dla EUR/USD.
EUR/PLN przy 4,30
EUR/PLN jest nieco powyżej 4,30, co może sugerować na pierwszy rzut oka, że proces umacniania się zakończył i wracamy na północ. To jednak pochopne stwierdzenie. Po prostu wczoraj naruszono poziom 4,28, wypadało więc po takim ruchu skorygować sytuację, szczególnie, że doszło do odbicia na EUR/USD. Ale owo naruszenie 4,28 zdaje się być kwestią znaczącą. Innymi słowy, jeśli tylko euro się osłabi na głównej parze, to i na EUR/PLN możliwy jest powrót na niższe poziomy.
Tymczasem na USD/PLN notujemy poziom 3,9660-70. W tym momencie, w horyzoncie minionych kilkunastu godzin, można go postrzegać jako wzmocnienie PLN, jako że przy niższym EUR/USD notowano na tej parze ponad 3,98. Jeśli ta diagnoza jest właściwa, to znaczy, że nasila się znaczenie dość standardowej interpretacji, w której niski eurodolar (mocny dolar) będzie ewidentnie wybijał USD/PLN na północ, zaś na EUR/PLN sytuacja będzie odwrotna. Co taki scenariusz oznacza? Cóż, być może i powrót do 4,00. Na wykresie o interwale 2h można sobie wytyczyć miniaturowy "trend" wzrostowy, tzn. zauważyć, że 16 grudnia notowano 3,9060 w roli dołka, dzień później kurs w sumie nie zszedł poniżej 3,9415, a dziś jesteśmy, jak wspomniano, przy 3,9650-60. Dołki są więc coraz wyżej.
Nie ma dziś danych z Polski, w poniedziałek poznamy wskaźniki koniunktury gospodarczej dla naszego kraju, ale nie powinny one mieć wpływu na waluty. Rentowność polskiego długu 10-letniego powoli wraca poniżej 3 proc.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
13:22 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
08:15 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
07:22 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.