
Data dodania: 2015-12-16 (09:33)
Na eurodolarze: Główna para walutowa nie przebiła wczoraj poziomu 1,09 i w sumie nawet się o niego nie otarła, jakkolwiek widać było mocne parcie w kierunku silniejszego dolara. Zresztą nadal jesteśmy w miarę nisko – w okolicach 1,0940-50. Tymczasem maksima, jakie wczoraj testowano, to więcej niż 1,1050.
Sytuacja jest po prostu taka, że rośnie napięcie przed tym, co stanie się wieczorem. Fakt, że dolar się wzmocnił, wypada postrzegać chyba nie tyle jako normalne zjawisko nabierania siły przez walutę, która jest lub ma być silniej oprocentowana, ile raczej jako ustawianie się w miarę nisko, by móc odbijać na północ, gdy tylko okaże się, że komunikat Fed jest gołębi. Taki bowiem jest główny scenariusz rynkowy: podwyżka i gołębi komunikat, oględnie mówiący o tym, że ścieżka wzrostu stóp będzie zależna od danych makro itd.
Agencja BofA Merril Lynch podała, że według jej badań większość inwestorów globalnych (58 proc. z nich) zakłada, iż Fed w ciągu najbliższych 12 miesięcy podniesie stopy procentowe przynajmniej 3 razy. Teoretycznie powinno to oznaczać, że dolar w długim terminie będzie się umacniał, aczkolwiek nie jest to aż tak pewne, skoro rynek zawsze chce wszystko dyskontować zawczasu.
A co w dzisiejszym kalendarium makro? O 9:30 poznamy wstępne PMI dla przemysłu i usług w Niemczech. O 10:00 analogiczne dane będą dotyczyć całego Eurolandu. O 11:00 pojawią się dane nt. bilansu handlu zagranicznego Strefy Euro i jej inflacji HICP. O 14:30 napłyną wieści z rynku nieruchomości USA (pozwolenia na budowę domów i rozpoczęte budowy). O 15:15 poznamy tamtejszą produkcję przemysłową, o 15:45 natomiast przemysłowy PMI dla USA. A wieczorem, o 20:00, stanie się to, na co wszyscy czekają – Fed ogłosi decyzję w sprawie stóp i przedstawi swe projekcje makro.
Kupno dewiz za złotówki?
EUR/PLN, który jeszcze niedawno rezydował w okolicach 4,35 – 4,37, jest teraz na 4,3130. To wydaje się być dobra okazja zakupowa, jeśli faktycznie jest tak, że rynek po prostu ustawił wykresy w taki sposób, by sprytniejsi gracze mogli szybko odbić je w drugą stronę po 20:00 czy też po 20:30. W każdym razie tak nisko wykres nie był od pierwszych dni grudnia, tzn. od przetasowania wywołanego przez Mario Draghiego. Mimo wszystko poziom 4,30 może być mocnym wsparciem.
Ruch ten, podobnie jak ruch na USD/PLN poniżej 3,94, może mieć też pewne uzasadnienie fundamentalne, jak np. to, że przedstawiono w Polsce założenia budżetowe z 2-proc. Deficytem, albo też, że odbiły trochę ceny ropy na rynkach światowych i zmalała awersja do ryzyka. Spada też rentowność polskich obligacji 10-letnich, jakkolwiek nadal jest wyraźnie ponad poziomem 3 proc.
O 14:00 poznamy inflację bazową dla Polski za listopad, równocześnie pojawią się dane o przeciętnym zatrudnieniu i wynagrodzeniu w naszym kraju.
Agencja BofA Merril Lynch podała, że według jej badań większość inwestorów globalnych (58 proc. z nich) zakłada, iż Fed w ciągu najbliższych 12 miesięcy podniesie stopy procentowe przynajmniej 3 razy. Teoretycznie powinno to oznaczać, że dolar w długim terminie będzie się umacniał, aczkolwiek nie jest to aż tak pewne, skoro rynek zawsze chce wszystko dyskontować zawczasu.
A co w dzisiejszym kalendarium makro? O 9:30 poznamy wstępne PMI dla przemysłu i usług w Niemczech. O 10:00 analogiczne dane będą dotyczyć całego Eurolandu. O 11:00 pojawią się dane nt. bilansu handlu zagranicznego Strefy Euro i jej inflacji HICP. O 14:30 napłyną wieści z rynku nieruchomości USA (pozwolenia na budowę domów i rozpoczęte budowy). O 15:15 poznamy tamtejszą produkcję przemysłową, o 15:45 natomiast przemysłowy PMI dla USA. A wieczorem, o 20:00, stanie się to, na co wszyscy czekają – Fed ogłosi decyzję w sprawie stóp i przedstawi swe projekcje makro.
Kupno dewiz za złotówki?
EUR/PLN, który jeszcze niedawno rezydował w okolicach 4,35 – 4,37, jest teraz na 4,3130. To wydaje się być dobra okazja zakupowa, jeśli faktycznie jest tak, że rynek po prostu ustawił wykresy w taki sposób, by sprytniejsi gracze mogli szybko odbić je w drugą stronę po 20:00 czy też po 20:30. W każdym razie tak nisko wykres nie był od pierwszych dni grudnia, tzn. od przetasowania wywołanego przez Mario Draghiego. Mimo wszystko poziom 4,30 może być mocnym wsparciem.
Ruch ten, podobnie jak ruch na USD/PLN poniżej 3,94, może mieć też pewne uzasadnienie fundamentalne, jak np. to, że przedstawiono w Polsce założenia budżetowe z 2-proc. Deficytem, albo też, że odbiły trochę ceny ropy na rynkach światowych i zmalała awersja do ryzyka. Spada też rentowność polskich obligacji 10-letnich, jakkolwiek nadal jest wyraźnie ponad poziomem 3 proc.
O 14:00 poznamy inflację bazową dla Polski za listopad, równocześnie pojawią się dane o przeciętnym zatrudnieniu i wynagrodzeniu w naszym kraju.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
13:22 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
08:15 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
07:22 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.