Data dodania: 2015-12-15 (09:49)
Napięcie rośnie: Ten "dzień przed faktem" to w zasadzie niemal dwa dni – to znaczy cały dzisiejszy i cały jutrzejszy, przynajmniej jeśli chodzi o godziny robocze według czasu polskiego. Czekamy rzecz jasna na posiedzenie Rezerwy Federalnej, a ściślej – na jego finał, wnioski i ostatecznie skutki. W istocie czekamy więc do jutrzejszego wieczoru – do godziny 20:00 (ogłoszenie decyzji o stopach procentowych; pół godziny później – konferencja).
Na razie EUR/USD jest na 1,10. To oznacza, że nie udało się wczoraj przebić lokalnego oporu w rejonie 1,1030-40, w każdym razie nie w sposób trwały.
Ale tak naprawdę nie jest jasne, co stanie się jutro po 20:00 i gdzie obudzimy się w czwartek rano. Zasadniczy scenariusz to podwyżka, która miałaby już być zdyskontowana – i gołębi komunikat, który w sumie też jest już w cenach (albo wydaje się, że jest). W takim ujęciu reakcja powinna być albo bierna, albo nawet pro-euro, a kontr-dolarowa, co poprowadziłoby parę przynajmniej do 1,11.
Problem w tym, że sprawa jest bardziej złożona. Eurodolar już jest dość wysoko i można też postawić hipotezę, że skoro wszystko już zdyskontowano, to być może i realizacja zysków (wzrost wartości euro), którą się przewiduje – też została wykonana. W takim układzie należałoby się spodziewać odwrotnego ruchu – na rzecz dolara. Na pewno jest w razie czego pole do manewru, biorąc pod uwagę, że w ciągu nieco ponad tygodnia przeszliśmy z 1,0550 do 1,10 (w istocie do samego zakreślenia ruchu wystarczyło kilka godzin w czwartek tydzień temu). Potrzebny byłby jednak impuls w postaci choćby trochę jastrzębiego nastawienia Janet Yellen – tak jak Mario Draghi był przed tygodniem tylko trochę sceptyczny wobec pogłębiania luzowania (a jednak to wystarczyło do wielkich przetasowań).
Sytuacja jest więc ciekawa. Co się tyczy dnia dzisiejszego, to o 11:00 poznamy indeks ZEW z Niemiec, zaś o 14:30 inflację CPI z USA oraz indeks NY Empire State. Dla rynków innych niż eurodolar ważna może być godzina 9:30 (decyzja szwedzkiego banku centralnego o stopach).
Na złotym
W Polsce o 14:00 poznamy wskaźnik inflacji CPI, zaś o 11:00 wypowie się publicznie Marek Belka, szef NBP. USD/PLN jest tymczasem na 3,9640, co na razie sugeruje, że spełnia się nasza wczorajsza hipoteza, iż zakupy przy 3,95 (a takie poziomy osiągano po południu) – to dobra koncepcja. Oczywiście jest możliwe, że jeśli jutro wieczorem EUR/USD faktycznie wybije do 1,11 czy wyżej – to i USD/PLN zejdzie bliżej rejonów 3,90. To jednak, jak zwykle przed finałami posiedzeń EBC i Fed, kwestia nader delikatna i nie do końca pewna.
Na EUR/PLN mamy 4,36. Wczorajsze dolne kursy to nieco mniej niż 4,35. Lekko nie ma, złoty wciąż nie odzyskał tu sił, a jeśli jutro faktycznie stanie się to, w co rynek generalnie wierzy – czyli jeśli faktycznie eurodolar wzrośnie – to na EUR/PLN możemy przesunąć się do 4,40.
A tymczasem rentowność polskich obligacji 10-letnich to już 3,265 proc., wciąż rośnie. Minął już trend spadkowy, mierzony od początku lipca. Niekoniecznie pomagał on złotemu w wystarczający sposób, ale i tak trudno sądzić, by pomocne mogło być jego zanegowanie, z którym mamy teraz do czynienia.
Ale tak naprawdę nie jest jasne, co stanie się jutro po 20:00 i gdzie obudzimy się w czwartek rano. Zasadniczy scenariusz to podwyżka, która miałaby już być zdyskontowana – i gołębi komunikat, który w sumie też jest już w cenach (albo wydaje się, że jest). W takim ujęciu reakcja powinna być albo bierna, albo nawet pro-euro, a kontr-dolarowa, co poprowadziłoby parę przynajmniej do 1,11.
Problem w tym, że sprawa jest bardziej złożona. Eurodolar już jest dość wysoko i można też postawić hipotezę, że skoro wszystko już zdyskontowano, to być może i realizacja zysków (wzrost wartości euro), którą się przewiduje – też została wykonana. W takim układzie należałoby się spodziewać odwrotnego ruchu – na rzecz dolara. Na pewno jest w razie czego pole do manewru, biorąc pod uwagę, że w ciągu nieco ponad tygodnia przeszliśmy z 1,0550 do 1,10 (w istocie do samego zakreślenia ruchu wystarczyło kilka godzin w czwartek tydzień temu). Potrzebny byłby jednak impuls w postaci choćby trochę jastrzębiego nastawienia Janet Yellen – tak jak Mario Draghi był przed tygodniem tylko trochę sceptyczny wobec pogłębiania luzowania (a jednak to wystarczyło do wielkich przetasowań).
Sytuacja jest więc ciekawa. Co się tyczy dnia dzisiejszego, to o 11:00 poznamy indeks ZEW z Niemiec, zaś o 14:30 inflację CPI z USA oraz indeks NY Empire State. Dla rynków innych niż eurodolar ważna może być godzina 9:30 (decyzja szwedzkiego banku centralnego o stopach).
Na złotym
W Polsce o 14:00 poznamy wskaźnik inflacji CPI, zaś o 11:00 wypowie się publicznie Marek Belka, szef NBP. USD/PLN jest tymczasem na 3,9640, co na razie sugeruje, że spełnia się nasza wczorajsza hipoteza, iż zakupy przy 3,95 (a takie poziomy osiągano po południu) – to dobra koncepcja. Oczywiście jest możliwe, że jeśli jutro wieczorem EUR/USD faktycznie wybije do 1,11 czy wyżej – to i USD/PLN zejdzie bliżej rejonów 3,90. To jednak, jak zwykle przed finałami posiedzeń EBC i Fed, kwestia nader delikatna i nie do końca pewna.
Na EUR/PLN mamy 4,36. Wczorajsze dolne kursy to nieco mniej niż 4,35. Lekko nie ma, złoty wciąż nie odzyskał tu sił, a jeśli jutro faktycznie stanie się to, w co rynek generalnie wierzy – czyli jeśli faktycznie eurodolar wzrośnie – to na EUR/PLN możemy przesunąć się do 4,40.
A tymczasem rentowność polskich obligacji 10-letnich to już 3,265 proc., wciąż rośnie. Minął już trend spadkowy, mierzony od początku lipca. Niekoniecznie pomagał on złotemu w wystarczający sposób, ale i tak trudno sądzić, by pomocne mogło być jego zanegowanie, z którym mamy teraz do czynienia.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.