
Data dodania: 2015-11-27 (08:53)
Nadal przy jedynce i szóstce: W tym tygodniu widać już było na głównej parze zejścia mocno poniżej 1,06, na co wpływ miały przecieki z EBC dotyczące ewentualności wprowadzenia podwójnej stopy depozytowej lub skupu złych długów bankowych. Z drugiej strony, w piątek rano jesteśmy delikatnie ponad granicznym poziomem, w pobliżu 1,0610-20.
Cóż, o takim mniej więcej rozwoju sytuacji mówiliśmy już pewien czas temu – tzn. o tym, że wędrówka na południe będzie trwać, ale niekoniecznie w jakimś bardzo szybkim tempie. Nie znaczy to jednak, byśmy wierzyli, że korekty, które zdarzą się po drodze, będą miały szeroki zakres.
Dziś w nocy pojawiły się dane japońskie, m.in. okazało się, że stopa bezrobocia spadła z 3,4 proc. do 3,1 proc. w październiku. O 8:00 poznamy niemieckie dane o październikowej dynamice cen importu. O 10:30 podana będzie rewizja dynamiki PKB za III kw. w Wielkiej Brytanii (co oczywiście nie będzie istotne dla EUR/USD, ale np. dla GBP/PLN być może tak). O 11:00 opublikowane będą wskaźniki koniunktury gospodarczej Eurolandu (ciekawe, ale zazwyczaj bez większego wpływu na waluty).
Co na złotym?
Listopad dobiega końca, a EUR/PLN nijak nie chce zmierzać na południe, ku 4,20. Wręcz przeciwnie, nawet 4,25 byłoby obecnie drobnym sukcesem dla kupujących euro, biorąc pod uwagę, że notujemy 4,2750. Poziom 4,2350 można (w przybliżeniu) uznać za dość mocne wsparcie. Jeszcze mocniejszy jest opór na 4,30, co daje odrobinę pocieszenia.
Mówi się, że złoty może zyskać, gdy (jeśli – tak naprawdę) EBC faktycznie wykona w grudniu ruchy osłabiające euro poprzez większe luzowanie. Owszem, jest w tym pewna nadzieja, choć np. samo to, że euro już teraz jest mizernie słabe do dolara – jakoś naszej walucie niezbyt pomaga. Gdzieś w tle majaczy wizja, że w przyszłym roku może dojść do kolejnej obniżki stóp w naszym kraju, a poza tym jesteśmy w stanie sobie wyobrazić też, że przy niektórych działaniach nowego rządu będą się psuły nastroje. Niekoniecznie z powodu realnego wpływu samych działań – wystarczy np. sygnał od tej czy innej agencji ratingowej, swoiste pogrożenie palcem, jak to widzieliśmy po wyborach. Zwykle zresztą wszystkie 3 istotne agencje wydają podobne oceny, nawet jeśli z pewnym opóźnieniem w stosunku do siebie.
W każdym razie jest jeszcze para USD/PLN, na której część graczy pewnie zastanawia się, czy nie kupować dolarów już teraz po 4,02 – 4,03 zł – bo mogą być jeszcze droższe. Istotnie, ten generalny scenariusz akceptujemy, choć wciąż jest cień nadziei, że dojdzie do jakiejś lekkiej, technicznej korekty. Byłaby to jednak raczej pro-zakupowa okazja niż zapowiedź powrotu do 3,95, nie mówiąc o 3,90 czy 3,85.
Dziś w nocy pojawiły się dane japońskie, m.in. okazało się, że stopa bezrobocia spadła z 3,4 proc. do 3,1 proc. w październiku. O 8:00 poznamy niemieckie dane o październikowej dynamice cen importu. O 10:30 podana będzie rewizja dynamiki PKB za III kw. w Wielkiej Brytanii (co oczywiście nie będzie istotne dla EUR/USD, ale np. dla GBP/PLN być może tak). O 11:00 opublikowane będą wskaźniki koniunktury gospodarczej Eurolandu (ciekawe, ale zazwyczaj bez większego wpływu na waluty).
Co na złotym?
Listopad dobiega końca, a EUR/PLN nijak nie chce zmierzać na południe, ku 4,20. Wręcz przeciwnie, nawet 4,25 byłoby obecnie drobnym sukcesem dla kupujących euro, biorąc pod uwagę, że notujemy 4,2750. Poziom 4,2350 można (w przybliżeniu) uznać za dość mocne wsparcie. Jeszcze mocniejszy jest opór na 4,30, co daje odrobinę pocieszenia.
Mówi się, że złoty może zyskać, gdy (jeśli – tak naprawdę) EBC faktycznie wykona w grudniu ruchy osłabiające euro poprzez większe luzowanie. Owszem, jest w tym pewna nadzieja, choć np. samo to, że euro już teraz jest mizernie słabe do dolara – jakoś naszej walucie niezbyt pomaga. Gdzieś w tle majaczy wizja, że w przyszłym roku może dojść do kolejnej obniżki stóp w naszym kraju, a poza tym jesteśmy w stanie sobie wyobrazić też, że przy niektórych działaniach nowego rządu będą się psuły nastroje. Niekoniecznie z powodu realnego wpływu samych działań – wystarczy np. sygnał od tej czy innej agencji ratingowej, swoiste pogrożenie palcem, jak to widzieliśmy po wyborach. Zwykle zresztą wszystkie 3 istotne agencje wydają podobne oceny, nawet jeśli z pewnym opóźnieniem w stosunku do siebie.
W każdym razie jest jeszcze para USD/PLN, na której część graczy pewnie zastanawia się, czy nie kupować dolarów już teraz po 4,02 – 4,03 zł – bo mogą być jeszcze droższe. Istotnie, ten generalny scenariusz akceptujemy, choć wciąż jest cień nadziei, że dojdzie do jakiejś lekkiej, technicznej korekty. Byłaby to jednak raczej pro-zakupowa okazja niż zapowiedź powrotu do 3,95, nie mówiąc o 3,90 czy 3,85.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
07:22 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.
Dolar zyskuje na sentymencie?
2025-06-10 Raport DM BOŚ z rynku walutOd wczorajszego ranka uwaga rynków koncentruje się na doniesieniach wokół rozmów handlowych, które są prowadzone pomiędzy USA, a Chinami. Wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiej administracji, którzy biorą udział w rozmowach w Londynie (m.in. Sekretarza ds. handlu Lutnicka), które wybrzmiały dość pozytywnie.
Wakacyjne nastroje na rynkach
2025-06-09 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.