
Data dodania: 2015-11-04 (10:14)
Rynek w coraz większym stopniu dyskontuje podwyżkę stóp procentowych w USA w grudniu. Start cyklu monetarnego zacieśniania będzie wyrazem zaufania Fed do gospodarki i, paradoksalnie, powinno zostać pozytywnie przyjęte przez rynki. Oczekiwanie na nie jest już tak długie, że zwiększa jedynie niepewność, co do przyszłości koniunktury na świecie.
Są podstawy do pozytywnego zakończenia roku na giełdach, walutach emerging markets i całej klasy ryzykownych aktywów.
Jeszcze nigdy wcześniej implikowane prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych na posiedzeniu w grudniu tego roku nie było tak wysokie. Wynosiło wczoraj 52 proc., podczas gdy jeszcze w połowie października znajdowało się na poziomie 26 proc. Wyliczenia zakładają wzrost stopy funduszy federalnych z obecnego poziomu 0,12 proc. do 0,375 proc., czyli o ok. 25 pb. Od ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej rynek wyraźnie zmienił nastawienie w kwestii zmian w polityce pieniężnej w USA przed końcem roku. Kiedy komunikat wydany po wrześniowym spotkaniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) brzmiał bardzo gołębio; pełen był stwierdzeń wyrażających niepewność, co do dalszego rozwoju sytuacji w światowej i lokalnej gospodarce, gracze przestali wierzyć, że stopy wzrosną w 2015 r. I to nawet, gdy znakomita większość, tj. 13 z 17 członków FOMC zaznaczyło w ankietach, że spodziewa się podwyżki przed styczniem. Zmiana tonu komunikatu w październiku mocno zmieniła nastawienie. Spowodowało to automatyczne dostosowanie rynku do zmienionych warunków. Mamy do czynienia ze wzrostem rentowności amerykańskich obligacji (szczególnie z krótkiego końca krzywej) oraz aprecjacją dolara. Następuje także odbicie cen ropy naftowej, bowiem przekonanie o konieczności zacieśnienia polityki monetarnej to wiara w trwałe odrodzenie gospodarki, a co za tym idzie popytu na surowiec, oraz spadek cen złota (w ślad za mocniejszym dolarem). Wzrost zaufania najpotężniejszego banku centralnego w utrzymanie dobrej koniunktury za oceanem to także sygnał dobrych perspektyw zysków spółek. Stąd powrót do wzrostów na Wall Street. Na pierwszej sesji w listopadzie Nasdaq100 osiągnął najwyższą wartość od 15 lat, czyli pęknięcia bańki na rynku nowych technologii. Relatywnie lepsza postawa spółek wrażliwych na zmiany koniunktury to dobry sygnał szerokości obserwowanej hossy i dalszego potencjału rynku.
Z punktu widzenia zachowania walut i podstawowej pary EUR/USD, presja na umocnienie dolara będzie się utrzymywać. Tym bardziej, że po drugiej stronie Europejski Bank Centralny nie ustaje w wysiłkach, by utrzymywać wartość euro na niskim poziomie. Stąd granie na aprecjację wspólnej waluty obarczone jest dodatkowym ryzykiem walki z drugim, największym bankiem centralnym świata. Nie rekomendujemy takiego rozwiązania, przynajmniej dopóty, dopóki kluczowe warunki determinujące wycenę walut nie ulegną zmianie.
Wcześniejsza, niż dotychczas sądzono, podwyżki stóp procentowych w USA to z założenia nie najlepsza informacja dla aktywów krajów wschodzących. Obecnie jednak sytuacja wydaje się nie do końca tak oczywista. Oczekiwanie na początek normalizacji polityki pieniężnej za oceanem trwa już na tyle długo, że jej wstrzymywanie, przynajmniej od ostatniego półrocza, jedynie wzmaga niepewność, co do dalszych losów światowej gospodarki. Start podwyżek może być swego rodzaju zdjęciem balastu i uruchomieniem algorytmów nakazujących zwiększenie stopnia ryzyka w portfelach. Jeśli tak, skutkować to powinno nieco lepszą postawą aktywów emerging markets. Daje to realne podstawy, by wierzyć w poprawę pozycji złotego w horyzoncie najbliższego półrocza.
Jeszcze nigdy wcześniej implikowane prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych na posiedzeniu w grudniu tego roku nie było tak wysokie. Wynosiło wczoraj 52 proc., podczas gdy jeszcze w połowie października znajdowało się na poziomie 26 proc. Wyliczenia zakładają wzrost stopy funduszy federalnych z obecnego poziomu 0,12 proc. do 0,375 proc., czyli o ok. 25 pb. Od ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej rynek wyraźnie zmienił nastawienie w kwestii zmian w polityce pieniężnej w USA przed końcem roku. Kiedy komunikat wydany po wrześniowym spotkaniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) brzmiał bardzo gołębio; pełen był stwierdzeń wyrażających niepewność, co do dalszego rozwoju sytuacji w światowej i lokalnej gospodarce, gracze przestali wierzyć, że stopy wzrosną w 2015 r. I to nawet, gdy znakomita większość, tj. 13 z 17 członków FOMC zaznaczyło w ankietach, że spodziewa się podwyżki przed styczniem. Zmiana tonu komunikatu w październiku mocno zmieniła nastawienie. Spowodowało to automatyczne dostosowanie rynku do zmienionych warunków. Mamy do czynienia ze wzrostem rentowności amerykańskich obligacji (szczególnie z krótkiego końca krzywej) oraz aprecjacją dolara. Następuje także odbicie cen ropy naftowej, bowiem przekonanie o konieczności zacieśnienia polityki monetarnej to wiara w trwałe odrodzenie gospodarki, a co za tym idzie popytu na surowiec, oraz spadek cen złota (w ślad za mocniejszym dolarem). Wzrost zaufania najpotężniejszego banku centralnego w utrzymanie dobrej koniunktury za oceanem to także sygnał dobrych perspektyw zysków spółek. Stąd powrót do wzrostów na Wall Street. Na pierwszej sesji w listopadzie Nasdaq100 osiągnął najwyższą wartość od 15 lat, czyli pęknięcia bańki na rynku nowych technologii. Relatywnie lepsza postawa spółek wrażliwych na zmiany koniunktury to dobry sygnał szerokości obserwowanej hossy i dalszego potencjału rynku.
Z punktu widzenia zachowania walut i podstawowej pary EUR/USD, presja na umocnienie dolara będzie się utrzymywać. Tym bardziej, że po drugiej stronie Europejski Bank Centralny nie ustaje w wysiłkach, by utrzymywać wartość euro na niskim poziomie. Stąd granie na aprecjację wspólnej waluty obarczone jest dodatkowym ryzykiem walki z drugim, największym bankiem centralnym świata. Nie rekomendujemy takiego rozwiązania, przynajmniej dopóty, dopóki kluczowe warunki determinujące wycenę walut nie ulegną zmianie.
Wcześniejsza, niż dotychczas sądzono, podwyżki stóp procentowych w USA to z założenia nie najlepsza informacja dla aktywów krajów wschodzących. Obecnie jednak sytuacja wydaje się nie do końca tak oczywista. Oczekiwanie na początek normalizacji polityki pieniężnej za oceanem trwa już na tyle długo, że jej wstrzymywanie, przynajmniej od ostatniego półrocza, jedynie wzmaga niepewność, co do dalszych losów światowej gospodarki. Start podwyżek może być swego rodzaju zdjęciem balastu i uruchomieniem algorytmów nakazujących zwiększenie stopnia ryzyka w portfelach. Jeśli tak, skutkować to powinno nieco lepszą postawą aktywów emerging markets. Daje to realne podstawy, by wierzyć w poprawę pozycji złotego w horyzoncie najbliższego półrocza.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar chwilowo bez kierunku?
09:37 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
07:51 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
07:05 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.