
Data dodania: 2015-10-26 (09:07)
Na głównej parze: Naturalnie polskie wybory nie mogły mieć większego wpływu na kurs EUR/USD (powiedzmy sobie szczerze: nie wpłynęły nań w żaden sposób), ale też tytuł naszego dzisiejszego raportu odnosi się do par EUR/PLN i USD/PLN, o których powiemy za kilka chwil.
Na głównej parze zdaje się natomiast rozwijać bardzo delikatna korekta, czego znakiem jest kurs 1,1035-40, jaki obserwować można po czwartej rano. Trudno nazwać go wysokim, niemniej jeśli weźmiemy pod uwagę, że według niektórych platform w piątek notowano poziomy rzędu 1,10 i nawet nieco niższe – to jest to zaczątek realizacji zysków. Świeca dzienna na razie ma kolor biały.
Ten obraz może też oznaczać, że mimo wszystko zdoła się jeszcze obronić linia trendu wzrostowego mierzona od dołków z 13 marca – tym niemniej tak naprawdę jesteśmy teraz poniżej tejże prostej (czy też półprostej). Byki nie będą więc miały łatwego zadania.
Wiadomo, kto jest odpowiedzialny za ten widok: głównie Mario Draghi ze swoimi sugestiami, iż EBC w razie czego jest gotów na dalsze luzowanie polityki. Wydaje się, że za luzowaniem takim przemawiać mogą w razie czego słabe dane ze Strefy Euro. Sceptycy rzekliby, że oznaczałyby one, iż lekarstwo jest przeciwskuteczne, ale banki centralne myślą raczej odwrotnie – że lekarstwa (taniego pieniądza) jest po prostu zbyt mało. A dziś o 10:00 w programie dość ważny indeks, Ifo z Niemiec. Prognoza to lekki ruch w dół ze 108,5 pkt do 108 pkt.
Jutro m.in. amerykańskie, wrześniowe dane o zamówieniach, indeks cen domów w USA (S&P / Case-Shiller) tudzież PMI dla amerykańskich usług. Poznamy też dane o PKB Wielkiej Brytanii, choć te akurat nie będą istotne dla eurodolara.
W środę decyzja Fed (a właściwie FOMC) o stopach procentowych dla dolara. Podjęta będzie dopiero o 19:00 naszego czasu. Zakładamy, że FOMC nie podwyższy teraz stóp. Być może nastąpi to w grudniu, ale i to nie jest pewne, a nawet przeczuwamy, że pod byle pretekstem (jak niepewność co do Chin itd.) Komitet odłoży ten krok na św. Nigdy. No dobrze, w początkach roku 2016 ruch powinien już nastąpić – ale niekoniecznie musiałby stać się zaczątkiem intensywniejszej ścieżki.
W Polsce
Wybory parlamentarne w Polsce zbijały wartość złotego raczej w tygodniu ubiegłym. Więcej w tym było spekulacji i wykorzystywania niepewność przez sprytniejszych graczy – niż faktów. Właściwie bardziej sensownym akcentem uzasadniającym np. skoki EUR/PLN prawie do 4,30 była tylko sławetna wypowiedź jednego z posłów PiS o tym, iż NBP powinien wzorować się na EBC, tzn. generować pieniądz w ramach luzowania ilościowego, co miałoby pobudzać akcję kredytową. Tak, to mógł być motyw uprawniający do przedwczesnego obniżania wartości naszej waluty. Nie przesadzajmy jednak: nie wydaje się, by ta wypowiedź miała mieć w najbliższej przyszłości przełożenie na realia.
Co do samego zwycięstwa PiS (i to takiego, które – jak mówią sondaże powyborcze) gwarantuje tej partii samodzielne rządy, to trudno sądzić, by doprowadziło ono do jakiejś dramatycznej rewolucji gospodarczej. Faktem dość ciekawym jest natomiast to, że PiS, mimo pro-socjalnej niekiedy retoryki, okazywał się często w praktyce bardziej liberalny (np. w kwestiach podatkowych) niż mogłoby się wydawać. Dla konserwatywno-liberalnej prawicy to nadzieja czy nawet powód do tego, by retorykę prezesa Kaczyńskiego traktować z przymrużeniem oka, zaś przekonana lewica zawsze czyniła z tego zarzut.
Kursami EUR/PLN i USD/PLN tak naprawdę jednak – w dłuższym terminie – obraca EUR/USD, a czynniki lokalne zdolne są raczej tylko do wywoływania krótkotrwałych zawirowań, jak to się działo w minionym tygodniu. Na razie na EUR/PLN mamy aktywny trend wzrostowy, rozpoczęty ok. 21 kwietnia i potwierdzony 17 lipca. Można też mówić o trendzie znaczonym przez 17 lipca i 21 – 22 września. Do tej drugiej linii jest trochę miejsca, ta pierwsza natomiast znajduje się blisko obecnej świecy, ale prawdopodobnie się obroniła. Obecnie kurs to 4,2520. Lekka korekta w kierunku 4,2580-90 nie zdziwi nas, a przy silniejszym euro możliwe byłyby też rejony 4,27. To wszystko przy założeniu, że EUR/USD pójdzie trochę na północ.
Na USD/PLN mamy poziomy ponad 3,8520. Na razie złoty powinien trochę odzyskać – jeśli główna para nie zejdzie niżej. Tym niemniej generalnie nie powinniśmy się teraz spodziewać, by PLN był mocny do dolara w najbliższych dniach i tygodniach. Minima rzędu 3,68 przeminęły po chwilowym teście. Nawet okolica 3,8120-40 będzie czymś, z czego kupujący dolara będą musieli się jako tako cieszyć.
Ten obraz może też oznaczać, że mimo wszystko zdoła się jeszcze obronić linia trendu wzrostowego mierzona od dołków z 13 marca – tym niemniej tak naprawdę jesteśmy teraz poniżej tejże prostej (czy też półprostej). Byki nie będą więc miały łatwego zadania.
Wiadomo, kto jest odpowiedzialny za ten widok: głównie Mario Draghi ze swoimi sugestiami, iż EBC w razie czego jest gotów na dalsze luzowanie polityki. Wydaje się, że za luzowaniem takim przemawiać mogą w razie czego słabe dane ze Strefy Euro. Sceptycy rzekliby, że oznaczałyby one, iż lekarstwo jest przeciwskuteczne, ale banki centralne myślą raczej odwrotnie – że lekarstwa (taniego pieniądza) jest po prostu zbyt mało. A dziś o 10:00 w programie dość ważny indeks, Ifo z Niemiec. Prognoza to lekki ruch w dół ze 108,5 pkt do 108 pkt.
Jutro m.in. amerykańskie, wrześniowe dane o zamówieniach, indeks cen domów w USA (S&P / Case-Shiller) tudzież PMI dla amerykańskich usług. Poznamy też dane o PKB Wielkiej Brytanii, choć te akurat nie będą istotne dla eurodolara.
W środę decyzja Fed (a właściwie FOMC) o stopach procentowych dla dolara. Podjęta będzie dopiero o 19:00 naszego czasu. Zakładamy, że FOMC nie podwyższy teraz stóp. Być może nastąpi to w grudniu, ale i to nie jest pewne, a nawet przeczuwamy, że pod byle pretekstem (jak niepewność co do Chin itd.) Komitet odłoży ten krok na św. Nigdy. No dobrze, w początkach roku 2016 ruch powinien już nastąpić – ale niekoniecznie musiałby stać się zaczątkiem intensywniejszej ścieżki.
W Polsce
Wybory parlamentarne w Polsce zbijały wartość złotego raczej w tygodniu ubiegłym. Więcej w tym było spekulacji i wykorzystywania niepewność przez sprytniejszych graczy – niż faktów. Właściwie bardziej sensownym akcentem uzasadniającym np. skoki EUR/PLN prawie do 4,30 była tylko sławetna wypowiedź jednego z posłów PiS o tym, iż NBP powinien wzorować się na EBC, tzn. generować pieniądz w ramach luzowania ilościowego, co miałoby pobudzać akcję kredytową. Tak, to mógł być motyw uprawniający do przedwczesnego obniżania wartości naszej waluty. Nie przesadzajmy jednak: nie wydaje się, by ta wypowiedź miała mieć w najbliższej przyszłości przełożenie na realia.
Co do samego zwycięstwa PiS (i to takiego, które – jak mówią sondaże powyborcze) gwarantuje tej partii samodzielne rządy, to trudno sądzić, by doprowadziło ono do jakiejś dramatycznej rewolucji gospodarczej. Faktem dość ciekawym jest natomiast to, że PiS, mimo pro-socjalnej niekiedy retoryki, okazywał się często w praktyce bardziej liberalny (np. w kwestiach podatkowych) niż mogłoby się wydawać. Dla konserwatywno-liberalnej prawicy to nadzieja czy nawet powód do tego, by retorykę prezesa Kaczyńskiego traktować z przymrużeniem oka, zaś przekonana lewica zawsze czyniła z tego zarzut.
Kursami EUR/PLN i USD/PLN tak naprawdę jednak – w dłuższym terminie – obraca EUR/USD, a czynniki lokalne zdolne są raczej tylko do wywoływania krótkotrwałych zawirowań, jak to się działo w minionym tygodniu. Na razie na EUR/PLN mamy aktywny trend wzrostowy, rozpoczęty ok. 21 kwietnia i potwierdzony 17 lipca. Można też mówić o trendzie znaczonym przez 17 lipca i 21 – 22 września. Do tej drugiej linii jest trochę miejsca, ta pierwsza natomiast znajduje się blisko obecnej świecy, ale prawdopodobnie się obroniła. Obecnie kurs to 4,2520. Lekka korekta w kierunku 4,2580-90 nie zdziwi nas, a przy silniejszym euro możliwe byłyby też rejony 4,27. To wszystko przy założeniu, że EUR/USD pójdzie trochę na północ.
Na USD/PLN mamy poziomy ponad 3,8520. Na razie złoty powinien trochę odzyskać – jeśli główna para nie zejdzie niżej. Tym niemniej generalnie nie powinniśmy się teraz spodziewać, by PLN był mocny do dolara w najbliższych dniach i tygodniach. Minima rzędu 3,68 przeminęły po chwilowym teście. Nawet okolica 3,8120-40 będzie czymś, z czego kupujący dolara będą musieli się jako tako cieszyć.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
11:08 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.