
Data dodania: 2015-09-29 (21:38)
Główna para: Eurodolar w szczycie dosięgał dziś poziomów rzędu 1,1280, my jednak sugerowaliśmy rano, że strona grająca na rzecz droższego euro być może nie poradzi sobie z pokonaniem quasi-trendu spadkowego, mierzonego szczytami z 24 sierpnia i 18 września.
Teoretycznie możliwe było dobicie jeszcze nawet do 1,1330-50, ale rynek nie prowadził cen tak bardzo na północ. W istocie ok. 10:00 notowania poszły na południe, momentami schodziły nawet poniżej 1,12, a kurs 1,1220, widoczny po 17:00, nie narusza naszych głównych założeń.
Giełdy, szczególnie europejskie, w dużej mierze startowały na minusie, niemniej np. CAC40 wyszedł na plus, dodatnie są też obecnie amerykańskie notowania S&P500 czy Nasdaq. WIG skończy chyba na lekkim minusie, WIG20 na większym.
Jeśli chodzi o dane makroekonomiczne, to w Niemczech inflacja CPI okazała się niższa od prognoz, np. r/r wyniosła 0,0 proc. (a prognozowano 0,1 proc.). W USA indeks cen domów S&P/Case-Shiller zaprezentował wartości nieco niższe od przewidywanych, natomiast Conference Board zaufania konsumentów wypadł nader pozytywnie: 103 pkt wobec prognozy 98 pkt. Ogólnie jednak odczyty te nie były przełomowe, nikt się zresztą tego nie spodziewał.
Z innych informacji można wspomnieć o tym, że w Indiach dokonano czwartej w tym roku obniżki stóp procentowych, w szczególności główna stopa zeszła do 6,75 proc., tj. o 50 pb w dół. Widać więc, że luźna polityka to nadal jak najbardziej narzędzie, po które zdecydowanie sięgają banki centralne. Czy Amerykanie w grudniu zagrają w końcu odwrotnie, podwyższając koszt pieniądza? Zapewne rynek jeszcze kilka razy będzie skłaniał się mocno ku przeświadczeniu, że tak, a to oznaczałoby wędrówkę na EUR/USD przynajmniej do długoterminowej linii trendu wzrostowego, tj. mniej więcej do 1,10 – 1,1050.
W Polsce
Nadal nie ma siły na to, by podwyższyć znacząco wartość złotego. Owszem, kurs uległ dziś lekkiej korekcie w kierunku 4,2320, ale trudno to nazwać dużym ruchem. Maksima to już ponad 4,2515, a sesja kończy się przy 4,2430. To czyni realnym nawet test sierpniowych szczytów przy 4,2660, choć powinny one wytrzymać i zresztą taki ruch byłby dobrym momentem do większej korekty i powrotu w kierunku linii trendu wzrostowego.
USD/PLN startował w okolicach niższych nawet niż 3,7630, ale notował też wartości o 3 grosze wyższe, a i teraz jest przy 3,78. Wydaje się, że nadal jest duża szansa, że za dolara będzie trzeba płacić przynajmniej 3,8130-50 zł (w tym rejonie można mówić o oporze).
Giełdy, szczególnie europejskie, w dużej mierze startowały na minusie, niemniej np. CAC40 wyszedł na plus, dodatnie są też obecnie amerykańskie notowania S&P500 czy Nasdaq. WIG skończy chyba na lekkim minusie, WIG20 na większym.
Jeśli chodzi o dane makroekonomiczne, to w Niemczech inflacja CPI okazała się niższa od prognoz, np. r/r wyniosła 0,0 proc. (a prognozowano 0,1 proc.). W USA indeks cen domów S&P/Case-Shiller zaprezentował wartości nieco niższe od przewidywanych, natomiast Conference Board zaufania konsumentów wypadł nader pozytywnie: 103 pkt wobec prognozy 98 pkt. Ogólnie jednak odczyty te nie były przełomowe, nikt się zresztą tego nie spodziewał.
Z innych informacji można wspomnieć o tym, że w Indiach dokonano czwartej w tym roku obniżki stóp procentowych, w szczególności główna stopa zeszła do 6,75 proc., tj. o 50 pb w dół. Widać więc, że luźna polityka to nadal jak najbardziej narzędzie, po które zdecydowanie sięgają banki centralne. Czy Amerykanie w grudniu zagrają w końcu odwrotnie, podwyższając koszt pieniądza? Zapewne rynek jeszcze kilka razy będzie skłaniał się mocno ku przeświadczeniu, że tak, a to oznaczałoby wędrówkę na EUR/USD przynajmniej do długoterminowej linii trendu wzrostowego, tj. mniej więcej do 1,10 – 1,1050.
W Polsce
Nadal nie ma siły na to, by podwyższyć znacząco wartość złotego. Owszem, kurs uległ dziś lekkiej korekcie w kierunku 4,2320, ale trudno to nazwać dużym ruchem. Maksima to już ponad 4,2515, a sesja kończy się przy 4,2430. To czyni realnym nawet test sierpniowych szczytów przy 4,2660, choć powinny one wytrzymać i zresztą taki ruch byłby dobrym momentem do większej korekty i powrotu w kierunku linii trendu wzrostowego.
USD/PLN startował w okolicach niższych nawet niż 3,7630, ale notował też wartości o 3 grosze wyższe, a i teraz jest przy 3,78. Wydaje się, że nadal jest duża szansa, że za dolara będzie trzeba płacić przynajmniej 3,8130-50 zł (w tym rejonie można mówić o oporze).
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.
Dolar zyskuje na sentymencie?
2025-06-10 Raport DM BOŚ z rynku walutOd wczorajszego ranka uwaga rynków koncentruje się na doniesieniach wokół rozmów handlowych, które są prowadzone pomiędzy USA, a Chinami. Wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiej administracji, którzy biorą udział w rozmowach w Londynie (m.in. Sekretarza ds. handlu Lutnicka), które wybrzmiały dość pozytywnie.
Wakacyjne nastroje na rynkach
2025-06-09 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
2025-06-09 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.