Data dodania: 2015-09-14 (16:42)
Czy jeszcze w tym roku? Wątpliwe wydaje się, by Rezerwa Federalna w tym miesiącu podwyższyła stopy dla dolara. W gruncie rzeczy nie zdziwilibyśmy się nawet, gdyby w praktyce krok ten odłożono nawet i na przyszły rok. Owszem, USA mogą sobie pozwolić na wyższe stopy, ale taktyka Fed od lat jest gołębia i polega na pompowaniu w gospodarkę taniego pieniądza.
Dodajmy zresztą, że w niedzielę (naszego czasu) pojawiły się kolejne dane z Chin. Odczyt dynamiki produkcji przemysłowej za sierpień był na poziomie 6,1 proc. r/r, wyraźnie gorszym od prognozy 6,4 proc. Sprzedaż detaliczna przebiła nieco prognozę (10,8 proc. wobec 10,5 proc.), ale inwestycje w aglomeracjach, podobnie jak przemysł, były słabsze od przewidywań. Ostatnia świeca dzienna na wykresie indeksu szanghajskiego jest czarna, tzn. spadkowa.
Piątek, warto przypomnieć, przyniósł też słaby odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan: 85,7 pkt wobec prognozy na poziomie 91,2 pkt (wynik sierpniowy to 91,9 pkt).
Jutro przekonamy się, jak wypadły najnowsze dane z USA o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej. Niezależnie jednak od tego, wydaje się mało prawdopodobne, by doszło do podwyżki stóp (choć oczywiście nikt nie siedzi w umysłach decydentów Fed i mimo wszystko jakieś ryzyko takiego kroku istnieje).
EUR/USD poszedł dziś w dół, w kierunku mocniejszego dolara, a świeca dzienna rysuje się jak na razie jako czarna. Mamy 1,13 przed godziną 16:00. Nie musi to jednak oznaczać przełomu, nawet jeśli wysoki knot górny sugeruje wyczerpanie trendu wzrostowego. Bądź co bądź, białe świece mieliśmy przez sześć ostatnich sesji – korekta jest zupełnie naturalna. Tak naprawdę jednak takie ruchy to wciąż zbyt mało, by sądzić, że rynek nagle gremialnie nastawił się na zacieśnienie polityki monetarnej w USA. Nawet powrót do okolic 1,1235-50 nie byłby jeszcze zjawiskiem drastycznie pro-dolarowym.
Euro, dolar i PLN
EUR/PLN mocno ściera się z trendem zwyżkowym, idącym od 17 lipca, w szerszym zaś kontekście – nawet od 21 kwietnia. Nawet jednak spadek eurodolara do 1,13 nie spowodował na razie mocnego przebicia tej linii – krążenie nieco poniżej 4,21 to jednak zbyt mało, by mówić o takiej silnej zmianie. No cóż, trendy dlatego tak właśnie nazywamy, że trwają i się potwierdzają, póki nie pojawią się impulsy o naprawdę mocnym charakterze.
USD/PLN otarł się o 3,70 i teraz zawraca, nawet powyżej 3,72. Otwiera to możność powrotu ponad 3,74. Para ta dość prosto reaguje na EUR/USD, z interpretacją EUR/PLN jest znacznie gorzej czy w każdym razie – trudniej. Na przykład jeśli rynek odrzuci opcję wyższych stóp dla dolara całkowicie – czy też, jeśli podwyżki po prostu faktycznie nie będzie – to będzie to czynnik zwiększający poziom EUR/USD. Na mocniejszym euro (mocniejszym na głównej parze) złoty zapewne straci, ale paradoksalnie można też myśleć o tym tak, że odsunięcie w czasie wyższych stóp dolarowych to danie jeszcze kilkumiesięcznej szansy tzw. rynkom wschodzącym, jak właśnie Polska. W ostatnich tygodniach przeważała jednak pierwsza wersja: wysoki eurodolar nie służył złotemu na EUR/PLN, zwłaszcza przy nagłych zmianach. To już nie te proste czasy, gdy wzrost głównej pary obrazował "dobre nastroje" i "poprawę sentymentu". Przeciwnie: teraz to raczej wycofywanie się z carry-trade i podejrzewanie, że z Chinami, USA i ogólnie światową gospodarką nie będzie specjalnie dobrze.
Tymczasem na wykresie rentowności polskich obligacji 10-letnich mamy wąską konsolidację nieco poniżej 3 proc. - już od prawie 10 dni.
Piątek, warto przypomnieć, przyniósł też słaby odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan: 85,7 pkt wobec prognozy na poziomie 91,2 pkt (wynik sierpniowy to 91,9 pkt).
Jutro przekonamy się, jak wypadły najnowsze dane z USA o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej. Niezależnie jednak od tego, wydaje się mało prawdopodobne, by doszło do podwyżki stóp (choć oczywiście nikt nie siedzi w umysłach decydentów Fed i mimo wszystko jakieś ryzyko takiego kroku istnieje).
EUR/USD poszedł dziś w dół, w kierunku mocniejszego dolara, a świeca dzienna rysuje się jak na razie jako czarna. Mamy 1,13 przed godziną 16:00. Nie musi to jednak oznaczać przełomu, nawet jeśli wysoki knot górny sugeruje wyczerpanie trendu wzrostowego. Bądź co bądź, białe świece mieliśmy przez sześć ostatnich sesji – korekta jest zupełnie naturalna. Tak naprawdę jednak takie ruchy to wciąż zbyt mało, by sądzić, że rynek nagle gremialnie nastawił się na zacieśnienie polityki monetarnej w USA. Nawet powrót do okolic 1,1235-50 nie byłby jeszcze zjawiskiem drastycznie pro-dolarowym.
Euro, dolar i PLN
EUR/PLN mocno ściera się z trendem zwyżkowym, idącym od 17 lipca, w szerszym zaś kontekście – nawet od 21 kwietnia. Nawet jednak spadek eurodolara do 1,13 nie spowodował na razie mocnego przebicia tej linii – krążenie nieco poniżej 4,21 to jednak zbyt mało, by mówić o takiej silnej zmianie. No cóż, trendy dlatego tak właśnie nazywamy, że trwają i się potwierdzają, póki nie pojawią się impulsy o naprawdę mocnym charakterze.
USD/PLN otarł się o 3,70 i teraz zawraca, nawet powyżej 3,72. Otwiera to możność powrotu ponad 3,74. Para ta dość prosto reaguje na EUR/USD, z interpretacją EUR/PLN jest znacznie gorzej czy w każdym razie – trudniej. Na przykład jeśli rynek odrzuci opcję wyższych stóp dla dolara całkowicie – czy też, jeśli podwyżki po prostu faktycznie nie będzie – to będzie to czynnik zwiększający poziom EUR/USD. Na mocniejszym euro (mocniejszym na głównej parze) złoty zapewne straci, ale paradoksalnie można też myśleć o tym tak, że odsunięcie w czasie wyższych stóp dolarowych to danie jeszcze kilkumiesięcznej szansy tzw. rynkom wschodzącym, jak właśnie Polska. W ostatnich tygodniach przeważała jednak pierwsza wersja: wysoki eurodolar nie służył złotemu na EUR/PLN, zwłaszcza przy nagłych zmianach. To już nie te proste czasy, gdy wzrost głównej pary obrazował "dobre nastroje" i "poprawę sentymentu". Przeciwnie: teraz to raczej wycofywanie się z carry-trade i podejrzewanie, że z Chinami, USA i ogólnie światową gospodarką nie będzie specjalnie dobrze.
Tymczasem na wykresie rentowności polskich obligacji 10-letnich mamy wąską konsolidację nieco poniżej 3 proc. - już od prawie 10 dni.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar wraca do spadków?
2024-09-26 Raport DM BOŚ z rynku walutObserwowane wczoraj po południu umocnienie dolara mogło być przejściowe. Argument w postaci ryzyka geopolitycznego traci na znaczeniu po tym, jak doniesienia wskazują, że obie strony (Izrael i Hezbollah) mogą zaakceptować czasowe zawieszenie broni w Libanie pod naciskiem amerykańskiej dyplomacji. Z kolei wątek 50 punktowej obniżki stóp przez FED dalej pozostaje kluczowy - szanse na taki ruch przekroczyły już 60 proc. Pośród walut G-10 słabiej od dolara wypadają dzisiaj tylko japoński jen (opublikowane zapiski z lipcowego posiedzenia Banku Japonii pokazały niechęć do podwyżek stóp procentowych), oraz korona norweska.
Rynek widzi kolejne 50 punktów na FEDzie
2024-09-25 Raport DM BOŚ z rynku walutOpublikowane wczoraj dane dotyczące indeksu zaufania amerykańskich konsumentów mocno rozczarowały. Wskaźnik liczony przez Conference Board spadł we wrześniu do 98,7 pkt., wyraźnie poniżej oczekiwanych 104 pkt. To doprowadziło do przesunięcia oczekiwań rynku w stronę bardziej zdecydowanych działań FED - szanse na kolejny ruch o 50 punktów baz. na posiedzeniu 7 listopada zbliżyły się do 60 proc. Bardziej agresywna wycena tradycyjnie uderza w dolara, a wczoraj rynki żyły też chińskim stimulusem (największym od czasów pandemii).
Chiński juan przebija psychologiczną barierę
2024-09-25 Poranny komentarz walutowy XTBPo raz pierwszy od maja 2023 roku juan wybił się w stosunku do dolara amerykańskiego poniżej strefy 7.0000. Rynek cały czas liczy na to, że ostatnie działania Ludowego Banku Chin przyspieszą zwrot na rynku i ożywią słabnącą gospodarkę światowego mocarstwa handlowego. Kolejny dzień, kolejna obniżka stóp procentowych w Chinach.
Euro może mieć problem z dalszym umocnieniem
2024-09-24 Komentarz poranny Oanda TMS BrokersWczorajsze poranne publikacje danych ze Starego Kontynentu spowodowało osłabienie euro. Zaczęło się od słabych wskaźników PMI dla Francji, potem mocno rozczarował przemysł Niemiec a na koniec oczekiwań nie spełniły indeksy dla całej strefy euro. Słaba aktywność gospodarcza będzie obniżać inflację i tym samym rośnie presja, że EBC może zacząć mocniej łagodzić swoją politykę pieniężną jednocześnie chcąc uchronić gospodarkę przez recesją. Spadek EUR/USD poniżej 1,11 był jednak krótkotrwały. Na koniec dnia główna para walutowa zdołała odrobić część tej przeceny.
Mocne wsparcie z Chin
2024-09-24 Raport DM BOŚ z rynku walutChińskie władze przedstawiły dzisiaj szeroko zakrojony program działań mających wesprzeć rynek nieruchomości, oraz tamtejszą gospodarkę. Po tym jak wczoraj Ludowy Bank Chin obniżył o 10 punktów baz. stopę procentową dla 14-dniowych operacji reverse repo, tak samo zrobił teraz dla operacji 7-dniowych. Ale najważniejszym elementem jest dzisiaj cięcie stopy RRR (rezerw obowiązkowych dla banków) aż o 50 punktów baz. i zapowiedź dalszych obniżek RRR, oraz głównych stóp MLF i LPR.
Ludowy Bank Chin wspiera rynek akcji
2024-09-24 Poranny komentarz walutowy XTBLudowy Bank Chin zaskoczył po raz kolejny i tym razem zdecydował się na kompleksowy pakiet środków stymulacyjnych, które mają wesprzeć gospodarkę, która nie radzi sobie zbyt dobrze w ostatnich miesiącach. Z kolei bankierzy w USA sygnalizują możliwość kolejnej dużej obniżki w tym roku, co prowadzi do dalszych wzrostów złota oraz wspiera inwestorów akcyjnych. W Australii mamy jednak problem z podwyższoną inflacją, co prowadzi do utrzymania stóp procentowych bez zmian.
EURUSD w dół przez PMI
2024-09-23 Raport DM BOŚ z rynku walutLudowy Bank Chin zdecydował się obniżyć 14-dniową stopę dla operacji reverse repo o 10 punktów baz. do 1,85 proc., co nieco poprawiło sentyment na chińskich giełdach. Ogólnie jednak nastroje w Azji były mieszane. Uwagę zwracają słabe dane flash PMI z Australii za wrzesień, choć nie powinny one jeszcze teraz mieć znaczenia dla RBA. Niemniej choć formalnie rynek zakłada, że australijscy decydenci podtrzymają jutro "jastrzębie" stanowisko w polityce monetarnej, to jednak czas na ewentualną jego zmianę jest coraz bliżej.
Jen w dół po informacjach z BOJ
2024-09-20 Raport DM BOŚ z rynku walutDecydenci w Japonii pozostawili dzisiaj stopy procentowe bez zmian (0,25 proc.), co nie było szczególnym zaskoczeniem. Tym samym większą uwagę skoncentrowała na sobie wypowiedź szefa BOJ. Kazuo Ueda powtórzył, że bank centralny pozostaje na ścieżce podwyżek stóp procentowych. Napomniał też o rosnących płacach, które mogą przełożyć się na podbicie inflacji. Mimo tego BOJ wstrzymuje się na razie z dyskusją o podwyżkach ze względu na utrzymującą się niepewność w środowisku makro i na rynkach.
Gołębia decyzja BoJ w jastrzębim wydaniu
2024-09-20 Poranny komentarz walutowy XTBBOJ utrzymał krótkoterminową stopę procentową na niezmienionym poziomie 0,25%, zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami, zachowując obecnie ostrożne podejście do zacieśniania polityki pieniężnej. Z drugiej jednak strony nieco bardziej jastrzębi wydźwięk komentarzy gubernatora Kazuo Uedy, tworzy podłoże pod przyszłe podwyżki stóp w Japonii. Ueda utrzymał jastrzębie stanowisko w sprawie planowanej polityki monetarnej w Japonii. Bankier zakomunikował, że ostatnie dane potwierdzają, że gospodarka rozwija się zgodnie z prognozami, co sugeruje, że BoJ zamierza podwyższać stopy procentowe.
BoJ oraz BoE pozostają w trybie wyczekiwania
2024-09-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo Rezerwie Federalnej przyszedł czas na Bank Japonii oraz Bank Anglii. Obydwie instytucje powstrzymały się ze zmianą parametrów swojej polityki monetarnej. Ten pierwszy nie zaserwował niespodzianki rynkowi. Główna stopa pozostała na poziomie 0,25 proc. Z kolei głosowanie w BoE wyniosło 8 do 1, co oznacza, że za obniżką optowała jedynie Swati Dhingra. Para USD/JPY jest nieco niżej a GBP/USD wyżej, ale należy pamiętać, że to po części efekt słabego dolara amerykańskiego.