Data dodania: 2015-09-04 (10:52)
M. Draghi wie, że poprzez mechanizm słabszej waluty europejska gospodarka weszła na ścieżkę ożywienia, więc zrobi wszystko, by nie pozwolić na jej nadmierne umocnienie. Wczoraj po raz kolejny skutecznie wpłynął na zachowania inwestorów.
Czy na długo wystarczy tego paliwa? W sytuacji nawrotu strachu na rynkach euro mimo wszystko będzie zyskiwać. Złoty wciąż niepokojąco słaby. Brakuje mu wewnętrznej siły, a im bliżej wyborów, tym mniejsze szanse na poważniejsze wzmocnienie.
Co staje się już niemal regułą, prezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC) M. Draghi po raz kolejny w mistrzowski sposób wpłynął na nastroje na rynkach finansowych nie pozwalając na umocnienie euro. Tak pokierował przekazem podczas konferencji prasowej, a wspólnie z Radą Zarządzającą podjął takie działania, by zdusić w zarodku zakusy do aprecjacji wspólnej waluty i rozwiać kupującym nadzieje na poważniejszy wzrost jej wartości. Kluczową była decyzja o zwiększeniu limitu możliwego zaangażowania EBC w danej serii obligacji. Dotychczasowe 25 proc. zostało podwyższone do 33 proc., o ile nie spowoduje to uzyskania tzw. blokującej mniejszości. Bank będzie więc mógł kupować więcej papierów najbezpieczniejszych emitentów (Niemcy, Austria, Holandia, Francja). Oddali to obawy, że z powodu narzuconych limitów (najwyższy rating obligacji, ograniczenie zaangażowania w pojedynczego emitenta, rentowność powyżej stopy depozytowej) może wkrótce zabraknąć aktywów, które EBC będzie zdolny skupować w ramach programu łagodzenia ilościowego (QE).
W ocenie EBC, w ostatnich tygodniach wzrosły ryzyka powrotu inflacji do celu w zakładanym terminie oraz osiągnięcia niższego od oczekiwanego wzrostu gospodarczego. Zostało to odzwierciedlone w najnowszych prognozach inflacji i PKB. W 2015 r. wskaźnik HICP ma wynieść 0,1 proc. wobec 0,3 proc. poprzednio. W 2016 r. osiągnąć poziom 1,1 proc (wcześniej było 1,5 proc.) i przyspieszyć do 1,7 proc. (obniżka z 1,8 proc.) rok później. Wzrost gospodarczy wyniesie, według EBC, 1,4 proc. w 2015 r. – w dół o 0,1 pp., 1,1 proc. (wobec 1,5 proc.) w 2016 r. i 1,7 proc. rok później. Zmiana założeń dotyczących PKB raczej nie była oczekiwana przez inwestorów. A jest znacząca, szczególnie, jeśli chodzi o przyszły rok.
EBC wykazuje silną determinację w kwestii pełnego wdrożeniu programu skupu obligacji w założonej kwocie (60 mld EUR miesięcznie) i terminie (do września 2016 r. lub dłużej). Wczorajszymi decyzjami udowodnił, że za powtarzaną jak mantra retoryką o gotowości dostosowania programu QE czy podjęcia dodatkowych działań, jeśli zajdzie taka potrzeba, nie kryją się puste słowa. Łagodzenie ilościowe w Europie potrwa przez kolejny rok – to niemal pewne, a z dużym prawdopodobieństwem zostanie rozszerzone poza wrzesień 2016 r. Takie wnioski narzuca historia wcześniejszych epizodów tego typu programów wprowadzanych w Japonii, USA i Wielkiej Brytanii.
Euro negatywnie zareagowało na wystąpienie M. Draghiego na konferencji prasowej. Kurs EUR/USD obniżył się o ok. 100 pipsów osiągając najniższy poziom od 2 tygodni. Kluczową kwestią jest, na jak długo wystarczy „paliwa” dostarczonego przez prezesa EBC do osłabiania wspólnej waluty. Dziś wszak ważne z punktu widzenia przyszłości polityki pieniężnej w USA dane z rynku pracy (za sierpień). Kolejny, dobry raport o zatrudnieniu (wzrost nowych etatów powyżej 200 tys.) z pewnością podtrzyma tendencję powrotu dolara do trendu aprecjacji. Co innego, jeśli okaże się, że rynek pracy doznał pewnego nasycenia i nowe miejsca zatrudnienia nie pojawiają się tak szybko, jak się oczekuje. Wówczas możemy mieść do czynienia z odwróceniem krótkoterminowego trendu na eurodolarze. Podwyżka stóp procentowych może się w takiej sytuacji odsunąć aż na 2016 r.
Co staje się już niemal regułą, prezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC) M. Draghi po raz kolejny w mistrzowski sposób wpłynął na nastroje na rynkach finansowych nie pozwalając na umocnienie euro. Tak pokierował przekazem podczas konferencji prasowej, a wspólnie z Radą Zarządzającą podjął takie działania, by zdusić w zarodku zakusy do aprecjacji wspólnej waluty i rozwiać kupującym nadzieje na poważniejszy wzrost jej wartości. Kluczową była decyzja o zwiększeniu limitu możliwego zaangażowania EBC w danej serii obligacji. Dotychczasowe 25 proc. zostało podwyższone do 33 proc., o ile nie spowoduje to uzyskania tzw. blokującej mniejszości. Bank będzie więc mógł kupować więcej papierów najbezpieczniejszych emitentów (Niemcy, Austria, Holandia, Francja). Oddali to obawy, że z powodu narzuconych limitów (najwyższy rating obligacji, ograniczenie zaangażowania w pojedynczego emitenta, rentowność powyżej stopy depozytowej) może wkrótce zabraknąć aktywów, które EBC będzie zdolny skupować w ramach programu łagodzenia ilościowego (QE).
W ocenie EBC, w ostatnich tygodniach wzrosły ryzyka powrotu inflacji do celu w zakładanym terminie oraz osiągnięcia niższego od oczekiwanego wzrostu gospodarczego. Zostało to odzwierciedlone w najnowszych prognozach inflacji i PKB. W 2015 r. wskaźnik HICP ma wynieść 0,1 proc. wobec 0,3 proc. poprzednio. W 2016 r. osiągnąć poziom 1,1 proc (wcześniej było 1,5 proc.) i przyspieszyć do 1,7 proc. (obniżka z 1,8 proc.) rok później. Wzrost gospodarczy wyniesie, według EBC, 1,4 proc. w 2015 r. – w dół o 0,1 pp., 1,1 proc. (wobec 1,5 proc.) w 2016 r. i 1,7 proc. rok później. Zmiana założeń dotyczących PKB raczej nie była oczekiwana przez inwestorów. A jest znacząca, szczególnie, jeśli chodzi o przyszły rok.
EBC wykazuje silną determinację w kwestii pełnego wdrożeniu programu skupu obligacji w założonej kwocie (60 mld EUR miesięcznie) i terminie (do września 2016 r. lub dłużej). Wczorajszymi decyzjami udowodnił, że za powtarzaną jak mantra retoryką o gotowości dostosowania programu QE czy podjęcia dodatkowych działań, jeśli zajdzie taka potrzeba, nie kryją się puste słowa. Łagodzenie ilościowe w Europie potrwa przez kolejny rok – to niemal pewne, a z dużym prawdopodobieństwem zostanie rozszerzone poza wrzesień 2016 r. Takie wnioski narzuca historia wcześniejszych epizodów tego typu programów wprowadzanych w Japonii, USA i Wielkiej Brytanii.
Euro negatywnie zareagowało na wystąpienie M. Draghiego na konferencji prasowej. Kurs EUR/USD obniżył się o ok. 100 pipsów osiągając najniższy poziom od 2 tygodni. Kluczową kwestią jest, na jak długo wystarczy „paliwa” dostarczonego przez prezesa EBC do osłabiania wspólnej waluty. Dziś wszak ważne z punktu widzenia przyszłości polityki pieniężnej w USA dane z rynku pracy (za sierpień). Kolejny, dobry raport o zatrudnieniu (wzrost nowych etatów powyżej 200 tys.) z pewnością podtrzyma tendencję powrotu dolara do trendu aprecjacji. Co innego, jeśli okaże się, że rynek pracy doznał pewnego nasycenia i nowe miejsca zatrudnienia nie pojawiają się tak szybko, jak się oczekuje. Wówczas możemy mieść do czynienia z odwróceniem krótkoterminowego trendu na eurodolarze. Podwyżka stóp procentowych może się w takiej sytuacji odsunąć aż na 2016 r.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.