
Data dodania: 2015-08-31 (08:56)
Ogólny obraz: Jeśli na wykresie pary EUR/USD, np. w interwale 4h lub 6h, połączymy – być może w przybliżeniu, nie przejmując się minimalnymi odchyleniami – minima z 13 marca, 13 kwietnia, 20 lipca i 5 sierpnia, to ukaże się nam rodzaj łagodnego trendu zwyżkowego na eurodolarze.
A jednak – chciałoby się rzec. Zresztą wydarzenia ostatnich dni w dużej mierze to potwierdziły, bo przecież mieliśmy wybicia wykresu nawet do 1,16 i wyżej (okazjonalnie).
Teraz notowania oscylują przy 1,1250 i nawet odbiły się od wsparcia w pobliżu 1,1160. Co to oznacza? Z trendem jako takim się to nie kłóci, w końcu mówimy o wzrostach – aczkolwiek wypadałoby by pomyśleć o tym, czy jest możliwe dojście do wspomnianej wcześniej linii. Obecnie przebiega ona z grubsza przy 1,0930-35. Za kilka, kilkanaście dni będzie to zapewne 1,1015-25, co zresztą można poczytywać za wsparcie. Czy jest możliwe, że notowania dojdą w te okolice (a potem odbiją się, by jednak potwierdzić generalnie zwyżkowy charakter trendu)?
Naturalnie, będzie to zależało od różnych czynników, a zwłaszcza danych makro. Istotne będą np. payrollsy – czyli amerykańskie dane z rynku pracy, przede wszystkim o dynamice zmiany zatrudnienia w sektorze prywatnym i poza rolnictwem. Najnowsze poznamy w piątek 4 września. Co prawda nawet dobre wyniki raczej nie spowodują, by Rezerwa Federalna faktycznie już na posiedzeniu 16 – 17 września podniosła stopy dla dolara – ale niewykluczone, że przy pozytywnych doniesieniach część rynku mimo wszystko spróbuje spekulacji i zagra pod mocniejszego dolara. Po drodze napłyną jednak jeszcze dane z Chin. Mowa o finalnych odczytach PMI dla usług i przemysłu, te poznamy jutro – wraz z całą pulą PMI dla innych krajów i regionów. W środę z kolei w Stanach pojawią się końcowe dane o zamówieniach.
Może się jednak okazać, że rozczarują i Chiny (co jest nawet prawdopodobne) – i USA. Wtedy prawdopodobna będzie powtórka z końcówki maja, kiedy to po spadkach wykres wcale nie dobił do opisanej wyżej linii trendu, ale od razu, już przy 1,0820-70, zawrócił znów na północ.
Sytuacja jest w gruncie rzeczy napięta. Mocny dolar jest zwiastunem poprawy nastrojów, a jednocześnie bezpieczną przystanią w momentach niepewności. Ale, żeby było ciekawiej, podobnie można podsumować mocne euro. Ostatnio jego wzrost był wyrazem panicznego zamykania pozycji carry-trade, na to przynajmniej to wyglądało. Aktualnie jednak np. dobre dane ze Strefy Euro (jutro PMI, a dziś choćby sprzedaż detaliczna w Niemczech) też powinny wspierać silniejsze euro.
Co ze złotym?
Na EUR/PLN mamy od kilku dni rodzaj konsolidacji. Po jednej stronie okolice 4,2070-80 jako wsparcie, po drugiej 4,25 i 4,2650 jako opory. Dziś rano złoty jest względnie mocny, notujemy ok. 4,22 – inna rzecz, że wykres zdaje się powoli iść w górę. Wydaje się, że aktualnie wzrost eurodolara nie sprzyja naszej walucie (nie zawsze tak jest, czasami eurodolarowa zwyżka to wyraz wzrostu chęci do ryzyka, co pomaga PLN).
Gdyby jednak w najbliższych dniach szczęśliwy splot okoliczności sprawił, że wykres zejdzie poniżej 4,2070-80, to będzie można odwołać się do linii trendu, mierzonej od 17 lipca – co sugerowałoby możliwość powrotu nawet do 4,1840-50. A później (czemu nie? - w końcu o to chodzi w trendzie) naturalne byłoby kolejne odbicie na północ.
Na USD/PLN trwają zmagania z poziomem 3,75. Jeśli eurodolar podąży trochę na północ, to będzie szansa zejścia ok. grosz niżej na tej parze, do 3,74. Jeszcze niżej można rozważać np. okolicę 3,7180. Złotemu może pomagać to, że rentowność polskich obligacji 10-letnich ostatnio znów stopniowo maleje, mamy teraz 2,897 proc. Jeszcze 26 sierpnia notowano wartości wyraźnie wyższe niż 3 proc. Okolica 2,872 proc. to wsparcie, niższym jest 2,84 proc. - minimum z 28 sierpnia.
Teraz notowania oscylują przy 1,1250 i nawet odbiły się od wsparcia w pobliżu 1,1160. Co to oznacza? Z trendem jako takim się to nie kłóci, w końcu mówimy o wzrostach – aczkolwiek wypadałoby by pomyśleć o tym, czy jest możliwe dojście do wspomnianej wcześniej linii. Obecnie przebiega ona z grubsza przy 1,0930-35. Za kilka, kilkanaście dni będzie to zapewne 1,1015-25, co zresztą można poczytywać za wsparcie. Czy jest możliwe, że notowania dojdą w te okolice (a potem odbiją się, by jednak potwierdzić generalnie zwyżkowy charakter trendu)?
Naturalnie, będzie to zależało od różnych czynników, a zwłaszcza danych makro. Istotne będą np. payrollsy – czyli amerykańskie dane z rynku pracy, przede wszystkim o dynamice zmiany zatrudnienia w sektorze prywatnym i poza rolnictwem. Najnowsze poznamy w piątek 4 września. Co prawda nawet dobre wyniki raczej nie spowodują, by Rezerwa Federalna faktycznie już na posiedzeniu 16 – 17 września podniosła stopy dla dolara – ale niewykluczone, że przy pozytywnych doniesieniach część rynku mimo wszystko spróbuje spekulacji i zagra pod mocniejszego dolara. Po drodze napłyną jednak jeszcze dane z Chin. Mowa o finalnych odczytach PMI dla usług i przemysłu, te poznamy jutro – wraz z całą pulą PMI dla innych krajów i regionów. W środę z kolei w Stanach pojawią się końcowe dane o zamówieniach.
Może się jednak okazać, że rozczarują i Chiny (co jest nawet prawdopodobne) – i USA. Wtedy prawdopodobna będzie powtórka z końcówki maja, kiedy to po spadkach wykres wcale nie dobił do opisanej wyżej linii trendu, ale od razu, już przy 1,0820-70, zawrócił znów na północ.
Sytuacja jest w gruncie rzeczy napięta. Mocny dolar jest zwiastunem poprawy nastrojów, a jednocześnie bezpieczną przystanią w momentach niepewności. Ale, żeby było ciekawiej, podobnie można podsumować mocne euro. Ostatnio jego wzrost był wyrazem panicznego zamykania pozycji carry-trade, na to przynajmniej to wyglądało. Aktualnie jednak np. dobre dane ze Strefy Euro (jutro PMI, a dziś choćby sprzedaż detaliczna w Niemczech) też powinny wspierać silniejsze euro.
Co ze złotym?
Na EUR/PLN mamy od kilku dni rodzaj konsolidacji. Po jednej stronie okolice 4,2070-80 jako wsparcie, po drugiej 4,25 i 4,2650 jako opory. Dziś rano złoty jest względnie mocny, notujemy ok. 4,22 – inna rzecz, że wykres zdaje się powoli iść w górę. Wydaje się, że aktualnie wzrost eurodolara nie sprzyja naszej walucie (nie zawsze tak jest, czasami eurodolarowa zwyżka to wyraz wzrostu chęci do ryzyka, co pomaga PLN).
Gdyby jednak w najbliższych dniach szczęśliwy splot okoliczności sprawił, że wykres zejdzie poniżej 4,2070-80, to będzie można odwołać się do linii trendu, mierzonej od 17 lipca – co sugerowałoby możliwość powrotu nawet do 4,1840-50. A później (czemu nie? - w końcu o to chodzi w trendzie) naturalne byłoby kolejne odbicie na północ.
Na USD/PLN trwają zmagania z poziomem 3,75. Jeśli eurodolar podąży trochę na północ, to będzie szansa zejścia ok. grosz niżej na tej parze, do 3,74. Jeszcze niżej można rozważać np. okolicę 3,7180. Złotemu może pomagać to, że rentowność polskich obligacji 10-letnich ostatnio znów stopniowo maleje, mamy teraz 2,897 proc. Jeszcze 26 sierpnia notowano wartości wyraźnie wyższe niż 3 proc. Okolica 2,872 proc. to wsparcie, niższym jest 2,84 proc. - minimum z 28 sierpnia.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.