Data dodania: 2015-07-28 (13:06)
Główna para: Istotnie, zdaje się, że w tle powoli wraca kwestia grecka, a to może być czynnikiem hamującym wzrosty eurodolara i generującym powrót na południe. Tym bardziej tak będzie, jeśli jutrzejsze nastawienie FOMC będzie jastrzębie, tzn. sugerujące, że faktycznie w USA dojdzie w tym roku (we wrześniu czy choćby w grudniu) do podwyżek stóp.
Co prawda w końcówce ubiegłego tygodnia i w dniu wczorajszym rynek żył po części ujawnionymi przewidywaniami ekonomistów FOMC, które były nieco sceptyczne wobec tempa podwyżek – tym niemniej ostatnie wypowiedzi Janet Yellen pozwalały sądzić, że jednak przed końcem roku polityka monetarna Stanów zostanie trochę zacieśniona. Poza tym dane z rynku pracy USA były w ostatnich czasach generalnie dobre. Co do dzisiejszych publikacji amerykańskich, to o 15:45 poznamy wstępny PMI dla usług, a o 16:00 indeks przemysłowy z Richmond (autorstwa Fed) oraz indeks Conference Board.
Jeśli chodzi o Grecję, to dopiero zaczynają się prawdziwe negocjacje. Wierzyciele domagają się dostępu do dokumentacji wszystkich resortów i żądają, by Grecy przegłosowali znacznie więcej niż dotąd. Tym razem chodzi o ustawy dotyczące np. zwolnień grupowych i ograniczenia kosztów działania administracji, a także zablokowania możliwości ew. podwyżek płacy minimalnej.
Tym razem nie jest tak bardzo pewne to, czy wszystko uda się lekko przegłosować – tak jak dwa wcześniejsze pakiety. Poza tym swoje do powiedzenia prędzej czy później będzie miała grecka ulica, na której działa już nie tylko Złoty Świt czy anarchiści, ale i sama Syriza – jej skrzydło nieprzyjazne reformom i żądające wyjścia ze Strefy Euro.
No dobrze, a co w takim razie z kursem głównej pary? Na razie wraca na południe – z okolic 1,11 (jeszcze nad ranem) do 1,1065. Wstępnie potwierdza się więc nasza wczorajsza, poranna sugestia, że notowania podejdą do linii trendu znaczonej szczytami z 18 czerwca, 10 lipca i 13 lipca – po czym zaczną zawracać. Z drugiej strony, pewnym problemem jest to, że linia ta została wczoraj naruszona dość poważnie, może się więc okazać, że będzie pełnić rolę wsparcia – chyba że np. dane z USA będą na tyle dobre, a temat Grecji (czy chińskiej giełdy) na tyle niepokojący, że faktycznie niedźwiedzie sprowadzą wykres z powrotem poniżej tejże półprostej. Mocniejszym sygnałem potwierdzającym taki scenariusz byłoby dobicie przynajmniej do 1,1040. Scenariusz odwrotny, możliwy zwłaszcza jeśli jutro FOMC będzie jednak gołębi, to ponowienie wędrówki ku 1,1120-30, a potem 1,1170. Wydaje się jednak, że dziś powinna dominować korekta wczorajszych wzrostów, które były całkiem spore jak na jeden dzień.
Złotówkowe sprawy
Na EUR/PLN mamy 4,1235. Wydaje się, że to test łagodnej linii trendu wzrostowego, biegnącej od 17 lipca. Trend ten jest dość płaski i mozolny, tym niemniej nie należy go całkiem ignorować. Jeśli rzeczywiście ma trwać, to znaczyłoby to, że za kilka dni swobodnie możemy wrócić do 4,1360, a nawet 4,15 i 4,1550.
Na USD/PLN tymczasem wczoraj doszliśmy, zgodnie z tym, co uważaliśmy za możliwe, do lipcowego minimum przy 3,7140, a de facto poziom ten został nawet naruszony dość konkretnym ruchem. Teraz oczywiście korekcyjnie wracamy, jest 3,7225. Przejście przez tę okolicę otworzy drogę do 3,74. Byłaby to korekta, zwłaszcza jeśli eurodolar wróci faktycznie poniżej opisywanej wcześniej linii trendu.
Choć para USD/PLN jest zależna głównie od eurodolara, to jednak pewnym czynnikiem na rzecz złotego jest fakt, że od niemal miesiąca obniża się rentowność polskich obligacji 10-letnich, więc rośnie ich cena. Obecnie mamy ok. 2,86 proc. Pewne wsparcia można rozpoznać przy 2,83 proc. i – bardziej – przy 2,76-77 proc.
Jeśli chodzi o Grecję, to dopiero zaczynają się prawdziwe negocjacje. Wierzyciele domagają się dostępu do dokumentacji wszystkich resortów i żądają, by Grecy przegłosowali znacznie więcej niż dotąd. Tym razem chodzi o ustawy dotyczące np. zwolnień grupowych i ograniczenia kosztów działania administracji, a także zablokowania możliwości ew. podwyżek płacy minimalnej.
Tym razem nie jest tak bardzo pewne to, czy wszystko uda się lekko przegłosować – tak jak dwa wcześniejsze pakiety. Poza tym swoje do powiedzenia prędzej czy później będzie miała grecka ulica, na której działa już nie tylko Złoty Świt czy anarchiści, ale i sama Syriza – jej skrzydło nieprzyjazne reformom i żądające wyjścia ze Strefy Euro.
No dobrze, a co w takim razie z kursem głównej pary? Na razie wraca na południe – z okolic 1,11 (jeszcze nad ranem) do 1,1065. Wstępnie potwierdza się więc nasza wczorajsza, poranna sugestia, że notowania podejdą do linii trendu znaczonej szczytami z 18 czerwca, 10 lipca i 13 lipca – po czym zaczną zawracać. Z drugiej strony, pewnym problemem jest to, że linia ta została wczoraj naruszona dość poważnie, może się więc okazać, że będzie pełnić rolę wsparcia – chyba że np. dane z USA będą na tyle dobre, a temat Grecji (czy chińskiej giełdy) na tyle niepokojący, że faktycznie niedźwiedzie sprowadzą wykres z powrotem poniżej tejże półprostej. Mocniejszym sygnałem potwierdzającym taki scenariusz byłoby dobicie przynajmniej do 1,1040. Scenariusz odwrotny, możliwy zwłaszcza jeśli jutro FOMC będzie jednak gołębi, to ponowienie wędrówki ku 1,1120-30, a potem 1,1170. Wydaje się jednak, że dziś powinna dominować korekta wczorajszych wzrostów, które były całkiem spore jak na jeden dzień.
Złotówkowe sprawy
Na EUR/PLN mamy 4,1235. Wydaje się, że to test łagodnej linii trendu wzrostowego, biegnącej od 17 lipca. Trend ten jest dość płaski i mozolny, tym niemniej nie należy go całkiem ignorować. Jeśli rzeczywiście ma trwać, to znaczyłoby to, że za kilka dni swobodnie możemy wrócić do 4,1360, a nawet 4,15 i 4,1550.
Na USD/PLN tymczasem wczoraj doszliśmy, zgodnie z tym, co uważaliśmy za możliwe, do lipcowego minimum przy 3,7140, a de facto poziom ten został nawet naruszony dość konkretnym ruchem. Teraz oczywiście korekcyjnie wracamy, jest 3,7225. Przejście przez tę okolicę otworzy drogę do 3,74. Byłaby to korekta, zwłaszcza jeśli eurodolar wróci faktycznie poniżej opisywanej wcześniej linii trendu.
Choć para USD/PLN jest zależna głównie od eurodolara, to jednak pewnym czynnikiem na rzecz złotego jest fakt, że od niemal miesiąca obniża się rentowność polskich obligacji 10-letnich, więc rośnie ich cena. Obecnie mamy ok. 2,86 proc. Pewne wsparcia można rozpoznać przy 2,83 proc. i – bardziej – przy 2,76-77 proc.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
08:37 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.