
Data dodania: 2015-07-24 (09:25)
Główna para: Tradycyjnie interesować będą nas euro, dolar i polski złoty. Zaczynamy od głównej pary – tj. od EUR/USD. Kurs dziś rano przed siódmą to ok. 1,0970. To dość wysoki poziom. Owszem, prawdą jest, że notowania powróciły na południe z poziomów jeszcze wyższych (przekraczających 1,10), ale nadal nie można mówić o prostej aprecjacji dolara.
Technicznie sprawy mają się tak: z jednej strony, jeśli weźmiemy wykres np. w interwale 4h, 6h czy nawet dziennym, to można wytyczyć trend wzrostowy – od 13 marca, poprzez dołki z 13 kwietnia i niedawne z okolic 20 – 21 lipca. Z drugiej strony, od 18 czerwca mamy fazę spadkową. W tym wypadku można – zresztą zawsze można, analiza forexowa jest przecież do pewnego stopnia subiektywna – manipulować hipotetyczną linią trendu. Jeśli poprowadzimy ją po szczytach z 18 i 29 czerwca, to można mówić, że została dość klarownie przebita i ceny idą w górę. Jeśli jednak wziąć pod uwagę raczej szczyty z 18 czerwca oraz 10 i 13 lipca (okres chwilowej euforii greckiej), to do linii pozostało jeszcze trochę miejsca. Wygodnie jest jednak chyba połączyć też 18 czerwca i wczorajsze maksima. W takim ujęciu mielibyśmy właśnie w ostatnich kilkunastu godzinach test linii, a to by oznaczało, że teraz pójdziemy na południe, gdzieś w stronę 1,0840, do linii zwyżkowej.
Taki obraz sugeruje też, że zakres wahań mieści się w coraz bardziej zwężającym się trójkącie. Co do danych fundamentalnych, to dziś istotne będą indeksy PMI dla Francji (9:00), Niemiec (9:30) i Eurolandu (10:00) – dla przemysłu i usług. Prognozy są skromne – zakładają minimalne zmiany lub stagnację. O 15:45 poznamy odczyt dla USA (przemysłowy). Dobre dane z USA powinny wzmacniać dolara. W następną środę posiedzenie FOMC, a 7 sierpnia – payrollsy (to w kontekście potencjalnej zwyżki stóp).
Co ze złotym?
To prawda, że na EUR/PLN jesteśmy dziś rano nieco niżej niż wczoraj, notujemy 4,1180. Zauważmy jednak, że jeśli połączymy (np. na wykresie o interwale 4h) dołek z 17 lipca i dołek z 21 lipca, to obecny kurs jeszcze mieści się w takim powstającym trendzie wzrostowym. Niewykluczone więc, że teraz notowania trochę odbiją na północ, kontynuując wędrówkę.
Na USD/PLN, jeśli weźmiemy minima z 15 maja i 18 oraz 22 czerwca – to wyjdzie nam, że skonstruowana tak linia trendu wzrostowego już została przebita, jeśli teraz mamy 3,7540-80. Tym niemniej rodząca się świeca dzienna jest na razie biała, notowania lekko powracają właśnie ponad 3,75 – a to może oznaczać, że przebicie jeszcze się nie do końca potwierdziło, że ceny mogą zawrócić. Naturalnie będzie to zależało od tego, czy eurodolar istotnie wróci na południe, w okolice 1,09 i niższe. Są czynniki, które za tym przemawiają, tzn. operacja QE w Strefie Euro czy prawdopodobne dyskontowanie wyższych stóp w USA, wsparciem dla takiego scenariusza byłyby też słabe dane z Europy i dobre ze Stanów. Jeśli faktycznie tak miałoby być, to obecne ceny jawią się na USD/PLN jako dobre okazje do zakupów.
Taki obraz sugeruje też, że zakres wahań mieści się w coraz bardziej zwężającym się trójkącie. Co do danych fundamentalnych, to dziś istotne będą indeksy PMI dla Francji (9:00), Niemiec (9:30) i Eurolandu (10:00) – dla przemysłu i usług. Prognozy są skromne – zakładają minimalne zmiany lub stagnację. O 15:45 poznamy odczyt dla USA (przemysłowy). Dobre dane z USA powinny wzmacniać dolara. W następną środę posiedzenie FOMC, a 7 sierpnia – payrollsy (to w kontekście potencjalnej zwyżki stóp).
Co ze złotym?
To prawda, że na EUR/PLN jesteśmy dziś rano nieco niżej niż wczoraj, notujemy 4,1180. Zauważmy jednak, że jeśli połączymy (np. na wykresie o interwale 4h) dołek z 17 lipca i dołek z 21 lipca, to obecny kurs jeszcze mieści się w takim powstającym trendzie wzrostowym. Niewykluczone więc, że teraz notowania trochę odbiją na północ, kontynuując wędrówkę.
Na USD/PLN, jeśli weźmiemy minima z 15 maja i 18 oraz 22 czerwca – to wyjdzie nam, że skonstruowana tak linia trendu wzrostowego już została przebita, jeśli teraz mamy 3,7540-80. Tym niemniej rodząca się świeca dzienna jest na razie biała, notowania lekko powracają właśnie ponad 3,75 – a to może oznaczać, że przebicie jeszcze się nie do końca potwierdziło, że ceny mogą zawrócić. Naturalnie będzie to zależało od tego, czy eurodolar istotnie wróci na południe, w okolice 1,09 i niższe. Są czynniki, które za tym przemawiają, tzn. operacja QE w Strefie Euro czy prawdopodobne dyskontowanie wyższych stóp w USA, wsparciem dla takiego scenariusza byłyby też słabe dane z Europy i dobre ze Stanów. Jeśli faktycznie tak miałoby być, to obecne ceny jawią się na USD/PLN jako dobre okazje do zakupów.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.
Dolar zyskuje na sentymencie?
2025-06-10 Raport DM BOŚ z rynku walutOd wczorajszego ranka uwaga rynków koncentruje się na doniesieniach wokół rozmów handlowych, które są prowadzone pomiędzy USA, a Chinami. Wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiej administracji, którzy biorą udział w rozmowach w Londynie (m.in. Sekretarza ds. handlu Lutnicka), które wybrzmiały dość pozytywnie.
Wakacyjne nastroje na rynkach
2025-06-09 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
2025-06-09 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.