Data dodania: 2015-07-23 (09:52)
Kurs w górę? Faktycznie, może się wydawać, że byki na eurodolarze nie odpuszczają, przynajmniej nie do końca. Przedwczorajsza korekta kontrująca dolara w imię droższego euro została wczoraj sama skorygowana, ale dziś rano znów mamy poziomy rzędu 1,0920-40.
Dopiero jednak mocny ruch ponad 1,0965, w stronę 1,10 – byłby znakiem, że coś się naprawdę zmienia, choć nawet to nie musiałoby całkiem pogrzebać ogólnej tendencji wzrostowej.
Grecki parlament przegłosował drugi pakiet ustaw i to był zapewne jakiś czynnik lekkiego optymizmu, grania pod "dobre newsy z Grecji". Ale w sumie newsy te były czymś, czego można się było spodziewać. Wiadomość jest w jakimś sensie dobra dla rynków finansowych, a czy dla Grecji? Cóż, będzie ona musiała np. zacząć uznawać dyrektywę unijną, która mówi, że w pierwszej kolejności za straty banków odpowiedzialni będą ich wierzyciele, akcjonariusze – oraz ci, którzy złożyli w nich depozyty. "Gruba rzecz", mówiąc językiem potocznym. Nic dziwnego, że Grecy demonstrują na ulicach, a w samej Syrizie trwa poważny rozdźwięk. Wydaje się jednak, że na razie kolejne projekty będą przepychane i realizowane, a w zamian Grecja ma otrzymać ponad 80 mld euro. To na razie tylko obietnica i zresztą pojawiają się głosy, że te pieniądze wcale nie wystarczą.
Odczyty dnia dzisiejszego to przede wszystkim PMI (wstępne) dla usług i przemysłu Niemiec (9:30) oraz Eurolandu (10:00). Być może rynek ustawia się pod perspektywę przebicia przez faktyczne wyniki poziomów prognozowanych (które z kolei są albo takie same jak miesiąc temu, albo różnią się tylko minimalnie)? Poza tym o 14:30 mamy tygodniową liczbę wniosków o zasiłek w USA, następnie zaś (15:45) PMI dla tamtejszego przemysłu i o 16:00 indeks wyprzedzający Conference Board. Jeśli dane ze Stanów będą dobre, to wówczas – nawet przy niezłych danych z Europy – powinien się jednak umocnić dolar, realizując w ten sposób oczekiwania wyższych stóp i ulegając sile trendu spadkowego na parze EUR/USD. Tym niemniej istotne będą też dane z Niemiec i Eurolandu, stąd też dopiero po 10:00 sytuacja bardziej się wyklaruje.
Polskie sprawy
Poranek na EUR/PLN wita nas przy 4,12. Można wziąć np. wykres o interwale 2h i połączyć dołki od 17 lipca – to dawałoby nam perspektywę rodzącego się trendu zwyżkowego. W takim razie szanse na ponowny test 4,10 powoli maleją, choć nie można tego jeszcze całkiem wykluczać – np. spadek wartości euro na EUR/USD mógłby jeszcze złotemu posłużyć. Tym niemniej umocnienie naszej waluty w minionych kilkunastu dniach było naprawdę spore. Być może gracze zechcą je skorygować np. do okolic 4,1540 i dopiero tam zacząć realizować łagodniejszy trend spadkowy (oczywiście to na razie tylko spekulacja).
Ciekawa jest sytuacja na USD/PLN, bo mamy tu przebijanie trendu zwyżkowego zaczętego w połowie maja. Kursy to teraz 3,7680. Dla częściowych transakcji to raczej dobra okazja zakupów, bo może się jednak okazać, że trend zwycięży – wystarczy tylko, że EUR/USD zawróci z obecnych poziomów w stronę 1,09 (tym bardziej, jeśli zawróci do 1,08). Gdyby jednak sytuacja ułożyła się na pewien czas wybitnie kontr-dolarowo, to faktycznie moglibyśmy rozważać 3,7450-60, a potem 3,7140 (raczej nie dziś, to byłby zbyt duży ruch). Przypomnijmy też, że najbliższe payrollsy, czyli dane najistotniejsze w USA dla rozważań nad wyższymi stopami dolarowymi, będą dopiero 7 sierpnia.
Grecki parlament przegłosował drugi pakiet ustaw i to był zapewne jakiś czynnik lekkiego optymizmu, grania pod "dobre newsy z Grecji". Ale w sumie newsy te były czymś, czego można się było spodziewać. Wiadomość jest w jakimś sensie dobra dla rynków finansowych, a czy dla Grecji? Cóż, będzie ona musiała np. zacząć uznawać dyrektywę unijną, która mówi, że w pierwszej kolejności za straty banków odpowiedzialni będą ich wierzyciele, akcjonariusze – oraz ci, którzy złożyli w nich depozyty. "Gruba rzecz", mówiąc językiem potocznym. Nic dziwnego, że Grecy demonstrują na ulicach, a w samej Syrizie trwa poważny rozdźwięk. Wydaje się jednak, że na razie kolejne projekty będą przepychane i realizowane, a w zamian Grecja ma otrzymać ponad 80 mld euro. To na razie tylko obietnica i zresztą pojawiają się głosy, że te pieniądze wcale nie wystarczą.
Odczyty dnia dzisiejszego to przede wszystkim PMI (wstępne) dla usług i przemysłu Niemiec (9:30) oraz Eurolandu (10:00). Być może rynek ustawia się pod perspektywę przebicia przez faktyczne wyniki poziomów prognozowanych (które z kolei są albo takie same jak miesiąc temu, albo różnią się tylko minimalnie)? Poza tym o 14:30 mamy tygodniową liczbę wniosków o zasiłek w USA, następnie zaś (15:45) PMI dla tamtejszego przemysłu i o 16:00 indeks wyprzedzający Conference Board. Jeśli dane ze Stanów będą dobre, to wówczas – nawet przy niezłych danych z Europy – powinien się jednak umocnić dolar, realizując w ten sposób oczekiwania wyższych stóp i ulegając sile trendu spadkowego na parze EUR/USD. Tym niemniej istotne będą też dane z Niemiec i Eurolandu, stąd też dopiero po 10:00 sytuacja bardziej się wyklaruje.
Polskie sprawy
Poranek na EUR/PLN wita nas przy 4,12. Można wziąć np. wykres o interwale 2h i połączyć dołki od 17 lipca – to dawałoby nam perspektywę rodzącego się trendu zwyżkowego. W takim razie szanse na ponowny test 4,10 powoli maleją, choć nie można tego jeszcze całkiem wykluczać – np. spadek wartości euro na EUR/USD mógłby jeszcze złotemu posłużyć. Tym niemniej umocnienie naszej waluty w minionych kilkunastu dniach było naprawdę spore. Być może gracze zechcą je skorygować np. do okolic 4,1540 i dopiero tam zacząć realizować łagodniejszy trend spadkowy (oczywiście to na razie tylko spekulacja).
Ciekawa jest sytuacja na USD/PLN, bo mamy tu przebijanie trendu zwyżkowego zaczętego w połowie maja. Kursy to teraz 3,7680. Dla częściowych transakcji to raczej dobra okazja zakupów, bo może się jednak okazać, że trend zwycięży – wystarczy tylko, że EUR/USD zawróci z obecnych poziomów w stronę 1,09 (tym bardziej, jeśli zawróci do 1,08). Gdyby jednak sytuacja ułożyła się na pewien czas wybitnie kontr-dolarowo, to faktycznie moglibyśmy rozważać 3,7450-60, a potem 3,7140 (raczej nie dziś, to byłby zbyt duży ruch). Przypomnijmy też, że najbliższe payrollsy, czyli dane najistotniejsze w USA dla rozważań nad wyższymi stopami dolarowymi, będą dopiero 7 sierpnia.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
08:37 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.