
Data dodania: 2015-07-17 (16:00)
Mimo porozumienia eurodolar jest nisko: Być może byłoby inaczej niż w powyższym podtytule, gdyby porozumienie osiągnięto wcześniej, gdyby było bardziej korzystne dla Grecji, wypracowane w lepszej atmosferze i wprowadzane w spokojniejszy sposób.
Ale polityka to zimna gra, co dobrze opisał (były już) minister finansów Grecji Warufakis w jednym z niedawnych wywiadów, ujawniając cokolwiek przykre kulisy rozmów, pokazujące że Grecja była pod sporą presją i nie traktowano jej (ujmując rzecz delikatnie) w miły sposób.
Później i tak pojawiła się niepewność co do tego, czy grecki pakiet reform przejdzie w głosowaniu w tamtejszym parlamencie (przeszedł), czy nie skończy się to rozłamem w Syrizie i nowymi wyborami (być może tak właśnie się skończy), czy wszystko zostanie zaakceptowane przez kraje europejskie i ich parlamenty (raczej tak, ale bez euforii).
Z drugiej strony, w tle cały czas mamy niepewność na chińskiej giełdzie (była korekta i spadki nieco wyhamowały, ale jednak trend na wykresie Shanghai Composite nadal jest zniżkowy), a do tego ostatnia wypowiedź Janet Yellen została odebrana jako relatywnie jastrzębia. Innymi słowy, jest szansa na podwyżki stóp w tym roku, niektórzy sugerują, że już we wrześniu (ale znając luźne nastawienie Fed, sięgające korzeniami czasów Bernanke, pewnie będzie potrzeba czekać do grudnia, szczególnie, że pretekstem do hamowania aprecjacji zawsze mogą być choćby trochę bardziej niepewne dane z rynku pracy).
Sytuacja techniczna jest taka, że od 18 czerwca na EUR/USD (od maksimów na 1,1435) mierzyć można trend spadkowy. W takim ujęciu to, co widzieliśmy 10 i 13 lipca (skoki pod 1,12) to jedynie chwilowa euforia, która szybko została wygaszona. Trendy mają do siebie to, że trwają (jakkolwiek banalnie by to nie brzmiało) – w każdym razie dopóki nie pojawią się klarowniejsze impulsy fundamentalne, albo notowania nie dobiją do wyraźnych granic. Wydaje się prawdopodobne, że strona podażowa spróbuje jeszcze sprowadzić EUR/USD do 1,0820 (minima z maja), a wtedy z kolei w grę wchodziłby jeszcze ruch do 1,0710-20 (minima z przełomu marca i kwietnia). Mieliśmy przy tym ostatnio dobre niektóre dane z USA: indeks NY Empire State (prognoza 3 pkt, faktyczny wynik 3,86 pkt) i produkcję przemysłową (0,3 proc. m/m za czerwiec, zakładano 0,2 proc., w maju -0,2 proc.). Słaba była co prawda sprzedaż detaliczna, ale za to dobry był odczyt liczby wniosków o zasiłek (było ich mniej niż tydzień wcześniej).
W przyszłym tygodniu poznamy m.in. wstępny indeks PMI dla amerykańskiego przemysłu za lipiec (ale dopiero w czwartek), wtedy też analogiczne odczyty napłyną z Niemiec i Strefy Euro. Najbliższe payrollsy – czyli dane o zmianie zatrudnienia i stopie bezrobocia – poznamy dopiero 7 sierpnia.
Polskie wykresy
USD/PLN generalnie rzecz biorąc, odbija sytuację na EUR/USD. Innymi słowy, był moment, w którym (zaraz po sławetnym greckim kompromisie) ceny spadły do 3,7130, ale wtedy potwierdził się trend wzrostowy, biegnący od 15 maja. I trend ten w sumie nadal trwa, jakkolwiek trochę nadziei jest w tym, że okolice 3,7850 stanowią lokalny opór od paru sesji. Co więcej, dziś o 14:00 mieliśmy bardzo przyzwoite odczyty makro z Polski: dynamika produkcji przemysłowej za czerwiec to 7,6 proc. r/r (spodziewano się tylko 6,6 proc.) oraz 4,7 proc. m/m, sprzedaż detaliczna wzrosła r/r o 3,8 proc. (prognoza 3,2 proc.). Złoty na USD/PLN jest jednak bardziej uzależniony od czynników globalnych, więc mamy i tak 3,78.
Na EUR/PLN ciągnie się intensywny, nowy trend zniżkowy, dzięki któremu przeszliśmy szybko drogę od 4,24 (8 lipca) do poziomów obecnych, tj. do ocierania się o 4,10. Jeśli teraz ta linia pęknie, to możliwe będzie zejście nawet do 4,0760-80 w krótkim czasie. Z drugiej strony, nie byłaby zaskoczeniem przynajmniej lekka korekta (np. do 4,1280 – 4,13, gdzie można rozpoznać lokalne wsparcie), jako że właściwie cały tydzień wypełniły świece czarne, spadkowe – i zapewne ktoś chciałby zrealizować przynajmniej część zysków.
Później i tak pojawiła się niepewność co do tego, czy grecki pakiet reform przejdzie w głosowaniu w tamtejszym parlamencie (przeszedł), czy nie skończy się to rozłamem w Syrizie i nowymi wyborami (być może tak właśnie się skończy), czy wszystko zostanie zaakceptowane przez kraje europejskie i ich parlamenty (raczej tak, ale bez euforii).
Z drugiej strony, w tle cały czas mamy niepewność na chińskiej giełdzie (była korekta i spadki nieco wyhamowały, ale jednak trend na wykresie Shanghai Composite nadal jest zniżkowy), a do tego ostatnia wypowiedź Janet Yellen została odebrana jako relatywnie jastrzębia. Innymi słowy, jest szansa na podwyżki stóp w tym roku, niektórzy sugerują, że już we wrześniu (ale znając luźne nastawienie Fed, sięgające korzeniami czasów Bernanke, pewnie będzie potrzeba czekać do grudnia, szczególnie, że pretekstem do hamowania aprecjacji zawsze mogą być choćby trochę bardziej niepewne dane z rynku pracy).
Sytuacja techniczna jest taka, że od 18 czerwca na EUR/USD (od maksimów na 1,1435) mierzyć można trend spadkowy. W takim ujęciu to, co widzieliśmy 10 i 13 lipca (skoki pod 1,12) to jedynie chwilowa euforia, która szybko została wygaszona. Trendy mają do siebie to, że trwają (jakkolwiek banalnie by to nie brzmiało) – w każdym razie dopóki nie pojawią się klarowniejsze impulsy fundamentalne, albo notowania nie dobiją do wyraźnych granic. Wydaje się prawdopodobne, że strona podażowa spróbuje jeszcze sprowadzić EUR/USD do 1,0820 (minima z maja), a wtedy z kolei w grę wchodziłby jeszcze ruch do 1,0710-20 (minima z przełomu marca i kwietnia). Mieliśmy przy tym ostatnio dobre niektóre dane z USA: indeks NY Empire State (prognoza 3 pkt, faktyczny wynik 3,86 pkt) i produkcję przemysłową (0,3 proc. m/m za czerwiec, zakładano 0,2 proc., w maju -0,2 proc.). Słaba była co prawda sprzedaż detaliczna, ale za to dobry był odczyt liczby wniosków o zasiłek (było ich mniej niż tydzień wcześniej).
W przyszłym tygodniu poznamy m.in. wstępny indeks PMI dla amerykańskiego przemysłu za lipiec (ale dopiero w czwartek), wtedy też analogiczne odczyty napłyną z Niemiec i Strefy Euro. Najbliższe payrollsy – czyli dane o zmianie zatrudnienia i stopie bezrobocia – poznamy dopiero 7 sierpnia.
Polskie wykresy
USD/PLN generalnie rzecz biorąc, odbija sytuację na EUR/USD. Innymi słowy, był moment, w którym (zaraz po sławetnym greckim kompromisie) ceny spadły do 3,7130, ale wtedy potwierdził się trend wzrostowy, biegnący od 15 maja. I trend ten w sumie nadal trwa, jakkolwiek trochę nadziei jest w tym, że okolice 3,7850 stanowią lokalny opór od paru sesji. Co więcej, dziś o 14:00 mieliśmy bardzo przyzwoite odczyty makro z Polski: dynamika produkcji przemysłowej za czerwiec to 7,6 proc. r/r (spodziewano się tylko 6,6 proc.) oraz 4,7 proc. m/m, sprzedaż detaliczna wzrosła r/r o 3,8 proc. (prognoza 3,2 proc.). Złoty na USD/PLN jest jednak bardziej uzależniony od czynników globalnych, więc mamy i tak 3,78.
Na EUR/PLN ciągnie się intensywny, nowy trend zniżkowy, dzięki któremu przeszliśmy szybko drogę od 4,24 (8 lipca) do poziomów obecnych, tj. do ocierania się o 4,10. Jeśli teraz ta linia pęknie, to możliwe będzie zejście nawet do 4,0760-80 w krótkim czasie. Z drugiej strony, nie byłaby zaskoczeniem przynajmniej lekka korekta (np. do 4,1280 – 4,13, gdzie można rozpoznać lokalne wsparcie), jako że właściwie cały tydzień wypełniły świece czarne, spadkowe – i zapewne ktoś chciałby zrealizować przynajmniej część zysków.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump pod presją i w natarciu
08:05 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPodczas wystąpienia w Michigan, których celem było podsumowanie pierwszych 100 dni rządów Donalda Trumpa, prezydent poruszył kilka kluczowych kwestii gospodarczych i politycznych, które wywołały szerokie reakcje. Trump ponownie skrytykował przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, podkreślając, że osobiście „wie więcej o stopach procentowych” niż szef Fed. Zarzucił Powellowi brak efektywności, choć zaznaczył jednocześnie, że nie planuje jego odwołania.
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.