Data dodania: 2015-07-16 (11:18)
Tak było: Istotnie, tak to właśnie wyglądało: po długiej debacie grecki parlament głosował nad reformami niezbędnymi do tego, by realizować porozumienie z wierzycielami, natomiast za oknami trwały uliczne demonstracje czy wręcz zamieszki.
Zgodnie z przewidywaniami, zaczyna narastać pogląd (w greckim społeczeństwie), że Cipras zdradził – całkowicie lub częściowo – swoje wyborcze obietnice. Owszem, podawane są też wyniki sondażowe, według których nawet 70 proc. społeczeństwa jest za podpisaniem porozumienia, ale przed pamiętnym referendum też mówiono o przewadze postaw pro-unijnych, gdy tymczasem wiemy, jak było naprawdę – 60 proc. z 60 proc. (frekwencja) zagłosowało przeciwko żądaniom Zachodu. Tymczasem porozumienie wynegocjowane przez Ciprasa to pójście nawet na większe ustępstwa niż zakładały pierwotne projekty (por. choćby kwestia 50-miliardowego funduszu prywatyzacyjnego). Oczywiście mają z tego być większe pieniądze, rzędu ponad 80 mld EUR, ale już teraz mówi się, że tak naprawdę Grecja potrzebować będzie jeszcze więcej. Poza tym reformy wdrażane są naprawdę, a pieniądze – tylko obiecane i ich wypłata będzie uzależniona od realizacji żądań kredytodawców.
Nie jest więc pewne, czy stosunek głosów we wczorajszym głosowaniu (229 za, 64 przeciw, 6 wstrzymujących się) odzwierciedla nastroje społeczne. W każdym razie doszło do konfliktu w partii rządzącej, Syrizie. Co więcej, ci, którzy głosowali za porozumieniem, też zapewne w jakiejś mierze robili to na zasadzie partyjnej solidarności.
Euro przegrywa zatem walkę o wyższe kursy, bo nastroje nie są zbyt dobre. Porozumienie greckie przepychane jest z oporami i nie do końca wiadomo, jak przebiegać będzie jego wdrażanie, choć jednocześnie szanse na to, że formalności zostaną dopełnione – są na tyle duże, że kolejne kroki (takie jak wczorajsze głosowanie) nie powodują już euforii. Mało tego, po dość jastrzębim przemówieniu Janet Yellen w Kongresie (oraz dobrych danych z USA o produkcji przemysłowej i dobrym indeksie NY Empire State) para EUR/USD pozycjonuje się nisko, przy 1,0915. Nad ranem była nieco wyżej, przy 1,0960. Teraz bardziej prawdopodobna jest w takim razie wędrówka na południe. To znaczy – niewykluczone, że jeśli teraz obecne poziomy pękną, to gracze spróbują przetestować okolice 1,0865 czy 1,0820, jak w końcówce maja. Ostatecznie od 18 czerwca można mierzyć trend spadkowy, a wybicie ku 1,12 – zaraz po podpisaniu kompromisu greckiego – okazało się chyba zupełnie przedwczesne. Wzrosty – korekcyjne – mogą być teraz hamowane już przy 1,0990 – 1,10, także z uwagi na trend.
O 14:30 istotne będzie przemówienie Mario Draghiego z EBC, wtedy też poznamy amerykański odczyt tygodniowej liczby nowych wniosków o zasiłek, a o 16:00 napłynie indeks Fed z Filadelfii.
Co w Polsce?
EUR/PLN jest na 4,1275, a więc nisko, zasadniczo sprawdza się nasz pogląd, że złoty ma jeszcze szansę zyskać na tej parze. Poniekąd zyskuje na słabym euro, ale też i na ogólnym, "technicznym" nastawieniu – trwa rodzaj silnego trendu, na którym para może dotrzeć nawet i do 4,1140 czy 4,1070. Gorzej jest z USD/PLN, gdzie wracamy w obszary rzędu 3,77 – 3,78 i na razie można sobie odpuścić myślenie o przebiciu trendu wzrostowego, co musiałoby oznaczać zejście dobrych 5 – 6 groszy niżej. O 14:00 poznamy dane o polskim przeciętnym zatrudnieniu i wynagrodzeniu.
Nie jest więc pewne, czy stosunek głosów we wczorajszym głosowaniu (229 za, 64 przeciw, 6 wstrzymujących się) odzwierciedla nastroje społeczne. W każdym razie doszło do konfliktu w partii rządzącej, Syrizie. Co więcej, ci, którzy głosowali za porozumieniem, też zapewne w jakiejś mierze robili to na zasadzie partyjnej solidarności.
Euro przegrywa zatem walkę o wyższe kursy, bo nastroje nie są zbyt dobre. Porozumienie greckie przepychane jest z oporami i nie do końca wiadomo, jak przebiegać będzie jego wdrażanie, choć jednocześnie szanse na to, że formalności zostaną dopełnione – są na tyle duże, że kolejne kroki (takie jak wczorajsze głosowanie) nie powodują już euforii. Mało tego, po dość jastrzębim przemówieniu Janet Yellen w Kongresie (oraz dobrych danych z USA o produkcji przemysłowej i dobrym indeksie NY Empire State) para EUR/USD pozycjonuje się nisko, przy 1,0915. Nad ranem była nieco wyżej, przy 1,0960. Teraz bardziej prawdopodobna jest w takim razie wędrówka na południe. To znaczy – niewykluczone, że jeśli teraz obecne poziomy pękną, to gracze spróbują przetestować okolice 1,0865 czy 1,0820, jak w końcówce maja. Ostatecznie od 18 czerwca można mierzyć trend spadkowy, a wybicie ku 1,12 – zaraz po podpisaniu kompromisu greckiego – okazało się chyba zupełnie przedwczesne. Wzrosty – korekcyjne – mogą być teraz hamowane już przy 1,0990 – 1,10, także z uwagi na trend.
O 14:30 istotne będzie przemówienie Mario Draghiego z EBC, wtedy też poznamy amerykański odczyt tygodniowej liczby nowych wniosków o zasiłek, a o 16:00 napłynie indeks Fed z Filadelfii.
Co w Polsce?
EUR/PLN jest na 4,1275, a więc nisko, zasadniczo sprawdza się nasz pogląd, że złoty ma jeszcze szansę zyskać na tej parze. Poniekąd zyskuje na słabym euro, ale też i na ogólnym, "technicznym" nastawieniu – trwa rodzaj silnego trendu, na którym para może dotrzeć nawet i do 4,1140 czy 4,1070. Gorzej jest z USD/PLN, gdzie wracamy w obszary rzędu 3,77 – 3,78 i na razie można sobie odpuścić myślenie o przebiciu trendu wzrostowego, co musiałoby oznaczać zejście dobrych 5 – 6 groszy niżej. O 14:00 poznamy dane o polskim przeciętnym zatrudnieniu i wynagrodzeniu.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
08:37 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.