
Data dodania: 2015-07-06 (09:42)
Grecy za zamknięcie banków zdają się obwiniać UE i ECB, a nie swój rząd i w referendum opowiedzieli się za odrzuceniem propozycji porozumienia stosunkiem głosów 61:39. Wynik głosowania nie oznacza jeszcze grexitu, ale ryzyko jego wystąpienia wyraźnie wzrosło. Euro jest słabsze po weekendzie, ale straty nie są dramatyczne. Awersja do ryzyka wspiera jena, ale szkodzi złotemu.
Osiągnięcie porozumienia (ale już na nowych warunkach) wciąż jest możliwe, ale trudno oczekiwać, aby wynik referendum złagodził stanowisko którejś ze stron. Wręcz przeciwnie, grecki rząd poczuje się mocniejszy traktując wynik referendum jako wyraz poparcia ze strony społeczeństwa. Kredytodawcy z kolei pozostaną sfrustrowani postawą Aten i do kolejnych rozmów negocjacyjnych przystąpią z dużo gorszą ofertą dla Grecji, niż leżała na stole pod koniec czerwca. Jednak rozmowy będą kontynuowane, gdyż żadnej ze stron nie zależy na grexicie. Czasu jest do 20 lipca, kiedy Grecja musi wykupić obligacje będące w posiadaniu ECB (3,5 mld EUR). Jeśli tego nie zrobi, bank centralny nie będzie miał innego wyjścia, jak zaprzestać wspierania płynnościowego greckich instytucji kredytowych. Dziś zarząd ECB dokona rewizji Ratunkowej Linii Płynnościowej (ELA) i prawdopodobnie utrzyma ją na dotychczasowym poziomie. Zaostrzanie warunków przyjmowania zabezpieczeń pod pożyczki płynnościowe (czyli „haircut” na greckich instrumentach finansowych) zostałby potraktowany jako działania odwetowe ze strony kredytodawców i tylko utrudniłby negocjacje. Utrzymanie ELA bez zmian wydaje się lepszym wyjściem, ale też nie poprawia sytuacji, gdyż prawdopodobnie od jutra greckie bankomaty przestaną wydawać jakiekolwiek pieniądze.
Wstępny odbiór wyniku referendum i związanych z nim konsekwencji przyniósł negatywną reakcję euro i aktywów ryzykownych (akcje, waluty surowcowe, emerging markets) z korzyścią dla „bezpiecznych przystani” (JPY, CHF). Ale podobnie jak tydzień temu weekendowe luki m.in. na EUR/USD i EUR/GBP, są domykane. Ci inwestorzy, którzy liczyli na negatywny wynik referendum, szybko realizują zyski, gdyż kolejne godziny mogą być pełne zwrotów akcji, co nie skłania do utrzymywania pozycji. Handel w najbliższym czasie będzie bardzo trudny, gdyż nikt nie wie, jak do końca zareagować. Obecnie każdy scenariusz jest możliwy poza pełnych rozmiarów załamaniem rynków finansowych. Przede wszystkim ECB ma narzędzia (QE, OMT), by powstrzymać potencjalne rozlanie ryzyka „zarażenia” na inne kraje peryferyjne. Kryzys finansowy pokazał także, że główne banki centralne potrafią współpracować dla ustabilizowania rynków finansowych. Mimo tego, choć szanse na załamanie rynków są niskie, awersja do ryzyka powinna pozostawać na podwyższonym poziomie.
Instynktownie rozwój sytuacji powinien być wyraźnie negatywny dla euro, jednak kontrargumentem tutaj jest już ustanowione silne pozycjonowanie się inwestorów na osłabienie unijnej waluty. Pozycja netto inwestorów spekulacyjnych na spadki EUR/USD na Chicago Mercantile Exchange sięga 14 mld USD, co jest wartością nie do zignorowania. Ucieczka inwestorów z rynku i redukcja tej pozycji będzie wspierać euro, jednak wątpimy, aby była to siła mogąca finalnie przeważyć. Jeśli inwestorzy zobaczą w rosnącym ryzyko grexitu szanse na nasilenie skupu aktywów przez ECB, euro powróci do spadków. Niepewność wśród uczestników rynku bez wątpienia szkodzi aktywom ryzykownym, szczególnie tym z silniejszymi powiązaniami ze strefą euro – PLN, HUF, TRY. Wstępna reakcja EUR/PLN wydaje się na łagodną, jednak możemy podchodzić wyżej, jeśli napięcia rynkowe będą się utrzymywać. Z walut „safe haven” zwycięzcą powinien być JPY, gdyż reakcja CHF pozostaje „zaburzona” aktywnością Narodowego Banku Szwajcarii.
W poniedziałkowym kalendarium mamy praktycznie tylko ISM dla usług z USA, ale każda publikacja będzie przyćmiona przez temat Grecji. W ciągu dnia ECB podejmie decyzję w sprawie ELA, a o 18:30 kanclerz Merkel spotyka się z prezydentem Hollande’m, by omówić wynik referendum. Dziś też Eurogrupa odbędzie telekonferencję. Jutro o 18:00 rozpocznie się szczyt przywódców państw strefy euro.
Wstępny odbiór wyniku referendum i związanych z nim konsekwencji przyniósł negatywną reakcję euro i aktywów ryzykownych (akcje, waluty surowcowe, emerging markets) z korzyścią dla „bezpiecznych przystani” (JPY, CHF). Ale podobnie jak tydzień temu weekendowe luki m.in. na EUR/USD i EUR/GBP, są domykane. Ci inwestorzy, którzy liczyli na negatywny wynik referendum, szybko realizują zyski, gdyż kolejne godziny mogą być pełne zwrotów akcji, co nie skłania do utrzymywania pozycji. Handel w najbliższym czasie będzie bardzo trudny, gdyż nikt nie wie, jak do końca zareagować. Obecnie każdy scenariusz jest możliwy poza pełnych rozmiarów załamaniem rynków finansowych. Przede wszystkim ECB ma narzędzia (QE, OMT), by powstrzymać potencjalne rozlanie ryzyka „zarażenia” na inne kraje peryferyjne. Kryzys finansowy pokazał także, że główne banki centralne potrafią współpracować dla ustabilizowania rynków finansowych. Mimo tego, choć szanse na załamanie rynków są niskie, awersja do ryzyka powinna pozostawać na podwyższonym poziomie.
Instynktownie rozwój sytuacji powinien być wyraźnie negatywny dla euro, jednak kontrargumentem tutaj jest już ustanowione silne pozycjonowanie się inwestorów na osłabienie unijnej waluty. Pozycja netto inwestorów spekulacyjnych na spadki EUR/USD na Chicago Mercantile Exchange sięga 14 mld USD, co jest wartością nie do zignorowania. Ucieczka inwestorów z rynku i redukcja tej pozycji będzie wspierać euro, jednak wątpimy, aby była to siła mogąca finalnie przeważyć. Jeśli inwestorzy zobaczą w rosnącym ryzyko grexitu szanse na nasilenie skupu aktywów przez ECB, euro powróci do spadków. Niepewność wśród uczestników rynku bez wątpienia szkodzi aktywom ryzykownym, szczególnie tym z silniejszymi powiązaniami ze strefą euro – PLN, HUF, TRY. Wstępna reakcja EUR/PLN wydaje się na łagodną, jednak możemy podchodzić wyżej, jeśli napięcia rynkowe będą się utrzymywać. Z walut „safe haven” zwycięzcą powinien być JPY, gdyż reakcja CHF pozostaje „zaburzona” aktywnością Narodowego Banku Szwajcarii.
W poniedziałkowym kalendarium mamy praktycznie tylko ISM dla usług z USA, ale każda publikacja będzie przyćmiona przez temat Grecji. W ciągu dnia ECB podejmie decyzję w sprawie ELA, a o 18:30 kanclerz Merkel spotyka się z prezydentem Hollande’m, by omówić wynik referendum. Dziś też Eurogrupa odbędzie telekonferencję. Jutro o 18:00 rozpocznie się szczyt przywódców państw strefy euro.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Niewielki wpływ konfliktu?
08:15 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
07:22 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.
Dolar zyskuje na sentymencie?
2025-06-10 Raport DM BOŚ z rynku walutOd wczorajszego ranka uwaga rynków koncentruje się na doniesieniach wokół rozmów handlowych, które są prowadzone pomiędzy USA, a Chinami. Wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiej administracji, którzy biorą udział w rozmowach w Londynie (m.in. Sekretarza ds. handlu Lutnicka), które wybrzmiały dość pozytywnie.