
Data dodania: 2015-05-11 (12:26)
Na przestrzeni ostatniego roku rubel przeszedł długą drogę od statusu jednej z najsłabszych walut w 2014 roku, do wejścia do czołówki najsilniejszych walut w pierwszych miesiącach 2015 roku.
Od początku bieżącego roku rubel umocnił się względem dolara o około 17 proc., a w stosunku do euro prawie o 23 proc. Z czego wynika obserwowana siła rubla na szerokim rynku?
Czy inwestycja w tę walutę jest cały czas opłacalna?
Zeszłoroczne osłabienie rosyjskiej waluty było spowodowane przez dwa istotne czynniki. Po pierwsze byliśmy świadkami rekordowych spadków notowań ropy naftowej na światowych rynkach, od których w znaczniej mierze zależy poziom rozwoju gospodarczego Rosji. Inwestorzy wyprzedawali rubla w obawie, że tamtejsza gospodarka może stanąć w obliczu kryzysu spowodowanego intensywnym spadkiem cen ropy. Drugim z czynników stojących za zeszłoroczną przeceną rubla był konflikt militarny na wschodzie Ukrainy i wcześniejsza aneksja Krymu. W związku z tymi wydarzeniami Unia Europejska wraz ze Stanami Zjednoczonymi zdecydowały się na nałożenie sankcji gospodarczych na Rosję, tym samym znacznie osłabiając sytuację gospodarczą w tym kraju.
Jednak problemy wpływające na przecenę rubla zostały w pewnej mierze zażegnane. Notowania ropy naftowej odbiły się od dna i obecnie wartość baryłki typu Brent wycenia się na 66 dolarów. Sytuacja na Ukrainie uspokoiła się i bardzo prawdopodobne, że w niedługim czasie uda się wypracować porozumienie pomiędzy walczącymi stronami. Gdyby do tego doszło, zachodnie państwa prawdopodobnie zdecydowałyby się na zniesienie sankcji gospodarczych, a to znacznie przyspieszyłoby poziom wzrostu gospodarczego w Rosji.
Istnieją jednak czynniki, które mogą stanąć na przeszkodzie dalszej aprecjacji rubla. Przewodnicząca banku centralnego Rosji Elvira Nabiullina stwierdziła podczas konferencji w Moskwie, że oczekuje szybkiego powrotu inflacji do poziomów z zeszłego roku i w związku z tym bank centralny będzie kontynuował obniżanie stóp procentowych, które w chwili obecnej wynoszą 12,5 proc. To powinno wpłynąć na deprecjację rubla na szerokim rynku. Poza tym mocna waluta jest negatywnie postrzegana przez przedstawicieli rosyjskiego rządu jako czynnik silnie ograniczający konkurencyjność eksportu, a zwłaszcza wpływów ze sprzedawanej ropy naftowej.
Zatem wygląda na to, że w najbliższej perspektywie rubel może się jeszcze umocnić na fali rosnących notowań ropy naftowej. Mimo to należy pamiętać, że inwestycja jest obarczona sporym ryzykiem. Nie wiemy, na jak dynamiczną ścieżkę obniżek stóp procentowych zdecyduje się bank centralny Rosji. Dodatkowo trzeba pamiętać, że niewykluczony jest także powrót cen ropy naftowej do trendu spadkowego, co mogłoby spowodować kolejną falę deprecjacji rosyjskiej waluty. Ponadto należy mieć na uwadze, że konflikt na Ukrainie nie został jeszcze oficjalnie zakończony, więc cały czas obowiązują sankcje gospodarcze nałożone na Rosję.
Podsumowując, w średniej perspektywie rubel może jeszcze się umacniać, ale w dłuższym terminie jego notowania powinny powrócić do trendu spadkowego.
Zeszłoroczne osłabienie rosyjskiej waluty było spowodowane przez dwa istotne czynniki. Po pierwsze byliśmy świadkami rekordowych spadków notowań ropy naftowej na światowych rynkach, od których w znaczniej mierze zależy poziom rozwoju gospodarczego Rosji. Inwestorzy wyprzedawali rubla w obawie, że tamtejsza gospodarka może stanąć w obliczu kryzysu spowodowanego intensywnym spadkiem cen ropy. Drugim z czynników stojących za zeszłoroczną przeceną rubla był konflikt militarny na wschodzie Ukrainy i wcześniejsza aneksja Krymu. W związku z tymi wydarzeniami Unia Europejska wraz ze Stanami Zjednoczonymi zdecydowały się na nałożenie sankcji gospodarczych na Rosję, tym samym znacznie osłabiając sytuację gospodarczą w tym kraju.
Jednak problemy wpływające na przecenę rubla zostały w pewnej mierze zażegnane. Notowania ropy naftowej odbiły się od dna i obecnie wartość baryłki typu Brent wycenia się na 66 dolarów. Sytuacja na Ukrainie uspokoiła się i bardzo prawdopodobne, że w niedługim czasie uda się wypracować porozumienie pomiędzy walczącymi stronami. Gdyby do tego doszło, zachodnie państwa prawdopodobnie zdecydowałyby się na zniesienie sankcji gospodarczych, a to znacznie przyspieszyłoby poziom wzrostu gospodarczego w Rosji.
Istnieją jednak czynniki, które mogą stanąć na przeszkodzie dalszej aprecjacji rubla. Przewodnicząca banku centralnego Rosji Elvira Nabiullina stwierdziła podczas konferencji w Moskwie, że oczekuje szybkiego powrotu inflacji do poziomów z zeszłego roku i w związku z tym bank centralny będzie kontynuował obniżanie stóp procentowych, które w chwili obecnej wynoszą 12,5 proc. To powinno wpłynąć na deprecjację rubla na szerokim rynku. Poza tym mocna waluta jest negatywnie postrzegana przez przedstawicieli rosyjskiego rządu jako czynnik silnie ograniczający konkurencyjność eksportu, a zwłaszcza wpływów ze sprzedawanej ropy naftowej.
Zatem wygląda na to, że w najbliższej perspektywie rubel może się jeszcze umocnić na fali rosnących notowań ropy naftowej. Mimo to należy pamiętać, że inwestycja jest obarczona sporym ryzykiem. Nie wiemy, na jak dynamiczną ścieżkę obniżek stóp procentowych zdecyduje się bank centralny Rosji. Dodatkowo trzeba pamiętać, że niewykluczony jest także powrót cen ropy naftowej do trendu spadkowego, co mogłoby spowodować kolejną falę deprecjacji rosyjskiej waluty. Ponadto należy mieć na uwadze, że konflikt na Ukrainie nie został jeszcze oficjalnie zakończony, więc cały czas obowiązują sankcje gospodarcze nałożone na Rosję.
Podsumowując, w średniej perspektywie rubel może jeszcze się umacniać, ale w dłuższym terminie jego notowania powinny powrócić do trendu spadkowego.
Źródło: Robert Pietrzak, HFT Brokers Dom Maklerski S.A
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump nie taki groźny?
11:20 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump zaczął podejmować kontrowersyjne decyzje zwiastujące powrót wojen handlowych? Ujawnione wczoraj "listy", jakie zostały wysłane do kilkunastu rządów ujawniły nowe taryfy, które mają wejść w życie od 1 sierpnia.
Cła nie robią już wrażenia
11:18 Poranny komentarz walutowy XTBBieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych stawek celnych storpedowały rynki finansowe. Jednak mimo pewnych ruchów wykonywanych przez Biały Dom reakcje rynkowe są symboliczne. Złoty w zasadzie ich nie zauważył. W środę mija 3-miesięczny termin, na który Donald Trump zawiesił nałożone przez siebie samego na początku kwietnia „cła odwetowe”.
Cisza przed burzą?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
2025-07-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.
Dane NFP przyspieszą cięcia stóp w USA?
2025-07-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW czerwcu amerykański rynek pracy wyraźnie osłabł, co potwierdzają dane z raportu ADP. Po raz pierwszy od ponad dwóch lat sektor prywatny odnotował spadek liczby miejsc pracy – firmy zlikwidowały łącznie 33 tys. etatów. Największy ubytek zatrudnienia wystąpił w usługach, szczególnie w sektorach usług profesjonalnych, ochrony zdrowia i edukacji, które razem straciły 66 tys. miejsc pracy. Jednocześnie wzrost zatrudnienia odnotowano w przemyśle, budownictwie i górnictwie.
Napięty dzień na rynkach
2025-07-03 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiejszy kalendarz jest bardzo napięty, ponieważ dane o zatrudnieniu w USA zostaną opublikowane dzień wcześniej ze względu na zamknięcie rynków amerykańskich w piątek z okazji święta 4 lipca. Co więcej, inwestorzy poznają kluczowe dane PMI z Europy oraz USA, dane ISM z USA, a także najnowsze komentarze Prezesa Glapińskiego w sprawie stóp procentowych.