Data dodania: 2015-02-19 (19:00)
Na głównej parze: Zgodnie z tym, co pisaliśmy rano, Grecja złożyła w Brukseli wniosek o wsparcie finansowe ze Strefy Euro. Konkretniej, ateńskim władzom chodzi o półroczną pożyczkę, która jednak nie miałaby się wiązać z dalszymi radykalnymi oszczędnościami.
Te bowiem są negatywnie oceniane przez greckie społeczeństwo, a także przez nową koalicję rządzącą. Jest ona gotowa co najwyżej na zachowywanie równowagi budżetowej i być może pewne niewielkie ustępstwa.
Z jednej strony Komisja Europejska uznała propozycję Greków za optymistyczny sygnał i gest dobrej woli, który może doprowadzić do rozwiązania problemów. Z drugiej strony, wiadomo już, że koncepcje rządu Syrizy negatywnie ocenili Niemcy, w szczególności niemiecki resort finansów. Martin Jaeger, rzecznik ministerstwa, powiedział publicznie, że wniosek Grecji nie rozwiązuje narosłych kłopotów i nie spełnia wymogów, które ustalono w poniedziałek.
Tymczasem jutro czeka nas kolejne zebranie ministrów finansów Strefy Euro, które zresztą też może się skończyć bez porozumienia, co jest dość prawdopodobne. Wówczas będziemy czekać do 28 lutego, gdy prawdopodobnie obie strony coś ustalą w ostatniej chwili. W przeciwnym razie realny stałby się dość mroczny scenariusz, który opisywaliśmy rano, a więc chaos na rynkach wywołany ewentualnym bankructwem Hellady.
A co na to wszystko eurodolar? Dzisiejsze wahania to jak na razie mniej więcej zakres 1,1355 – 1,1450. Te wyższe poziomy widzieliśmy rano, gdy pojawiły się pierwsze doniesienia z Grecji – nie tylko o wspomnianym wniosku, ale i o tym, że EBC zgodził się na zwiększenie zakresu, w jakim bank centralny Grecji będzie mógł finansować tamtejsze banki lokalne. Później jednak euforia osłabła i zeszliśmy niżej, ok. 16:00 notujemy 1,1375. Tak czy inaczej, to dalej kontynuacja konsolidacji.
W USA z jednej strony dobrze wypadła tygodniowa liczba wniosków o zasiłek, tj. była niższa od prognozy (wyniosła 283 tys., zakładano 293 tys., poprzednio 304 tys.), z drugiej natomiast słabiej od przewidywań wypadły indeksy Conference Board i Fed z Filadelfii (ten ostatnio spadła z 6,3 pkt do 5,2 pkt, zamiast wzrosnąć do 9,3 pkt). Nie można jednak powiedzieć, by te ostatnie odczyty skutkowały jakąś większą reakcją na głównej parze.
U nas w Polsce
U nas można dziś dość tanio kupić euro, np. po 4,1640 - 45 zł (taki właśnie kurs widzimy krótko przed czwartą po południu). Za mocne wsparcie wypada uznać okolice 4,15 – okolice w szerokim tego słowa znaczeniu, mniej więcej od 4,1460 do 4,1550. Pozytywne wieści w sprawie Grecji, o ile takie jutro usłyszymy, pozwolą na mocne testowanie tych obszarów. Tak naprawdę zakładamy jednak, że rozwiązania jeszcze nie będzie, złoty straci trochę – przynajmniej trochę – na wartości, a zyska pod koniec lutego, gdy temat grecki faktycznie zostanie sfinalizowany. Oczywiście do tego czasu na rynek będą wpływać też inne czynniki, tak więc trzeba raczej myśleć o ogólnym obszarze wahań – od 4,15 do 4,2240.
Na USD/PLN minima wypadły dziś poniżej 3,65, natomiast ok. 16:00 widzimy 3,6580. Ostatecznie jednak także i tu nie ma przełomu. Diagnoza jest podobna: dobre informacje z Hellady mogą doprowadzić do testów wsparć nawet przy 3,63, ale obstawiamy raczej kontynuację negocjacji i lekki powrót PLN na wyższe poziomy, oporem być może jest 3,69 – 3,6930, wyżej 3,7220.
Z protokołu z ostatniego posiedzenia RPP, który dziś przedstawiono, wynika, że zgłoszono wówczas wniosek o obniżkę stóp o 0,25 proc., ale (jak wiemy) nie został on przyjęty. Członkowie Rady generalnie uznali, że inflacja pozostanie na niskim poziomie prawdopodobnie jeszcze przez dłuższy czas, co utwierdza nas w przekonaniu, że stopy pójdą w dół, może nawet o 50 pb. Przypomnijmy, że wczoraj słabo wypadł styczniowy odczyt o sprzedaży detalicznej, niespecjalnie dobrze wyglądała też produkcja przemysłowa.
Z jednej strony Komisja Europejska uznała propozycję Greków za optymistyczny sygnał i gest dobrej woli, który może doprowadzić do rozwiązania problemów. Z drugiej strony, wiadomo już, że koncepcje rządu Syrizy negatywnie ocenili Niemcy, w szczególności niemiecki resort finansów. Martin Jaeger, rzecznik ministerstwa, powiedział publicznie, że wniosek Grecji nie rozwiązuje narosłych kłopotów i nie spełnia wymogów, które ustalono w poniedziałek.
Tymczasem jutro czeka nas kolejne zebranie ministrów finansów Strefy Euro, które zresztą też może się skończyć bez porozumienia, co jest dość prawdopodobne. Wówczas będziemy czekać do 28 lutego, gdy prawdopodobnie obie strony coś ustalą w ostatniej chwili. W przeciwnym razie realny stałby się dość mroczny scenariusz, który opisywaliśmy rano, a więc chaos na rynkach wywołany ewentualnym bankructwem Hellady.
A co na to wszystko eurodolar? Dzisiejsze wahania to jak na razie mniej więcej zakres 1,1355 – 1,1450. Te wyższe poziomy widzieliśmy rano, gdy pojawiły się pierwsze doniesienia z Grecji – nie tylko o wspomnianym wniosku, ale i o tym, że EBC zgodził się na zwiększenie zakresu, w jakim bank centralny Grecji będzie mógł finansować tamtejsze banki lokalne. Później jednak euforia osłabła i zeszliśmy niżej, ok. 16:00 notujemy 1,1375. Tak czy inaczej, to dalej kontynuacja konsolidacji.
W USA z jednej strony dobrze wypadła tygodniowa liczba wniosków o zasiłek, tj. była niższa od prognozy (wyniosła 283 tys., zakładano 293 tys., poprzednio 304 tys.), z drugiej natomiast słabiej od przewidywań wypadły indeksy Conference Board i Fed z Filadelfii (ten ostatnio spadła z 6,3 pkt do 5,2 pkt, zamiast wzrosnąć do 9,3 pkt). Nie można jednak powiedzieć, by te ostatnie odczyty skutkowały jakąś większą reakcją na głównej parze.
U nas w Polsce
U nas można dziś dość tanio kupić euro, np. po 4,1640 - 45 zł (taki właśnie kurs widzimy krótko przed czwartą po południu). Za mocne wsparcie wypada uznać okolice 4,15 – okolice w szerokim tego słowa znaczeniu, mniej więcej od 4,1460 do 4,1550. Pozytywne wieści w sprawie Grecji, o ile takie jutro usłyszymy, pozwolą na mocne testowanie tych obszarów. Tak naprawdę zakładamy jednak, że rozwiązania jeszcze nie będzie, złoty straci trochę – przynajmniej trochę – na wartości, a zyska pod koniec lutego, gdy temat grecki faktycznie zostanie sfinalizowany. Oczywiście do tego czasu na rynek będą wpływać też inne czynniki, tak więc trzeba raczej myśleć o ogólnym obszarze wahań – od 4,15 do 4,2240.
Na USD/PLN minima wypadły dziś poniżej 3,65, natomiast ok. 16:00 widzimy 3,6580. Ostatecznie jednak także i tu nie ma przełomu. Diagnoza jest podobna: dobre informacje z Hellady mogą doprowadzić do testów wsparć nawet przy 3,63, ale obstawiamy raczej kontynuację negocjacji i lekki powrót PLN na wyższe poziomy, oporem być może jest 3,69 – 3,6930, wyżej 3,7220.
Z protokołu z ostatniego posiedzenia RPP, który dziś przedstawiono, wynika, że zgłoszono wówczas wniosek o obniżkę stóp o 0,25 proc., ale (jak wiemy) nie został on przyjęty. Członkowie Rady generalnie uznali, że inflacja pozostanie na niskim poziomie prawdopodobnie jeszcze przez dłuższy czas, co utwierdza nas w przekonaniu, że stopy pójdą w dół, może nawet o 50 pb. Przypomnijmy, że wczoraj słabo wypadł styczniowy odczyt o sprzedaży detalicznej, niespecjalnie dobrze wyglądała też produkcja przemysłowa.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
08:37 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.