
Data dodania: 2015-02-06 (15:41)
W którą stronę pójdziemy? Na eurodolarze zmagają się teraz ze sobą rozmaite czynniki. Na rzecz słabszego euro przemawia np. perspektywa długotrwałej operacji QE w Strefie Euro, która to operacja ruszy już w marcu. Skup obligacji państwowych przez EBC, ...
... a zatem dodruk euro (mówiąc potocznie), to oczywiście zjawisko powodujące większą ilość taniego pieniądza na rynku, a co za tym idzie – spadek jego wartości.
Podobnie niepokoić może sprawa Grecji. W tym tygodniu Europejski Bank Centralny odciął greckie banki od tanich pożyczek, uznając, że obligacje greckiego rządu nie mogą być już wiarygodnymi instrumentami zabezpieczającymi te pożyczki. W tej sytuacji banki musiały skierować się po droższy pieniądz do greckiego odpowiednika NBP. Co więcej, znów pojawia się widmo niewypłacalności Grecji i jej wyjścia ze Strefy Euro, co na pewno odbiłoby się spadkami na eurodolarze. Nie do końca jasne jest, czy nowy rząd wytrzyma presję ze strony Zachodu i spełni obietnice dane wyborcom. Te obietnice to przede wszystkim wstrzymanie polityki cięć socjalnych i rygorystycznego spłacania długów.
Jeśli chodzi o dane makroekonomiczne, to sytuacja jest dość złożona. Na przykład dziś mieliśmy z jednej strony wiadomość o tym, że w USA wzrosło bezrobocie (do 5,7 proc.), ale zarazem liczba nowych miejsc pracy (poza rolnictwem i w sektorze prywatnym) okazała się wyższa od prognoz. Inna rzecz, że prognozy formułowano przy wynikach grudniowych, które teraz zweryfikowano ostro w górę (np. wzrost zatrudnienia w biznesie prywatnym za grudzień to faktycznie 320 tys., a nie 240 tys.).
W Niemczech słabo wypadł dziś odczyt na temat grudniowej dynamiki produkcji przemysłowej, choć wczoraj dobrze wyglądały dane o zamówieniach w tymże przemyśle. Indeksy PMI dla usług w Strefie Euro wypadały raczej dobrze, trochę gorzej było z przemysłowymi (np. wynik niemiecki to spadek z 51,2 pkt do 50,9 pkt).
W tej sytuacji rynek nie jest do końca zdecydowany, w którą stronę iść. W tym tygodniu wahania obejmowały obszar od 1,1290 do 1,1530. Jeszcze dziś strona popytowa wybijała notowania dość wysoko, do 1,1470, ale po doniesieniach z USA umocnił się dolar (rynek uznał, że większy od przewidywanego wzrost zatrudnienia to czynnik pro-dolarowy w kontekście podwyżki stóp w USA, która być może nastąpi w połowie roku). Po 15:00 w piątek notujemy zatem 1,1384.
W przyszłym tygodniu nie będzie tak wielu ważnych odczytów z Niemiec, Strefy Euro czy USA jak w tygodniu, który właśnie się kończy. W czwartek 12 lutego istotna może być inflacja w Niemczech oraz dane o sprzedaży detalicznej w USA. W piątek poznamy PKB Niemiec za IV kw., będzie to odczyt wstępny. Ogólnie rzecz biorąc, spodziewamy się, że wahania będą miały raczej charakter taki jak w ostatnich dniach, a więc, że eurodolar będzie trwał w konsolidacji, nawet jeśli byki będą ponawiać próby dobijania do 1,15 czy nawet wyżej. Impetu może jednak zabraknąć. Taki scenariusz zakłada, że nie napłyną żadne szokujące informacje z Grecji, bo gdyby napłynęły – to normalny byłby spadek eurodolara nawet do 1,1260 czy niżej.
Niepewny rynek złotego
USD/PLN odbijał w tym tygodniu wahania eurodolara. Uformowała się już kilkudniowa konsolidacja, mniej więcej w zakresie 3,62 – 3,68. Złoty generalnie był mocniejszy niż wcześniej, zaczął już wracać do poziomów sprzed "kryzysu frankowego". Nie jest jednak pewne, czy uda się zejść do wsparcia w okolicach 3,59 – 3,5930.
Co może służyć złotemu na USD/PLN? Na przykład wizja QE w Strefie Euro czy niektóre dobre dane z Polski (ostatnio nieźle wypadł przemysłowy PMI). Z drugiej strony, bardzo możliwe, że w marcu dojdzie do obniżki stóp. Wówczas może nie będzie to tak istotne, ale jeśli rynek już teraz wliczy to w ceny, to aprecjacja złotego może spowolnić czy po prostu wyhamować. Ważne jest to, że nasza waluta może gwałtownie reagować na zawirowania związane np. z Grecją, które są w tym miesiącu dość prawdopodobne.
Na EUR/PLN wahania w dalszym ciągu były znaczne. Maksima z tygodnia to więcej niż 4,1915, minima to mniej niż 4,1515. Zakładamy jednak, że na razie nie uda się przebić linii 4,15. Sytuacja tej pary jest dość złożona, bo ostatnio zdarzało się, że złotówce służył tu zarówno niski eurodolar (słabe euro), jak i wysoki (większa chęć do ryzyka na rynkach, lepsze nastroje). Tym niemniej, zasadniczo na przyszły tydzień spodziewamy się wahań zbliżonych do tych z ostatnich 5 dni.
Podobnie niepokoić może sprawa Grecji. W tym tygodniu Europejski Bank Centralny odciął greckie banki od tanich pożyczek, uznając, że obligacje greckiego rządu nie mogą być już wiarygodnymi instrumentami zabezpieczającymi te pożyczki. W tej sytuacji banki musiały skierować się po droższy pieniądz do greckiego odpowiednika NBP. Co więcej, znów pojawia się widmo niewypłacalności Grecji i jej wyjścia ze Strefy Euro, co na pewno odbiłoby się spadkami na eurodolarze. Nie do końca jasne jest, czy nowy rząd wytrzyma presję ze strony Zachodu i spełni obietnice dane wyborcom. Te obietnice to przede wszystkim wstrzymanie polityki cięć socjalnych i rygorystycznego spłacania długów.
Jeśli chodzi o dane makroekonomiczne, to sytuacja jest dość złożona. Na przykład dziś mieliśmy z jednej strony wiadomość o tym, że w USA wzrosło bezrobocie (do 5,7 proc.), ale zarazem liczba nowych miejsc pracy (poza rolnictwem i w sektorze prywatnym) okazała się wyższa od prognoz. Inna rzecz, że prognozy formułowano przy wynikach grudniowych, które teraz zweryfikowano ostro w górę (np. wzrost zatrudnienia w biznesie prywatnym za grudzień to faktycznie 320 tys., a nie 240 tys.).
W Niemczech słabo wypadł dziś odczyt na temat grudniowej dynamiki produkcji przemysłowej, choć wczoraj dobrze wyglądały dane o zamówieniach w tymże przemyśle. Indeksy PMI dla usług w Strefie Euro wypadały raczej dobrze, trochę gorzej było z przemysłowymi (np. wynik niemiecki to spadek z 51,2 pkt do 50,9 pkt).
W tej sytuacji rynek nie jest do końca zdecydowany, w którą stronę iść. W tym tygodniu wahania obejmowały obszar od 1,1290 do 1,1530. Jeszcze dziś strona popytowa wybijała notowania dość wysoko, do 1,1470, ale po doniesieniach z USA umocnił się dolar (rynek uznał, że większy od przewidywanego wzrost zatrudnienia to czynnik pro-dolarowy w kontekście podwyżki stóp w USA, która być może nastąpi w połowie roku). Po 15:00 w piątek notujemy zatem 1,1384.
W przyszłym tygodniu nie będzie tak wielu ważnych odczytów z Niemiec, Strefy Euro czy USA jak w tygodniu, który właśnie się kończy. W czwartek 12 lutego istotna może być inflacja w Niemczech oraz dane o sprzedaży detalicznej w USA. W piątek poznamy PKB Niemiec za IV kw., będzie to odczyt wstępny. Ogólnie rzecz biorąc, spodziewamy się, że wahania będą miały raczej charakter taki jak w ostatnich dniach, a więc, że eurodolar będzie trwał w konsolidacji, nawet jeśli byki będą ponawiać próby dobijania do 1,15 czy nawet wyżej. Impetu może jednak zabraknąć. Taki scenariusz zakłada, że nie napłyną żadne szokujące informacje z Grecji, bo gdyby napłynęły – to normalny byłby spadek eurodolara nawet do 1,1260 czy niżej.
Niepewny rynek złotego
USD/PLN odbijał w tym tygodniu wahania eurodolara. Uformowała się już kilkudniowa konsolidacja, mniej więcej w zakresie 3,62 – 3,68. Złoty generalnie był mocniejszy niż wcześniej, zaczął już wracać do poziomów sprzed "kryzysu frankowego". Nie jest jednak pewne, czy uda się zejść do wsparcia w okolicach 3,59 – 3,5930.
Co może służyć złotemu na USD/PLN? Na przykład wizja QE w Strefie Euro czy niektóre dobre dane z Polski (ostatnio nieźle wypadł przemysłowy PMI). Z drugiej strony, bardzo możliwe, że w marcu dojdzie do obniżki stóp. Wówczas może nie będzie to tak istotne, ale jeśli rynek już teraz wliczy to w ceny, to aprecjacja złotego może spowolnić czy po prostu wyhamować. Ważne jest to, że nasza waluta może gwałtownie reagować na zawirowania związane np. z Grecją, które są w tym miesiącu dość prawdopodobne.
Na EUR/PLN wahania w dalszym ciągu były znaczne. Maksima z tygodnia to więcej niż 4,1915, minima to mniej niż 4,1515. Zakładamy jednak, że na razie nie uda się przebić linii 4,15. Sytuacja tej pary jest dość złożona, bo ostatnio zdarzało się, że złotówce służył tu zarówno niski eurodolar (słabe euro), jak i wysoki (większa chęć do ryzyka na rynkach, lepsze nastroje). Tym niemniej, zasadniczo na przyszły tydzień spodziewamy się wahań zbliżonych do tych z ostatnich 5 dni.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump pod presją i w natarciu
2025-04-30 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPodczas wystąpienia w Michigan, których celem było podsumowanie pierwszych 100 dni rządów Donalda Trumpa, prezydent poruszył kilka kluczowych kwestii gospodarczych i politycznych, które wywołały szerokie reakcje. Trump ponownie skrytykował przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, podkreślając, że osobiście „wie więcej o stopach procentowych” niż szef Fed. Zarzucił Powellowi brak efektywności, choć zaznaczył jednocześnie, że nie planuje jego odwołania.
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.