
Data dodania: 2015-01-26 (11:47)
Wprawdzie skrajnie-lewicowa Syriza odnotowała lepszy wynik wyborczy od średniej bazującej na wcześniejszych sondażach, to jednak nie będzie w stanie samodzielnie utworzyć rządu. W parlamencie zdobyła 149 miejsc na 151 wymaganych dla większości.
W efekcie będzie zmuszona do utworzenia koalicji – według greckiej prasy może być to partia Niezależni Grecy, która uzyskała 13 miejsc. Wprawdzie jest prawicowa, ale jej wspólny mianownik z Syrizą to brak zgody na dyktat Troiki, czyli międzynarodowych pożyczkodawców. Niemniej lider Syrizy, Aleksis Tsipras już teraz musi planować rozegranie na marzec, kiedy to parlament będzie ponownie wybierał prezydenta (fiasko tych prób w grudniu doprowadziło do przedterminowych wyborów parlamentarnych). Tymczasem tutaj wymagana większość to 200 głosów (przy pierwszym i drugim podejściu), oraz 180 (przy trzecim i ostatnim). To wymusza konieczność rozmów z komunistami, którzy zdobyli 15 miejsc – razem dawałoby to poparcie 181 głosów. Faszyści ze Złotej Jutrzenki (17 miejsc) są formalnie odrzucani, a pozostałe małe ugrupowania - To Potami, czy też Pasok – nie są aż tak radykalne gospodarczo jak Syriza. Zobaczymy, zatem co przyniesie środa, kiedy to według wstępnych deklaracji szefa Syrizy, ma dojść do wstępnej prezentacji składu nowego rządu.
Na razie po wygranych wyborach Aleksis Tsipras powtarzał te same, mocne gospodarczo hasła, które słyszeliśmy w końcówce kampanii wyborczej. Mowa, zatem o „nowym otwarciu” oraz zerwaniu z dyktatem Troiki. Czy to oznacza Grexit? Nie do końca – w piątek po południu zwracałem uwagę, że jest to raczej ustawienie się na mocnych pozycjach negocjacyjnych z Troiką. Pytanie, jednak jak Syriza będzie chciała rozmawiać ze swoimi małymi współkoalicjantami, czyli Niezależnymi Grekami i komunistami w kontekście marcowych wyborów prezydenckich.
Na razie jednak rynki nie reagują zbyt nerwowo na wygraną Syrizy, chociaż euro otworzyło się w nocy z niedzieli na poniedziałek dość nisko na relatywnie płytkim rynku i w ciągu kolejnych kilkudziesięciu minut poprawiło negatywny wynik. W przypadku EUR/USD złapaliśmy, zatem nowy dołek przy 1,1096, aby później zacząć szybko wspinać się w górę. Nastroje poprawiły informacje, że Syriza będzie musiała jednak podzielić się władzą, a także lepszy odczyt niemieckiego indeksu Ifo. Ten obrazujący nastroje w biznesie wzrósł w styczniu do 106,7 pkt. wobec 105,5 pkt. w grudniu potwierdzając wcześniejsze odbicie indeksu ZEW.
Dzisiaj do wieczora nie ma w kalendarzu istotnych publikacji, chociaż warto będzie zerkać na wypowiedzi po wieczornym spotkaniu Eurogrupy, czyli ministrów finansów strefy euro. Zwłaszcza, że tematem będzie wynik wyborów w Grecji, ostatnia decyzja ECB ws. programu QE i kwestia rosyjskich sankcji. Kluczowym wydarzeniem tego tygodnia będzie komunikat po posiedzeniu amerykańskiego FED w środę. Czy zobaczymy jakieś próby odniesienia do silnego dolara, czy też nieco słabszych danych z USA za grudzień?
Analiza techniczna EUR/USD nadal pokazuje siłę trendu spadkowego, czego potwierdzeniem było nowe minimum w nocy. Mocny opór to okolice 1,1376 bazujące na dawnym minimum z listopada 2003 r. Wsparcie to psychologiczna bariera 1,10. Niemniej warto też zwrócić uwagę na zależności Fibo, które kształtują się w rejonie 1,1200-1,1240.
Ciekawe wnioski daje jednak miesięczny układ BOSSA EUR, który jest przy ważnych wsparciach.
Na razie po wygranych wyborach Aleksis Tsipras powtarzał te same, mocne gospodarczo hasła, które słyszeliśmy w końcówce kampanii wyborczej. Mowa, zatem o „nowym otwarciu” oraz zerwaniu z dyktatem Troiki. Czy to oznacza Grexit? Nie do końca – w piątek po południu zwracałem uwagę, że jest to raczej ustawienie się na mocnych pozycjach negocjacyjnych z Troiką. Pytanie, jednak jak Syriza będzie chciała rozmawiać ze swoimi małymi współkoalicjantami, czyli Niezależnymi Grekami i komunistami w kontekście marcowych wyborów prezydenckich.
Na razie jednak rynki nie reagują zbyt nerwowo na wygraną Syrizy, chociaż euro otworzyło się w nocy z niedzieli na poniedziałek dość nisko na relatywnie płytkim rynku i w ciągu kolejnych kilkudziesięciu minut poprawiło negatywny wynik. W przypadku EUR/USD złapaliśmy, zatem nowy dołek przy 1,1096, aby później zacząć szybko wspinać się w górę. Nastroje poprawiły informacje, że Syriza będzie musiała jednak podzielić się władzą, a także lepszy odczyt niemieckiego indeksu Ifo. Ten obrazujący nastroje w biznesie wzrósł w styczniu do 106,7 pkt. wobec 105,5 pkt. w grudniu potwierdzając wcześniejsze odbicie indeksu ZEW.
Dzisiaj do wieczora nie ma w kalendarzu istotnych publikacji, chociaż warto będzie zerkać na wypowiedzi po wieczornym spotkaniu Eurogrupy, czyli ministrów finansów strefy euro. Zwłaszcza, że tematem będzie wynik wyborów w Grecji, ostatnia decyzja ECB ws. programu QE i kwestia rosyjskich sankcji. Kluczowym wydarzeniem tego tygodnia będzie komunikat po posiedzeniu amerykańskiego FED w środę. Czy zobaczymy jakieś próby odniesienia do silnego dolara, czy też nieco słabszych danych z USA za grudzień?
Analiza techniczna EUR/USD nadal pokazuje siłę trendu spadkowego, czego potwierdzeniem było nowe minimum w nocy. Mocny opór to okolice 1,1376 bazujące na dawnym minimum z listopada 2003 r. Wsparcie to psychologiczna bariera 1,10. Niemniej warto też zwrócić uwagę na zależności Fibo, które kształtują się w rejonie 1,1200-1,1240.
Ciekawe wnioski daje jednak miesięczny układ BOSSA EUR, który jest przy ważnych wsparciach.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.