Data dodania: 2015-01-23 (16:07)
W dół na głównej parze: Eurodolar rozpoczynał ten tydzień roboczy w okolicach 1,1550 – 1,1635 (takie mniej więcej były wahania w poniedziałek). Zakładaliśmy, że czwartkowe posiedzenie EBC raczej zbije notowania euro i doprowadzi do kolejnej przeceny, choć na rynku pojawiały się też głosy, że wszystko jest już w cenach i faktyczna odsłona kart przez Mario Draghiego zmieni niewiele.
Głosy te były mylne, ale trzeba też przyznać, że Draghi zrobił więcej niż się po nim spodziewano. Mówiło się o QE rzędu 50 mld EUR miesięcznie, wiemy już, że będzie to 60 mld EUR. Program ruszy w marcu, będzie trwał przynajmniej do września 2016 roku.
W efekcie giełdy poszły w górę, euro w dół, a złoty – o czym jeszcze wspomnimy – generalnie został przeceniony do takich walut jak USD czy CNY, choć znacząco umocnił się do euro. Giełdy się cieszą, bo – mówiąc bardzo potocznie – będzie więcej taniego pieniądza do spekulacji. W istocie nie jest tu tak ważne, czy program QE rzeczywiście będzie korzystny dla gospodarki europejskiej. Nawet w głównym nurcie ekonomii pojawiają się zastrzeżenia co do jego sensowności, a cóż dopiero wśród tych, którzy z założenia spoglądają sceptycznie na koncepcję finansowania gospodarki sztucznie wykreowanym pieniądzem. Może to np. prowadzić do podejmowania przez przedsiębiorców błędnych decyzji inwestycyjnych, czego skutkiem jest później kryzys, będący w sumie naturalną reakcją.
Nie o tym jednak temat. Dla nas w tym momencie liczy się to, że czwartkowe decyzje Draghiego zbiły EUR/USD najpierw w okolice 1,1320 – 1,1370 (jeszcze dziś rano budziliśmy się na takich poziomach), a później – jeszcze niżej. Przypuszczamy, że to, co widzimy dziś, to już po prostu spekulacja, próba wyciśnięcia ile się da z ogólnej tendencji, w celu dokonania później korekty przynoszącej zyski (jednej stronie rynku, rzecz jasna). Widać to po tym, że notowano już zejścia do 1,11, a jednak po południu wracamy nieco wyżej, w stronę 1,1235. Okolice 1,1350 to już pierwszy opór, kolejny mamy w pobliżu 1,1550 i 1,1645.
Wskaźniki PMI dla przemysłu i usług Strefy Euro i Niemiec wypadły dość niejednoznacznie, np. odczyt dla przemysłu Niemiec był nieco słabszy od przewidywań, a w całej Strefie wpisał się w założenia. Wydaje się, że to nie odczyty napędzały dzisiejsze ruchy. Ogólnie rzecz biorąc, zakładamy dalszą kontynuację tendencji spadkowej w dłuższym czasie, przynajmniej dopóki nie wyjaśni się kwestia stóp w USA – aczkolwiek po drodze, w tym już w przyszłym tygodniu, zupełnie naturalne byłyby korekty pod wpływem danych makro, chęci realizacji zysków etc.
Złoty lepiej i gorzej
Dobre okazje do kupna dolarów za złotego zdarzały się w środę i czwartek, gdy można było uchwycić nawet wartości poniżej 3,69. Było to przełożeniem ruchów z eurodolara, który ustawiał się nieco wyżej w oczekiwaniu na przemowę Draghiego ("by mieć skąd spadać", tak można to określić). Rzeczywiście – główna para spadła, a złoty znacznie stracił do dolara, dziś notowano już wartości rzędu 3,7960, teraz mamy 3,7560, co i tak jest wysokim poziomem.
Nadeszły natomiast świetne dni dla nabywców euro. Jeszcze w środę zdarzały się kursy rzędu 4,3370, dziś mamy 4,2230, czyli jesteśmy ponad 10 groszy niżej. Po kryzysie frankowym złoty tracił do euro (mimo spadków eurodolara), a to po prostu jako aktywo bardziej ryzykowne i niepewne. Teraz jednak euro tanieje z innych przyczyn, nie z powodu ucieczki kapitału, stąd też tanieje też w relacji do złotówki. Na EUR/PLN padły cenne wsparcia typu 4,2750 czy 4,25 – 4,2525. Obecne wartości są już wyznaczane (w przybliżeniu) przez dołki z drugiej połowy października i pierwszej listopada. Kolejne wsparcia to 4,20. Sytuacja jest napięta i byłoby ryzykowne stawianie zbyt pewnych tez, tym niemniej – mimo wszystko – spodziewamy się przynajmniej częściowego powrotu po tym, jak efekt nagłych spadków eurodolara nieco osłabnie. Tym niemniej poziom 4,24 to już wyraźny opór.
Para EUR/PLN jest od dłuższego czasu silnie rozchwiana i wszelkie przewidywania są tu obarczone ogromnym ryzykiem, biorąc pod uwagę zmienność, która podczas niektórych sesji wynosi dobrych kilka groszy.
W efekcie giełdy poszły w górę, euro w dół, a złoty – o czym jeszcze wspomnimy – generalnie został przeceniony do takich walut jak USD czy CNY, choć znacząco umocnił się do euro. Giełdy się cieszą, bo – mówiąc bardzo potocznie – będzie więcej taniego pieniądza do spekulacji. W istocie nie jest tu tak ważne, czy program QE rzeczywiście będzie korzystny dla gospodarki europejskiej. Nawet w głównym nurcie ekonomii pojawiają się zastrzeżenia co do jego sensowności, a cóż dopiero wśród tych, którzy z założenia spoglądają sceptycznie na koncepcję finansowania gospodarki sztucznie wykreowanym pieniądzem. Może to np. prowadzić do podejmowania przez przedsiębiorców błędnych decyzji inwestycyjnych, czego skutkiem jest później kryzys, będący w sumie naturalną reakcją.
Nie o tym jednak temat. Dla nas w tym momencie liczy się to, że czwartkowe decyzje Draghiego zbiły EUR/USD najpierw w okolice 1,1320 – 1,1370 (jeszcze dziś rano budziliśmy się na takich poziomach), a później – jeszcze niżej. Przypuszczamy, że to, co widzimy dziś, to już po prostu spekulacja, próba wyciśnięcia ile się da z ogólnej tendencji, w celu dokonania później korekty przynoszącej zyski (jednej stronie rynku, rzecz jasna). Widać to po tym, że notowano już zejścia do 1,11, a jednak po południu wracamy nieco wyżej, w stronę 1,1235. Okolice 1,1350 to już pierwszy opór, kolejny mamy w pobliżu 1,1550 i 1,1645.
Wskaźniki PMI dla przemysłu i usług Strefy Euro i Niemiec wypadły dość niejednoznacznie, np. odczyt dla przemysłu Niemiec był nieco słabszy od przewidywań, a w całej Strefie wpisał się w założenia. Wydaje się, że to nie odczyty napędzały dzisiejsze ruchy. Ogólnie rzecz biorąc, zakładamy dalszą kontynuację tendencji spadkowej w dłuższym czasie, przynajmniej dopóki nie wyjaśni się kwestia stóp w USA – aczkolwiek po drodze, w tym już w przyszłym tygodniu, zupełnie naturalne byłyby korekty pod wpływem danych makro, chęci realizacji zysków etc.
Złoty lepiej i gorzej
Dobre okazje do kupna dolarów za złotego zdarzały się w środę i czwartek, gdy można było uchwycić nawet wartości poniżej 3,69. Było to przełożeniem ruchów z eurodolara, który ustawiał się nieco wyżej w oczekiwaniu na przemowę Draghiego ("by mieć skąd spadać", tak można to określić). Rzeczywiście – główna para spadła, a złoty znacznie stracił do dolara, dziś notowano już wartości rzędu 3,7960, teraz mamy 3,7560, co i tak jest wysokim poziomem.
Nadeszły natomiast świetne dni dla nabywców euro. Jeszcze w środę zdarzały się kursy rzędu 4,3370, dziś mamy 4,2230, czyli jesteśmy ponad 10 groszy niżej. Po kryzysie frankowym złoty tracił do euro (mimo spadków eurodolara), a to po prostu jako aktywo bardziej ryzykowne i niepewne. Teraz jednak euro tanieje z innych przyczyn, nie z powodu ucieczki kapitału, stąd też tanieje też w relacji do złotówki. Na EUR/PLN padły cenne wsparcia typu 4,2750 czy 4,25 – 4,2525. Obecne wartości są już wyznaczane (w przybliżeniu) przez dołki z drugiej połowy października i pierwszej listopada. Kolejne wsparcia to 4,20. Sytuacja jest napięta i byłoby ryzykowne stawianie zbyt pewnych tez, tym niemniej – mimo wszystko – spodziewamy się przynajmniej częściowego powrotu po tym, jak efekt nagłych spadków eurodolara nieco osłabnie. Tym niemniej poziom 4,24 to już wyraźny opór.
Para EUR/PLN jest od dłuższego czasu silnie rozchwiana i wszelkie przewidywania są tu obarczone ogromnym ryzykiem, biorąc pod uwagę zmienność, która podczas niektórych sesji wynosi dobrych kilka groszy.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
08:37 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.