Data dodania: 2015-01-22 (09:41)
Do 14:30: Comiesięczne posiedzenia EBC, czy raczej konferencje prasowe, którymi są one wieńczone, to dla rynków finansowych wydarzenia szczególne. To, co stanie się na wykresach, jest za każdym razem ciężkie do przewidzenia, a czasami największą niespodzianką bywa brak mocniejszej reakcji EUR/USD czy innych ważnych instrumentów.
Wydaje się jednak, że dziś zawirowania będą spore, ponieważ faktycznie chodzi o ważne decyzje. Naturalnie mowa o QE, czyli quantitative easing, czyli o wejściu w politykę skupu obligacji państwowych przez EBC. Po co? Ponieważ miałoby to, przynajmniej w zgodzie z poglądami dominującymi w europejskich "kręgach decyzyjnych", pomóc europejskiej gospodarce poprzez rozbudzenie koniunktury, podwyższenie inflacji i zwiększenie dostępu do kredytów. To z kolei wynikałoby z faktu, że QE to w gruncie rzeczy "drukowanie" pieniędzy, tj. ich kreowanie na kontach bankowych – EBC ogłaszałby poniekąd, że "ma i daje" nowe pieniądze. Naturalnie duża ilość nowego pieniądza w obiegu zmniejsza jego wartość i tak też stać się powinno z euro.
Inna rzecz, że euro już od dawna było bardzo słabe, dodatkowo notowania EUR/USD zostały zbite przez "kryzys frankowy", a jednocześnie rynek jest przeświadczony o tym, że QE zostanie dziś ogłoszone. Owszem, faktyczne postawienie kropki nad "i" może jeszcze trochę obniżyć kurs, ale prawdopodobnie do silniejszego, gwałtownego zejścia potrzebne byłoby ogłoszenie przez Mario Draghiego czegoś szczególnego – np. że kwota skupu będzie wyższa niż 500 miliardów euro.
Mówimy tu zresztą o reakcji, która wyklaruje się nawet kilka godzin po wystąpieniu – wcześniej bowiem możliwe są najrozmaitsze, chaotyczne wahania w górę i w dół. Na razie EUR/USD sytuuje się przy 1,1590, za zwyczajny obszar zmienności wypada uznać strefę 1,1540 – 1,1645, ewentualnie za górną granicę przyjmując 1,1670. Pójście wyżej otworzyłoby nawet drogę do 1,1715, a zejście niżej – może nawet do 1,14.
Draghi wypowie się o 14:30, równolegle poznamy tygodniową liczbę wniosków o zasiłek w USA, ale tym razem odczyt ten będzie zupełnie przykryty oceną zapowiedzi EBC. Być może czeka nas kolejny "dzień sądu" (drugi - po dniu franka szwajcarskiego tydzień temu).
Co w Polsce?
Jeśli eurodolar po raz kolejny obniży lot, to niewątpliwie złoty straci do dolara i bardzo możliwe, że także do euro. Inna rzecz, że wczoraj notowania obu par zostały skorygowane w stosunku do niedawnych szczytów, tak więc ruch w górę mógłby zostać ograniczony przez opory. I tak np. na USD/PLN mamy teraz 3,7045, stąd jest szansa, że deprecjacja zatrzyma się np. przy wczorajszych i przedwczorajszych szczytach (okolice 3,7540 – 3,7560). Na EUR/PLN mamy 4,2930, pewnym ograniczeniem mogą być okolice 4,3170 – 4,32, aczkolwiek zmienność na tej parze od grudnia jest bardzo duża, a sytuacja mocno rozchwiana. Teoretycznie może być też i tak, że złoty zyska do euro po gwałtownej obniżce eurodolara, ale byłby to raczej ruch krótkotrwały (niemniej za mocne wsparcie wypada uznać 4,2750 – w przybliżeniu).
O 14:00 poznamy wskaźniki koniunktury w krajowej gospodarce. Dobre dane (a ostatnio mieliśmy względnie dobre) odsuwają w czasie wizję obniżki stóp w Polsce. Wczoraj zresztą szef NBP Marek Belka powiedział, że przestrzeń do takiego ruchu co prawda jest – ale ostatnie turbulencje na rynkach powodują,że wypada poczekać z tego rodzaju decyzjami.
Inna rzecz, że euro już od dawna było bardzo słabe, dodatkowo notowania EUR/USD zostały zbite przez "kryzys frankowy", a jednocześnie rynek jest przeświadczony o tym, że QE zostanie dziś ogłoszone. Owszem, faktyczne postawienie kropki nad "i" może jeszcze trochę obniżyć kurs, ale prawdopodobnie do silniejszego, gwałtownego zejścia potrzebne byłoby ogłoszenie przez Mario Draghiego czegoś szczególnego – np. że kwota skupu będzie wyższa niż 500 miliardów euro.
Mówimy tu zresztą o reakcji, która wyklaruje się nawet kilka godzin po wystąpieniu – wcześniej bowiem możliwe są najrozmaitsze, chaotyczne wahania w górę i w dół. Na razie EUR/USD sytuuje się przy 1,1590, za zwyczajny obszar zmienności wypada uznać strefę 1,1540 – 1,1645, ewentualnie za górną granicę przyjmując 1,1670. Pójście wyżej otworzyłoby nawet drogę do 1,1715, a zejście niżej – może nawet do 1,14.
Draghi wypowie się o 14:30, równolegle poznamy tygodniową liczbę wniosków o zasiłek w USA, ale tym razem odczyt ten będzie zupełnie przykryty oceną zapowiedzi EBC. Być może czeka nas kolejny "dzień sądu" (drugi - po dniu franka szwajcarskiego tydzień temu).
Co w Polsce?
Jeśli eurodolar po raz kolejny obniży lot, to niewątpliwie złoty straci do dolara i bardzo możliwe, że także do euro. Inna rzecz, że wczoraj notowania obu par zostały skorygowane w stosunku do niedawnych szczytów, tak więc ruch w górę mógłby zostać ograniczony przez opory. I tak np. na USD/PLN mamy teraz 3,7045, stąd jest szansa, że deprecjacja zatrzyma się np. przy wczorajszych i przedwczorajszych szczytach (okolice 3,7540 – 3,7560). Na EUR/PLN mamy 4,2930, pewnym ograniczeniem mogą być okolice 4,3170 – 4,32, aczkolwiek zmienność na tej parze od grudnia jest bardzo duża, a sytuacja mocno rozchwiana. Teoretycznie może być też i tak, że złoty zyska do euro po gwałtownej obniżce eurodolara, ale byłby to raczej ruch krótkotrwały (niemniej za mocne wsparcie wypada uznać 4,2750 – w przybliżeniu).
O 14:00 poznamy wskaźniki koniunktury w krajowej gospodarce. Dobre dane (a ostatnio mieliśmy względnie dobre) odsuwają w czasie wizję obniżki stóp w Polsce. Wczoraj zresztą szef NBP Marek Belka powiedział, że przestrzeń do takiego ruchu co prawda jest – ale ostatnie turbulencje na rynkach powodują,że wypada poczekać z tego rodzaju decyzjami.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
08:37 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.