
Data dodania: 2015-01-08 (12:29)
Zapiski z grudniowego posiedzenia FED nie dały pretekstów do rozpoczęcia korekty na dolarze. Wprawdzie członkowie tego gremium dostrzegają rosnące ryzyko „międzynarodowe”, to jednak w kwestiach lokalnych widzą coraz więcej pozytywnych sygnałów dla gospodarki.
To co jednak zwraca uwagę to fakt, że FED nie dostrzega na razie ryzyka związanego ze wzrostem presji płacowej, a także głosy, że nawet po pierwszej podwyżce stóp powinno się utrzymać akomodacyjne nastawienie w polityce monetarnej, co oznacza, że krzywa podwyżek nie będzie zbyt stroma. Innymi słowy, nic na razie nie sygnalizuje, aby FED miał rezygnować z zaostrzenia polityki w połowie roku, a w obserwowanych spadkach cen ropy dostrzega szanse ożywienia gospodarki poprzez wzrost wydatków konsumenckich. Kluczowa kwestia spadku inflacji, jest wciąż traktowana jako przejściowa.
Trudno oczekiwać od FED, aby bardziej przedkładał ryzyka związane z sytuacją międzynarodową, nad to, co dzieje się w kraju, a tutaj zdaniem członków tego gremium sytuacja systematycznie się poprawia. Jeżeli są problemy, to powinny zająć się nimi lokalni decydenci i banki centralne. Jeżeli mówimy o strefie euro to siłą rzeczy akcenty padają na Europejski Bank Centralny, oraz zdolności negocjacyjne europejskich polityków, którzy najpewniej już w lutym usiądą do stołu z przedstawicielami greckiej Syrizy, która przejmie władzę.
W efekcie dolar nadal jest chętnie kupowany, gdyż inwestorzy nie widzą dla niego zbytniej alternatywy. Euro czeka na ECB i wybory w Grecji, a funt otrzymał ostatnio słabsze dane PMI, które znów zmuszają do dyskusji nad terminem pierwszej podwyżki stóp procentowych przez Bank Anglii. Z kolei japoński jen zdaje się powracać do spadków po miesięcznym okresie korekcyjnego umocnienia względem głównych walut. Można to wiązać z tym, że część uczestników rynku zaczyna zwracać uwagę na cenową atrakcyjność rynków wschodzących silnie przecenionych w ostatnim czasie za sprawą taniejącej ropy. Dolar przegrywa tylko z walutami antypodów – zwłaszcza NZD, który w tym roku może być jedną z ciekawszych propozycji biorąc pod uwagę relatywnie „jastrzębie” nastawienie tamtejszego banku centralnego. Ciekawie sytuacja wygląda wokół AUD, gdzie rynek zdaje się zastanawiać, czy cięcie stóp procentowych przez RBA już na początku lutego jest realne. Pomogą w tym dane nt. zatrudnienia, które poznamy 15 stycznia, a także odczyty inflacji CPI z 28 stycznia. Amerykańska waluta jest także w defensywie względem walut skandynawskich. Wyraźnie odbija korona norweska po tym, jak ropa zaczyna szukać swojego dna. Co ciekawe dobrze ma się też korona szwedzka, pomimo faktu, że opublikowane dzisiaj zapiski z grudniowego posiedzenia Riksbanku pokazują, że bank centralny jest gotowy wdrożyć działania niestandardowe, aby nie dopuścić do utrwalenia się tendencji dezinflacyjnych. Być może wiele w tej kwestii będzie zależeć od danych nt. grudniowej inflacji, które poznamy 13 grudnia.
Na koszyku BOSSA USD trend wzrostowy jest jednak dość silny. Najbliższy kluczowy opór można wskazać w rejonie 79,00-79,35 pkt., który wyznacza m.in. szczyt z listopada 2005 r. Wsparcie to okolice ubiegłotygodniowego szczytu na 77,90 pkt. i niżej dawny szczyt z 2009 r. na 77,43 pkt. Kolejna ważna publikacja dla dolara wypadnie jutro – to dane Departamentu Pracy USA za grudzień. Wczorajszy odczyt ADP nie był zły, stąd też nastawienie do jutrzejszych figur pozostaje pozytywne.
W przypadku EUR/USD rynek otrzymał dzisiaj kilka publikacji ze strefy euro. Negatywny wpływ na wspólną walutę miał spadek zamówień w niemieckim przemyśle w listopadzie o 2,4 proc. m/m, a także mocniejsze od oczekiwanego tąpnięcie inflacji producenckiej – wskaźnik PPI spadł w listopadzie o 0,3 proc. m/m i 1,6 proc. r/r. Umiarkowanie pozytywne były natomiast dane nt. sprzedaży detalicznej, która w listopadzie wyniosła 0,6 proc. m/m, oraz wskaźników koniunktury (główna miara utrzymała się w grudniu na poziomie 100,7 pkt.). Te dane nie sygnalizują jednak żadnych zmian w negatywnej tendencji. W efekcie rynek „sam się nakręca” oczekiwaniami na ogłoszenie programu skupu aktywów przez ECB w dniu 22 stycznia. Swoje robią też informacje z Grecji, gdzie Syriza utrzymuje mocną pozycję w sondażach, chociaż na razie nie ma perspektyw na samodzielną władzę bez współkoalicjanta.
Na wykresie EUR/USD widać jak dynamiczny jest trend spadkowy. Teraz mocne wsparcie to dopiero rejon 1,1637 będący minimum z listopada 2005 r. Niewykluczone, że przetestujemy go jeszcze w tym tygodniu. W przypadku odbicia ważne opory to okolice 1,1876 (minimum z 2010 r.) i 1,2041 (dołek z 2012 r.).
Trudno oczekiwać od FED, aby bardziej przedkładał ryzyka związane z sytuacją międzynarodową, nad to, co dzieje się w kraju, a tutaj zdaniem członków tego gremium sytuacja systematycznie się poprawia. Jeżeli są problemy, to powinny zająć się nimi lokalni decydenci i banki centralne. Jeżeli mówimy o strefie euro to siłą rzeczy akcenty padają na Europejski Bank Centralny, oraz zdolności negocjacyjne europejskich polityków, którzy najpewniej już w lutym usiądą do stołu z przedstawicielami greckiej Syrizy, która przejmie władzę.
W efekcie dolar nadal jest chętnie kupowany, gdyż inwestorzy nie widzą dla niego zbytniej alternatywy. Euro czeka na ECB i wybory w Grecji, a funt otrzymał ostatnio słabsze dane PMI, które znów zmuszają do dyskusji nad terminem pierwszej podwyżki stóp procentowych przez Bank Anglii. Z kolei japoński jen zdaje się powracać do spadków po miesięcznym okresie korekcyjnego umocnienia względem głównych walut. Można to wiązać z tym, że część uczestników rynku zaczyna zwracać uwagę na cenową atrakcyjność rynków wschodzących silnie przecenionych w ostatnim czasie za sprawą taniejącej ropy. Dolar przegrywa tylko z walutami antypodów – zwłaszcza NZD, który w tym roku może być jedną z ciekawszych propozycji biorąc pod uwagę relatywnie „jastrzębie” nastawienie tamtejszego banku centralnego. Ciekawie sytuacja wygląda wokół AUD, gdzie rynek zdaje się zastanawiać, czy cięcie stóp procentowych przez RBA już na początku lutego jest realne. Pomogą w tym dane nt. zatrudnienia, które poznamy 15 stycznia, a także odczyty inflacji CPI z 28 stycznia. Amerykańska waluta jest także w defensywie względem walut skandynawskich. Wyraźnie odbija korona norweska po tym, jak ropa zaczyna szukać swojego dna. Co ciekawe dobrze ma się też korona szwedzka, pomimo faktu, że opublikowane dzisiaj zapiski z grudniowego posiedzenia Riksbanku pokazują, że bank centralny jest gotowy wdrożyć działania niestandardowe, aby nie dopuścić do utrwalenia się tendencji dezinflacyjnych. Być może wiele w tej kwestii będzie zależeć od danych nt. grudniowej inflacji, które poznamy 13 grudnia.
Na koszyku BOSSA USD trend wzrostowy jest jednak dość silny. Najbliższy kluczowy opór można wskazać w rejonie 79,00-79,35 pkt., który wyznacza m.in. szczyt z listopada 2005 r. Wsparcie to okolice ubiegłotygodniowego szczytu na 77,90 pkt. i niżej dawny szczyt z 2009 r. na 77,43 pkt. Kolejna ważna publikacja dla dolara wypadnie jutro – to dane Departamentu Pracy USA za grudzień. Wczorajszy odczyt ADP nie był zły, stąd też nastawienie do jutrzejszych figur pozostaje pozytywne.
W przypadku EUR/USD rynek otrzymał dzisiaj kilka publikacji ze strefy euro. Negatywny wpływ na wspólną walutę miał spadek zamówień w niemieckim przemyśle w listopadzie o 2,4 proc. m/m, a także mocniejsze od oczekiwanego tąpnięcie inflacji producenckiej – wskaźnik PPI spadł w listopadzie o 0,3 proc. m/m i 1,6 proc. r/r. Umiarkowanie pozytywne były natomiast dane nt. sprzedaży detalicznej, która w listopadzie wyniosła 0,6 proc. m/m, oraz wskaźników koniunktury (główna miara utrzymała się w grudniu na poziomie 100,7 pkt.). Te dane nie sygnalizują jednak żadnych zmian w negatywnej tendencji. W efekcie rynek „sam się nakręca” oczekiwaniami na ogłoszenie programu skupu aktywów przez ECB w dniu 22 stycznia. Swoje robią też informacje z Grecji, gdzie Syriza utrzymuje mocną pozycję w sondażach, chociaż na razie nie ma perspektyw na samodzielną władzę bez współkoalicjanta.
Na wykresie EUR/USD widać jak dynamiczny jest trend spadkowy. Teraz mocne wsparcie to dopiero rejon 1,1637 będący minimum z listopada 2005 r. Niewykluczone, że przetestujemy go jeszcze w tym tygodniu. W przypadku odbicia ważne opory to okolice 1,1876 (minimum z 2010 r.) i 1,2041 (dołek z 2012 r.).
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump pod presją i w natarciu
2025-04-30 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPodczas wystąpienia w Michigan, których celem było podsumowanie pierwszych 100 dni rządów Donalda Trumpa, prezydent poruszył kilka kluczowych kwestii gospodarczych i politycznych, które wywołały szerokie reakcje. Trump ponownie skrytykował przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, podkreślając, że osobiście „wie więcej o stopach procentowych” niż szef Fed. Zarzucił Powellowi brak efektywności, choć zaznaczył jednocześnie, że nie planuje jego odwołania.
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.