Data dodania: 2015-01-05 (15:36)
Mała wartość euro: Byłoby już truizmem powtarzanie, że obecne kursy eurodolara (a po godzinie 15:10 mamy niewiele ponad 1,19) to efekt dużego prawdopodobieństwa wprowadzenia w Strefie Euro operacji QE. Wizja znacznej ilości euro, wpływającego na rynek w ramach kreacji pieniądza (poprzez skup obligacji skarbowych), już teraz (w istocie – od dawna) osłabia euro.
Dodatkowym impulsem jest to, że w USA polityka pieniężna została pod koniec ubiegłego roku delikatnie zaostrzona, tzn. tam akurat QE zostało zakończono, a rynek czeka na wyższe stopy procentowe.
Są też i inne kwestie, przy czym mamy tu na myśli nie tyle słabe odczyty PMI dla przemysłu Strefy Euro, ile raczej Grecję. Otóż rośnie ryzyko, że kraj ten opuści Strefę Euro, a w każdym razie po raz kolejny zacznie powodować kłopoty (przynajmniej z perspektywy rynków finansowych), o ile w tamtejszych wyborach dobry (w szczególności – zwycięski) wynik otrzyma Syriza, koalicja partii silnie lewicowych. Syriza (podobnie jak np. Złoty Świt, nominalnie znajdujący się po drugiej stronie barykady) krytycznie ocenia politykę Samarasa i ogólnie dotychczasowe sposoby walki z kryzysem w Grecji, oparte na polityce cięć budżetowych, prywatyzacji przemysłu i gruntów i innych formach realizacji wytycznych z Brukseli czy Berlina. Pojawiły się już informacje, że Berlin jest przygotowany na wyjście Grecji ze Strefy i nie będzie dalej optował za pomocą dla tego kraju. Może więc czekać nas ciekawy rok. Rok jeszcze mocniejszego dolara i jeszcze słabszego euro.
Wysoki kurs USD/PLN
USD/PLN sytuuje się w okolicach 3,5925, ale notowano dziś już wyjścia grubo ponad 3,61, a więc powyżej linii grudniowych maksimów. W istocie za dolara trzeba dziś w Polsce dać więcej niż za szwajcarskiego franka (CHF/PLN jest na 3,5670).
Z kolei na EUR/PLN notujemy 4,2875. To znaczy, że także tutaj złoty jest słaby – ale zauważmy, że zdarzały się dziś kursy rzędu 4,3160 – i to przy nieco wyższym EUR/USD niż po 15:00. Wstępnie mogłoby to oznaczać powtórkę sytuacji z drugiej połowy listopada, gdy silne spadki eurodolara przekładały się, owszem, na wysoki USD/PLN, ale równocześnie na wzrost wartości złotego do euro. Gdybyśmy mieli zakładać taki scenariusz, to za wsparcia wypada uznać okolice 4,2750, 4,26 – 4,2625, 4,25 – 4,2535, a w końcu 4,24, choć na to w perspektywie najbliższych dni nie liczymy.
Nawiasem mówiąc, Andrzej Bratkowski z RPP wyraził dziś zaniepokojenie możliwością umocnienia (a nie osłabienia) złotówki i stwierdził, że stopa procentowa powinna w związku z tym spaść aż o 100 punktów bazowych.
Są też i inne kwestie, przy czym mamy tu na myśli nie tyle słabe odczyty PMI dla przemysłu Strefy Euro, ile raczej Grecję. Otóż rośnie ryzyko, że kraj ten opuści Strefę Euro, a w każdym razie po raz kolejny zacznie powodować kłopoty (przynajmniej z perspektywy rynków finansowych), o ile w tamtejszych wyborach dobry (w szczególności – zwycięski) wynik otrzyma Syriza, koalicja partii silnie lewicowych. Syriza (podobnie jak np. Złoty Świt, nominalnie znajdujący się po drugiej stronie barykady) krytycznie ocenia politykę Samarasa i ogólnie dotychczasowe sposoby walki z kryzysem w Grecji, oparte na polityce cięć budżetowych, prywatyzacji przemysłu i gruntów i innych formach realizacji wytycznych z Brukseli czy Berlina. Pojawiły się już informacje, że Berlin jest przygotowany na wyjście Grecji ze Strefy i nie będzie dalej optował za pomocą dla tego kraju. Może więc czekać nas ciekawy rok. Rok jeszcze mocniejszego dolara i jeszcze słabszego euro.
Wysoki kurs USD/PLN
USD/PLN sytuuje się w okolicach 3,5925, ale notowano dziś już wyjścia grubo ponad 3,61, a więc powyżej linii grudniowych maksimów. W istocie za dolara trzeba dziś w Polsce dać więcej niż za szwajcarskiego franka (CHF/PLN jest na 3,5670).
Z kolei na EUR/PLN notujemy 4,2875. To znaczy, że także tutaj złoty jest słaby – ale zauważmy, że zdarzały się dziś kursy rzędu 4,3160 – i to przy nieco wyższym EUR/USD niż po 15:00. Wstępnie mogłoby to oznaczać powtórkę sytuacji z drugiej połowy listopada, gdy silne spadki eurodolara przekładały się, owszem, na wysoki USD/PLN, ale równocześnie na wzrost wartości złotego do euro. Gdybyśmy mieli zakładać taki scenariusz, to za wsparcia wypada uznać okolice 4,2750, 4,26 – 4,2625, 4,25 – 4,2535, a w końcu 4,24, choć na to w perspektywie najbliższych dni nie liczymy.
Nawiasem mówiąc, Andrzej Bratkowski z RPP wyraził dziś zaniepokojenie możliwością umocnienia (a nie osłabienia) złotówki i stwierdził, że stopa procentowa powinna w związku z tym spaść aż o 100 punktów bazowych.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Aktualne kursy walut na weekend 28-29 września 2024
19:10 Monitor Rynku MyBank.plNa jutrzejszy weekend osoby zainteresowane rynkiem walutowym mogą spodziewać się niewielkich wahań kursowych. Poniżej przedstawiamy aktualne notowania wybranych walut z godziny 19:03 oraz krótki komentarz dotyczący ich zmian.
Wyraźne umocnienie jena
12:07 Raport DM BOŚ z rynku walutJapońska waluta wyraźnie zyskała dzisiaj rano po tym, jak rozstrzygnięty został wybór nowego lidera rządzącej partii LDP w Japonii, który w zasadzie "automatycznie" zostaje nowym premierem. Shigeru Ishiba jest byłym ministrem obrony i co najważniejsze... zwolennikiem dalszych podwyżek stóp procentowych przez Bank Japonii. Jen jest jednak dzisiaj outsiderem, gdyż zdecydowana większość walut traci wobec dolara. Amerykańska waluta odbija, chociaż oczekiwania, co do 50 punktowej obniżki stóp przez FED są nadal wysokie.
Jen na fali po wyborze premiera
10:07 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na rynku walutowym przynosi skok zmienności na jenie japońskim, euro oraz aktywach powiązanych z rynkiem chińskim. Zmiany premiera Japonii, dalsze cięcia stóp procentowych w Państwie Środka oraz spadek inflacji w Europie to tylko kilka czynników, z którymi muszą zmagać się obecnie inwestorzy. Jen japoński gwałtownie zyskał na wartości tuż przed godziną 09:00 po tym jak Shigeru Ishiba wygrał wewnętrzne głosowanie na lidera Liberalnej Partii Demokratycznej w Japonii i tym samym zostanie nominowany na nowego premiera w Japonii.
Dolar wraca do spadków?
2024-09-26 Raport DM BOŚ z rynku walutObserwowane wczoraj po południu umocnienie dolara mogło być przejściowe. Argument w postaci ryzyka geopolitycznego traci na znaczeniu po tym, jak doniesienia wskazują, że obie strony (Izrael i Hezbollah) mogą zaakceptować czasowe zawieszenie broni w Libanie pod naciskiem amerykańskiej dyplomacji. Z kolei wątek 50 punktowej obniżki stóp przez FED dalej pozostaje kluczowy - szanse na taki ruch przekroczyły już 60 proc. Pośród walut G-10 słabiej od dolara wypadają dzisiaj tylko japoński jen (opublikowane zapiski z lipcowego posiedzenia Banku Japonii pokazały niechęć do podwyżek stóp procentowych), oraz korona norweska.
Rynek widzi kolejne 50 punktów na FEDzie
2024-09-25 Raport DM BOŚ z rynku walutOpublikowane wczoraj dane dotyczące indeksu zaufania amerykańskich konsumentów mocno rozczarowały. Wskaźnik liczony przez Conference Board spadł we wrześniu do 98,7 pkt., wyraźnie poniżej oczekiwanych 104 pkt. To doprowadziło do przesunięcia oczekiwań rynku w stronę bardziej zdecydowanych działań FED - szanse na kolejny ruch o 50 punktów baz. na posiedzeniu 7 listopada zbliżyły się do 60 proc. Bardziej agresywna wycena tradycyjnie uderza w dolara, a wczoraj rynki żyły też chińskim stimulusem (największym od czasów pandemii).
Chiński juan przebija psychologiczną barierę
2024-09-25 Poranny komentarz walutowy XTBPo raz pierwszy od maja 2023 roku juan wybił się w stosunku do dolara amerykańskiego poniżej strefy 7.0000. Rynek cały czas liczy na to, że ostatnie działania Ludowego Banku Chin przyspieszą zwrot na rynku i ożywią słabnącą gospodarkę światowego mocarstwa handlowego. Kolejny dzień, kolejna obniżka stóp procentowych w Chinach.
Euro może mieć problem z dalszym umocnieniem
2024-09-24 Komentarz poranny Oanda TMS BrokersWczorajsze poranne publikacje danych ze Starego Kontynentu spowodowało osłabienie euro. Zaczęło się od słabych wskaźników PMI dla Francji, potem mocno rozczarował przemysł Niemiec a na koniec oczekiwań nie spełniły indeksy dla całej strefy euro. Słaba aktywność gospodarcza będzie obniżać inflację i tym samym rośnie presja, że EBC może zacząć mocniej łagodzić swoją politykę pieniężną jednocześnie chcąc uchronić gospodarkę przez recesją. Spadek EUR/USD poniżej 1,11 był jednak krótkotrwały. Na koniec dnia główna para walutowa zdołała odrobić część tej przeceny.
Mocne wsparcie z Chin
2024-09-24 Raport DM BOŚ z rynku walutChińskie władze przedstawiły dzisiaj szeroko zakrojony program działań mających wesprzeć rynek nieruchomości, oraz tamtejszą gospodarkę. Po tym jak wczoraj Ludowy Bank Chin obniżył o 10 punktów baz. stopę procentową dla 14-dniowych operacji reverse repo, tak samo zrobił teraz dla operacji 7-dniowych. Ale najważniejszym elementem jest dzisiaj cięcie stopy RRR (rezerw obowiązkowych dla banków) aż o 50 punktów baz. i zapowiedź dalszych obniżek RRR, oraz głównych stóp MLF i LPR.
Ludowy Bank Chin wspiera rynek akcji
2024-09-24 Poranny komentarz walutowy XTBLudowy Bank Chin zaskoczył po raz kolejny i tym razem zdecydował się na kompleksowy pakiet środków stymulacyjnych, które mają wesprzeć gospodarkę, która nie radzi sobie zbyt dobrze w ostatnich miesiącach. Z kolei bankierzy w USA sygnalizują możliwość kolejnej dużej obniżki w tym roku, co prowadzi do dalszych wzrostów złota oraz wspiera inwestorów akcyjnych. W Australii mamy jednak problem z podwyższoną inflacją, co prowadzi do utrzymania stóp procentowych bez zmian.
EURUSD w dół przez PMI
2024-09-23 Raport DM BOŚ z rynku walutLudowy Bank Chin zdecydował się obniżyć 14-dniową stopę dla operacji reverse repo o 10 punktów baz. do 1,85 proc., co nieco poprawiło sentyment na chińskich giełdach. Ogólnie jednak nastroje w Azji były mieszane. Uwagę zwracają słabe dane flash PMI z Australii za wrzesień, choć nie powinny one jeszcze teraz mieć znaczenia dla RBA. Niemniej choć formalnie rynek zakłada, że australijscy decydenci podtrzymają jutro "jastrzębie" stanowisko w polityce monetarnej, to jednak czas na ewentualną jego zmianę jest coraz bliżej.