Data dodania: 2014-12-17 (10:43)
Czas Yellen i nie tylko: Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że punktem kulminacyjnym tygodnia będzie przemówienie Janet Yellen – a reszta czynników będzie drugorzędna. Tym niemniej wczorajsze zawirowania w Rosji (spadki indeksów giełdowych, kolejna faza ogromnej przeceny rubla, nieskuteczna podwyżka stóp procentowych itd.) odbiły się na świecie szerokim echem.
Na EUR/USD nie jest to może widoczne aż tak bardzo, ale na parach powiązanych ze złotym, zwłaszcza na EUR/PLN – o czym za chwilę – ruchy były wyraźne.
Na EUR/USD notujemy dziś rano 1,2485 – 1,2490. Wbrew pozorom, to efekt spadków, biorąc pod uwagę, że najwyższe poziomy wczorajsze to więcej niż 1,2555. Wpływ na to miały w dużej mierze dobre dane ze Strefy Euro (ZEW z Niemiec, indeksy PMI), przy równoczesnych dość słabych z USA (np. tamtejszy PMI dla przemysłu spadł z 54,8 pkt do 53,7 pkt, choć miał wzrosnąć do 55,2 pkt).
Pytanie teraz – co powie Janet Yellen? Owszem, w końcu trzeba będzie podnieść stopy procentowe, ale Yellen zawsze była raczej kontynuatorką luźnej polityki Bernanke i raczej nie będzie się spieszyć z klarownymi deklaracjami. Ogólnie sytuacja w USA nie jest zła, ale takie informacje jak wczorajsza o PMI to zawsze dobry pretekst do uwag w stylu: "musimy dobrze ocenić, czy ożywienie jest trwałe" etc. Wypowiedź w tonie gołębim mogłaby poskutkować wyjściem np. w stronę wczorajszych maksimów, zaś ew. ton jastrzębi mógłby sprowadzić kurs do 1,2430, trudniej byłoby chyba o 1,2365 – 1,2375.
Rosyjska czkawka
EUR/PLN wahał się wczoraj jak rzadko kiedy – od 4,1780 do 4,2380. Dziś rano budzimy się nieco poniżej 4,22, w okolicach 4,2175. Przy dobrym układzie można rozważać zejście do 4,2110 – 4,2115, do czego potrzebny byłby zapewne niski eurodolar. Sprawy rosyjskie może nie będą już dziś działać tak intensywnie jak wczoraj, tym niemniej, mówiąc poetycko, zostawiły po sobie niemałe blizny. W każdym razie dziś rano media donoszą, że Hollande, Putin, Merkel i Poroszenko próbują wypracować kompromis w sprawie sytuacji w Donbasie. Zapewne jego wdrożenie – czy w ogóle uspokojenie tamtych okolic – potrwa jeszcze długo, krótkoterminowo jednak taka wiadomość powinna wprowadzić odrobinę spokoju. Na razie zmienność na EUR/PLN jest skromna, zaś na USD/PLN mamy 3,3780. To wciąż obszary konsolidacji uformowanej w początkach listopada, ale już nie jej dolne okolice.
Sytuacja na EUR/PLN i USD/PLN potwierdza nasze – bardzo ogólne – podejrzenia co do tego, że ostatecznie na obu tych parach złoty powinien być słabszy niż to się mogło wydawać jeszcze niedawno (kiedy, jak pamiętamy, na EUR/PLN ocieraliśmy się nawet o 4,15). Bez rosyjskich zawirowań możliwe byłoby utrzymywanie kursów takich jak te sprzed kilku dni (do euro) – ale czkawka okazała się naprawdę silna, echo rozbrzmiało na wykresach.
Dodajmy, że poznamy dziś dynamikę produkcji przemysłowej w Polsce za listopad (o 14:00).
Na EUR/USD notujemy dziś rano 1,2485 – 1,2490. Wbrew pozorom, to efekt spadków, biorąc pod uwagę, że najwyższe poziomy wczorajsze to więcej niż 1,2555. Wpływ na to miały w dużej mierze dobre dane ze Strefy Euro (ZEW z Niemiec, indeksy PMI), przy równoczesnych dość słabych z USA (np. tamtejszy PMI dla przemysłu spadł z 54,8 pkt do 53,7 pkt, choć miał wzrosnąć do 55,2 pkt).
Pytanie teraz – co powie Janet Yellen? Owszem, w końcu trzeba będzie podnieść stopy procentowe, ale Yellen zawsze była raczej kontynuatorką luźnej polityki Bernanke i raczej nie będzie się spieszyć z klarownymi deklaracjami. Ogólnie sytuacja w USA nie jest zła, ale takie informacje jak wczorajsza o PMI to zawsze dobry pretekst do uwag w stylu: "musimy dobrze ocenić, czy ożywienie jest trwałe" etc. Wypowiedź w tonie gołębim mogłaby poskutkować wyjściem np. w stronę wczorajszych maksimów, zaś ew. ton jastrzębi mógłby sprowadzić kurs do 1,2430, trudniej byłoby chyba o 1,2365 – 1,2375.
Rosyjska czkawka
EUR/PLN wahał się wczoraj jak rzadko kiedy – od 4,1780 do 4,2380. Dziś rano budzimy się nieco poniżej 4,22, w okolicach 4,2175. Przy dobrym układzie można rozważać zejście do 4,2110 – 4,2115, do czego potrzebny byłby zapewne niski eurodolar. Sprawy rosyjskie może nie będą już dziś działać tak intensywnie jak wczoraj, tym niemniej, mówiąc poetycko, zostawiły po sobie niemałe blizny. W każdym razie dziś rano media donoszą, że Hollande, Putin, Merkel i Poroszenko próbują wypracować kompromis w sprawie sytuacji w Donbasie. Zapewne jego wdrożenie – czy w ogóle uspokojenie tamtych okolic – potrwa jeszcze długo, krótkoterminowo jednak taka wiadomość powinna wprowadzić odrobinę spokoju. Na razie zmienność na EUR/PLN jest skromna, zaś na USD/PLN mamy 3,3780. To wciąż obszary konsolidacji uformowanej w początkach listopada, ale już nie jej dolne okolice.
Sytuacja na EUR/PLN i USD/PLN potwierdza nasze – bardzo ogólne – podejrzenia co do tego, że ostatecznie na obu tych parach złoty powinien być słabszy niż to się mogło wydawać jeszcze niedawno (kiedy, jak pamiętamy, na EUR/PLN ocieraliśmy się nawet o 4,15). Bez rosyjskich zawirowań możliwe byłoby utrzymywanie kursów takich jak te sprzed kilku dni (do euro) – ale czkawka okazała się naprawdę silna, echo rozbrzmiało na wykresach.
Dodajmy, że poznamy dziś dynamikę produkcji przemysłowej w Polsce za listopad (o 14:00).
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
2024-11-28 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.