Data dodania: 2014-11-13 (09:51)
Kontynuujemy spokojny tydzień, gdyż impulsy do rozruszania handlu zostały upakowane w piątkowe kalendarium. Dzisiejsze dane ze strefy euro, Polski i USA niewiele zmienią w tym temacie.
Stara rynkowa zasada, że tzw. „tydzień po payrollach” (tj. tydzień po publikacji danych z rynku pracy USA) nie przynosi istotnych zmian na rynku finansowym ...
... , w listopadzie sumiennie się materializuje. Dopiero jutro dostaniemy wstępne odczyty PKB z Europy i równie ważne (jeśli nie ważniejsze) dane o sprzedaży detalicznej z USA, a do tego czasu musimy zadowalać się publikacjami lżejszego kalibru. W czwartek ze strefy euro napływają finalne odczyty październikowej inflacji HICP z poszczególnych gospodarek. Jak dotąd dane z Niemiec pozostały niezrewidowane, a wskaźniki z Francji wyszły o 0,1 pp wyżej. Zostały jeszcze dane dla Włoch i Hiszpanii. Moim zdaniem trudno tutaj szukać niespodzianek dla zachwiania kursem euro.
Po południu opublikowane będą dane o inflacji CPI oraz o saldzie rachunku bieżącego z Polski. Oczekujemy dalszego spadku cen w ujęciu rocznym w październiku, choć mniejszego niż konsensus (-0,3 proc. vs -0,4 proc.), gdyż nasi ekonomiści przewidują mniejszy ujemny wkład cen paliw. Wrześniowy deficyt na rachunku bieżącym szacujemy na poziomie 126 mln euro przy medianie rynkowej 456 mln euro. Ponieważ RPP skupia obecnie większą uwagę na koniunkturze gospodarczej niż presji inflacyjnej, dzisiejsze dane powinny być neutralne dla złotego. Na koniec został cotygodniowy raport o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych z USA, gdzie wskazania na poziomie prognozy (280 tys.) będą przemawiać za stabilnością dolara.
Rynek pozostaje w sennym klimacie. W oczekiwaniu na dane z USA i przy stabilności rentowności obligacji skarbowych (10-latki pozostają stabilne ponad 2,30%) dolar amerykański na razie nie ma powodów, by zmieniać swoją wycenę. Euro czeka na wspomniane wcześniej dane o PKB, które mogą pchnąć ECB do działania. W rezultacie EUR/USD pozostaje w konsolidacji 1,24-1,25. USD/JPY jest dziś rano nieco wyżej (115,80) pchnięty przez spekulacje odnośnie przyspieszonych wyborów parlamentarnych w Japonii. To krótkoterminowy czynnik, który podtrzyma wzrostowy trend na parze, choć nie oczekiwałbym tempa podobnego, do tego z początku z przełomu miesiąca po decyzji BoJ. GBP/USD jest poniżej 1,58 z powodu gołębiego wydźwięku Kwartalnego Raportu o Inflacji Banku Anglii. Jednakże rzut oka na kształt krzywej stóp procentowych i widać, że rynkowa wyceną pierwszej podwyżki nie odsunęła się bardziej w czasie (listopad 2015 r.), więc przynajmniej od strony funta GBP/USD nie powinien dalej wyraźnie spadać. AUD/USD i NZD/USD mogły już zakończyć swoje korekcyjne wzrosty. Dla obu hamulcem mogą być opublikowane dziś dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej z Chin, które były słabsze od oczekiwań. Dodatkowo Australijczyk otrzymał cios w postaci komentarza z RBA, że bank centralny nie wyklucza interwencji na rynku walutowym. Mimo to sądzę, że sygnał do powrotu spadków na AUD/USD i NZD/USD może wyjść ze strony USD, oczywiście jeśli dane z USA pozwolą.
Po południu opublikowane będą dane o inflacji CPI oraz o saldzie rachunku bieżącego z Polski. Oczekujemy dalszego spadku cen w ujęciu rocznym w październiku, choć mniejszego niż konsensus (-0,3 proc. vs -0,4 proc.), gdyż nasi ekonomiści przewidują mniejszy ujemny wkład cen paliw. Wrześniowy deficyt na rachunku bieżącym szacujemy na poziomie 126 mln euro przy medianie rynkowej 456 mln euro. Ponieważ RPP skupia obecnie większą uwagę na koniunkturze gospodarczej niż presji inflacyjnej, dzisiejsze dane powinny być neutralne dla złotego. Na koniec został cotygodniowy raport o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych z USA, gdzie wskazania na poziomie prognozy (280 tys.) będą przemawiać za stabilnością dolara.
Rynek pozostaje w sennym klimacie. W oczekiwaniu na dane z USA i przy stabilności rentowności obligacji skarbowych (10-latki pozostają stabilne ponad 2,30%) dolar amerykański na razie nie ma powodów, by zmieniać swoją wycenę. Euro czeka na wspomniane wcześniej dane o PKB, które mogą pchnąć ECB do działania. W rezultacie EUR/USD pozostaje w konsolidacji 1,24-1,25. USD/JPY jest dziś rano nieco wyżej (115,80) pchnięty przez spekulacje odnośnie przyspieszonych wyborów parlamentarnych w Japonii. To krótkoterminowy czynnik, który podtrzyma wzrostowy trend na parze, choć nie oczekiwałbym tempa podobnego, do tego z początku z przełomu miesiąca po decyzji BoJ. GBP/USD jest poniżej 1,58 z powodu gołębiego wydźwięku Kwartalnego Raportu o Inflacji Banku Anglii. Jednakże rzut oka na kształt krzywej stóp procentowych i widać, że rynkowa wyceną pierwszej podwyżki nie odsunęła się bardziej w czasie (listopad 2015 r.), więc przynajmniej od strony funta GBP/USD nie powinien dalej wyraźnie spadać. AUD/USD i NZD/USD mogły już zakończyć swoje korekcyjne wzrosty. Dla obu hamulcem mogą być opublikowane dziś dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej z Chin, które były słabsze od oczekiwań. Dodatkowo Australijczyk otrzymał cios w postaci komentarza z RBA, że bank centralny nie wyklucza interwencji na rynku walutowym. Mimo to sądzę, że sygnał do powrotu spadków na AUD/USD i NZD/USD może wyjść ze strony USD, oczywiście jeśli dane z USA pozwolą.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
2024-11-28 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.