
Data dodania: 2014-10-27 (11:27)
Wyniki stress testów nie były tak straszne, jak obawiano się przed weekendem. W krótkim terminie presja na osłabienie euro powinna zelżeć, pod warunkiem braku rozczarowania w dzisiejszym Ifo. Mniejsza awersja do ryzyka w ogólnym ujęciu to zła wiadomość dla jena, ale dobra dla złotego.
Spośród 130 największych banków w strefie euro jedynie 25 instytucji nie zaliczyło testów wytrzymałościowych ECB. Według stanu bilansów banków na koniec 2013 r. niedobory kapitałowe sięgnęły 25 mld euro, ale w międzyczasie banki podniosły kapitały i na koniec września luka skurczyła się do zaledwie 10 mld euro. Wartość ta mieści się w dolnym zakresie spekulacji, jakie krążyły po rynku przed weekendem, zatem wyniki można uznać za ogólnie dobre. ECB pokazał w miarę pokrzepiający obraz systemu bankowego i dane nie skłaniają banku centralnego do przyspieszenia w implementowaniu nowych narzędzi luzowania monetarnego. Ale czy teraz banki będą bardziej chętne do podnoszenia ryzyka i udzielania kredytów, by wesprzeć ożywienie, to się jeszcze okaże.
Patrząc na sytuację na rynku walutowym na otwarciu tygodnia, w krótkim terminie euro ma powody, by odreagować część presji, jaka ciążyła na walucie w ubiegłym tygodniu, gdy rynek starał się wyceniać wielkość dziury kapitałowej w sektorze bankowym. Wyraźny rajd aprecjacyjny jest jednak mało prawdopodobny, gdyż euro wciąż ma bagaż w postaci fundamentalnych problemów strefy euro (anemiczny wzrost, wysokie bezrobocie, niska inflacja itd.). Także trzeba się liczyć z tym, że co unijna waluta zyska w najbliższych dniach, prawdopodobnie będzie wykorzystane jako atrakcyjne pozycje do wejścia na krótko. Ale poniedziałek może być dobrym dniem dla euro, szczególnie gdyby niemiecki indeks Ifo (10:00) wyszedł przynajmniej zgodnie z prognozami. Jeśli wskaźnik klimatu gospodarczego potwierdzi optymizm wyrażony przez PMI w zeszły czwartek, niedźwiedzie powinny na jakiś czas zostawić euro w spokoju.
Pozostałe publikacje w poniedziałek są mniejszego kalibru. Podaż pieniądza M3 z Eurolandu (10:00) rzadko wywołuje podwyższone emocje, podobnie jak indeks podpisanych umów kupna domów z USA (15:00). Dalej w tygodniu uwagę przyciąga posiedzenie FOMC w środę, gdzie zapewne zostaniemy poinformowanie o całkowitym wygaszeniu QE3 (zostało 15 mld USD). Ale bez istotnych zmian w komunikacie naprowadzających na termin pierwszej podwyżki stóp procentowych, gdyż Fed zostawi sobie furtkę przy ocenie sytuacji gospodarczej i wpływu globalnego spowolnienia. Z danych największą uwagę przyciąga wstępny szacunek PKB w czwartek. Dane o PKB poznamy także z Kanady (piątek). Ze strefy euro mamy praktycznie tylko inflację HICP w piątek. Na przestrzeni tygodnia oprócz FOMC jeszcze cztery banki centralne podejmują decyzję (Szwecja, Nowa Zelandia, Japonia, Rosja). Po Roksbanku oczekuje się obniżki, choć nie ma konsensusu co do skali (-10-15 pb). Podwyżka o 50 pb spodziewana jest w Rosji.
Preferujemy pozycje krótkie na EUR/USD, ale radzimy ostrożność wokół dzisiejszego Ifo i komunikatu FOMC. Szczególnie to drugie wydarzenie może zachwiać dolarem. W granicach Starego Kontynentu korzystnie od strony fundamentów nadal wygląda sprzedaż EUR/NOK. Dodatkowo jutrzejsza decyzja Riksbanku może podkreślić kontrast polityki monetarnej w Skandynawii (jastrzębi Norges Bank w zeszłym tygodniu), co może podsycić wzrosty NOK/SEK. Klimat bardziej przyjazny ryzykownym inwestycjom może ciążyć na jenie, choć koniec miesiąca to zwykle okres kupowania waluty przez japońskich eksporterów, co powinno częściowo osłaniać jena. Lepiej natomiast powinny się mieć waluty rynków wschodzących, a mniej obaw o system bankowy strefy euro powinien wesprzeć waluty Europy Środkowo-Wschodniej. EUR/PLN ma podstawy by w tym tygodniu testować 4,20.
Patrząc na sytuację na rynku walutowym na otwarciu tygodnia, w krótkim terminie euro ma powody, by odreagować część presji, jaka ciążyła na walucie w ubiegłym tygodniu, gdy rynek starał się wyceniać wielkość dziury kapitałowej w sektorze bankowym. Wyraźny rajd aprecjacyjny jest jednak mało prawdopodobny, gdyż euro wciąż ma bagaż w postaci fundamentalnych problemów strefy euro (anemiczny wzrost, wysokie bezrobocie, niska inflacja itd.). Także trzeba się liczyć z tym, że co unijna waluta zyska w najbliższych dniach, prawdopodobnie będzie wykorzystane jako atrakcyjne pozycje do wejścia na krótko. Ale poniedziałek może być dobrym dniem dla euro, szczególnie gdyby niemiecki indeks Ifo (10:00) wyszedł przynajmniej zgodnie z prognozami. Jeśli wskaźnik klimatu gospodarczego potwierdzi optymizm wyrażony przez PMI w zeszły czwartek, niedźwiedzie powinny na jakiś czas zostawić euro w spokoju.
Pozostałe publikacje w poniedziałek są mniejszego kalibru. Podaż pieniądza M3 z Eurolandu (10:00) rzadko wywołuje podwyższone emocje, podobnie jak indeks podpisanych umów kupna domów z USA (15:00). Dalej w tygodniu uwagę przyciąga posiedzenie FOMC w środę, gdzie zapewne zostaniemy poinformowanie o całkowitym wygaszeniu QE3 (zostało 15 mld USD). Ale bez istotnych zmian w komunikacie naprowadzających na termin pierwszej podwyżki stóp procentowych, gdyż Fed zostawi sobie furtkę przy ocenie sytuacji gospodarczej i wpływu globalnego spowolnienia. Z danych największą uwagę przyciąga wstępny szacunek PKB w czwartek. Dane o PKB poznamy także z Kanady (piątek). Ze strefy euro mamy praktycznie tylko inflację HICP w piątek. Na przestrzeni tygodnia oprócz FOMC jeszcze cztery banki centralne podejmują decyzję (Szwecja, Nowa Zelandia, Japonia, Rosja). Po Roksbanku oczekuje się obniżki, choć nie ma konsensusu co do skali (-10-15 pb). Podwyżka o 50 pb spodziewana jest w Rosji.
Preferujemy pozycje krótkie na EUR/USD, ale radzimy ostrożność wokół dzisiejszego Ifo i komunikatu FOMC. Szczególnie to drugie wydarzenie może zachwiać dolarem. W granicach Starego Kontynentu korzystnie od strony fundamentów nadal wygląda sprzedaż EUR/NOK. Dodatkowo jutrzejsza decyzja Riksbanku może podkreślić kontrast polityki monetarnej w Skandynawii (jastrzębi Norges Bank w zeszłym tygodniu), co może podsycić wzrosty NOK/SEK. Klimat bardziej przyjazny ryzykownym inwestycjom może ciążyć na jenie, choć koniec miesiąca to zwykle okres kupowania waluty przez japońskich eksporterów, co powinno częściowo osłaniać jena. Lepiej natomiast powinny się mieć waluty rynków wschodzących, a mniej obaw o system bankowy strefy euro powinien wesprzeć waluty Europy Środkowo-Wschodniej. EUR/PLN ma podstawy by w tym tygodniu testować 4,20.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.