Data dodania: 2014-10-17 (23:22)
Nagromadzenie negatywnych czynników na rynkach finansowych ostatecznie znalazło ujście, przynosząc w środę paniczną wyprzedaż różnych klas aktywów. Przed końcem tygodnia sytuacja zdążyła się uspokoić, jednak za wcześnie by wieścić koniec burzy.
W trybie paniki
Od jakiegoś czasu nie brakowało powodów do wzrostu awersji do ryzyka: oznaki spowolnienia w Chinach, perspektywa recesji w strefie euro, trendy deflacyjne wynikające ze spadków cen ropy naftowej, czy przypadki eboli w państwach rozwiniętych. Ale dopiero słabe dane z amerykańskiej gospodarki opublikowane w środę (sprzedaż detaliczna, indeks NY Empire State) stały się katalizatorem do przeceny akcji, umocnienia amerykańskich obligacji, a na rynku walutowym ucieczki od dolara. W środę rynek najzwyczajniej przereagował, gdyż dwie figury makro z USA nie oznaczają do razu, że amerykańska gospodarka spowalnia i Fed wstrzyma się z procesem normalizacji polityki pieniężnej. Jednak na rynku pozycjonowanie pod silne ożywienie USA i start podwyżek Fed było tak ekstremalne, że gdy cała ta rzesza inwestorów zechciała ograniczyć ryzyko i zrealizować zyski, po drugiej stronie fizycznie brakowało chętnych do domknięcia transakcji. I to właśnie ta silna nierównowaga między popytem a podażą odpowiada za dramatyczne zmiany w cenach aktywów w połowie tygodnia. Do piątku panika została opanowana a inwestorzy przeszli do spokojnego odliczania godzin do weekendu. Ale ogniska ryzyk nie zostały do końca wygaszone, stąd każdy świeży impuls może ponownie podnosić zmienność. Pierwsze w kolejności są dane o PKB z Chin w przyszły wtorek.
Kryzys zadłużenia przypomina o sobie
Obawy o plany Grecji dotyczące wyjścia z procedury bailoutowej oraz dążenie włoskich polityków do przeprowadzenia referendum w sprawie euro wywołały skok rentowności peryferyjnego długu. W czwartek dodatkowego strachu napędziła nieudana aukcja hiszpańskich obligacji, gdzie sprzedano papiery jedynie za 3,2 mld euro przy planie 3,5 mld euro. Od początku tygodnia rentowności greckich 10-latek skoczyły o ponad 200 pb do prawie 9 proc., ale w piątek oprocentowanie wróciło do 8 proc. w reakcji na artykuł w greckiej gazecie Kathimerini, gdzie wskazano, że Grecja utrzyma program bailoutowy co najmniej do końca roku. W ślad za greckim długiem (ale w zdecydowanie mniejszej skali) ruszyły obligacje pozostałych państw z peryferii. Mimo to ryzyko rozprzestrzenienia się paniki z rynku greckiego na pozostałe kraje peryferyjne Eurolandu na ten moment wydaje się niewielkie. Ale seria gorszych danych makro z Eurolandu może nakręcać spiralę wycofywania kapitału z europejskiego rynku długu. Już teraz widzimy, że korzystnie na sytuacji wychodzi funt (w tamtym okresie brytyjski rynek długu stanowił „bezpieczną przystań” dla europejskiego kapitału).
Rynki wschodzące: pesymizm przeważa
Sygnały, że hamowanie globalnego ożywienia przynosi negatywne implikacje dla wzrostu gospodarczego USA, uderzają w oczekiwania dotyczące startu normalizacji polityki monetarnej przez Fed. W ten sposób rynków wschodzących zniknął strach, że wzrost rynkowych stóp procentowych w USA przyniesie zwrot w globalnych przepływach kapitałowych. Z drugiej jednak strony cały zwrot w ocenie ryzyk rynkowych bierze się z obaw o hamowanie globalnego wzrostu gospodarczego, przed którym rynki rozwijające mogą się nie obronić. Jakkolwiek brak presji inflacyjnej będzie skłaniał banki centralne w segmencie EM do utrzymania łagodnego nastawienia (wywierając presję na spadki rentowności lokalnego długu i tym samym tworząc okazje inwestycyjne), tak w krótkim terminie do głosu może dojść nerwowość i paniczne ograniczanie zaangażowania inwestorów. Na tej podstawie, choć zmiana oczekiwań wobec Fed może wspierać waluty EM, tak obawy o spowolnienie będą spłycać wszelkie próby umocnienia.
Podwyższona zmienność finalnie może pchnąć USD/TRY i USD/ZAR z powrotem do wrześniowych szczytów odpowiednio na 2,3065 i 11,38. Wzrosty na EUR/HUF dodatkowo wspiera sytuacja techniczna w postaci odbicia od długoterminowej linii trendu. W przypadku złotego teoretycznie brak jest pola do odreagowania, gdyż EUR/PLN od początku września pozostawał relatywnie stabilny, a słabość wobec dolara przede wszystkim wynikała ze spadków EUR/USD. Zatem teraz tylko negatywne czynniki pozostają w grze, co przynosi wzrost EUR/PLN ponad 4,23 w ślad za wyprzedażą polskich obligacji. Kolejna fala paniki na globalnych rynkach wypchnie EUR/PLN nawet do 4,30, w przeciwnym wypadku należy oczekiwać powolnego opadania w kierunku 4,20.
Od jakiegoś czasu nie brakowało powodów do wzrostu awersji do ryzyka: oznaki spowolnienia w Chinach, perspektywa recesji w strefie euro, trendy deflacyjne wynikające ze spadków cen ropy naftowej, czy przypadki eboli w państwach rozwiniętych. Ale dopiero słabe dane z amerykańskiej gospodarki opublikowane w środę (sprzedaż detaliczna, indeks NY Empire State) stały się katalizatorem do przeceny akcji, umocnienia amerykańskich obligacji, a na rynku walutowym ucieczki od dolara. W środę rynek najzwyczajniej przereagował, gdyż dwie figury makro z USA nie oznaczają do razu, że amerykańska gospodarka spowalnia i Fed wstrzyma się z procesem normalizacji polityki pieniężnej. Jednak na rynku pozycjonowanie pod silne ożywienie USA i start podwyżek Fed było tak ekstremalne, że gdy cała ta rzesza inwestorów zechciała ograniczyć ryzyko i zrealizować zyski, po drugiej stronie fizycznie brakowało chętnych do domknięcia transakcji. I to właśnie ta silna nierównowaga między popytem a podażą odpowiada za dramatyczne zmiany w cenach aktywów w połowie tygodnia. Do piątku panika została opanowana a inwestorzy przeszli do spokojnego odliczania godzin do weekendu. Ale ogniska ryzyk nie zostały do końca wygaszone, stąd każdy świeży impuls może ponownie podnosić zmienność. Pierwsze w kolejności są dane o PKB z Chin w przyszły wtorek.
Kryzys zadłużenia przypomina o sobie
Obawy o plany Grecji dotyczące wyjścia z procedury bailoutowej oraz dążenie włoskich polityków do przeprowadzenia referendum w sprawie euro wywołały skok rentowności peryferyjnego długu. W czwartek dodatkowego strachu napędziła nieudana aukcja hiszpańskich obligacji, gdzie sprzedano papiery jedynie za 3,2 mld euro przy planie 3,5 mld euro. Od początku tygodnia rentowności greckich 10-latek skoczyły o ponad 200 pb do prawie 9 proc., ale w piątek oprocentowanie wróciło do 8 proc. w reakcji na artykuł w greckiej gazecie Kathimerini, gdzie wskazano, że Grecja utrzyma program bailoutowy co najmniej do końca roku. W ślad za greckim długiem (ale w zdecydowanie mniejszej skali) ruszyły obligacje pozostałych państw z peryferii. Mimo to ryzyko rozprzestrzenienia się paniki z rynku greckiego na pozostałe kraje peryferyjne Eurolandu na ten moment wydaje się niewielkie. Ale seria gorszych danych makro z Eurolandu może nakręcać spiralę wycofywania kapitału z europejskiego rynku długu. Już teraz widzimy, że korzystnie na sytuacji wychodzi funt (w tamtym okresie brytyjski rynek długu stanowił „bezpieczną przystań” dla europejskiego kapitału).
Rynki wschodzące: pesymizm przeważa
Sygnały, że hamowanie globalnego ożywienia przynosi negatywne implikacje dla wzrostu gospodarczego USA, uderzają w oczekiwania dotyczące startu normalizacji polityki monetarnej przez Fed. W ten sposób rynków wschodzących zniknął strach, że wzrost rynkowych stóp procentowych w USA przyniesie zwrot w globalnych przepływach kapitałowych. Z drugiej jednak strony cały zwrot w ocenie ryzyk rynkowych bierze się z obaw o hamowanie globalnego wzrostu gospodarczego, przed którym rynki rozwijające mogą się nie obronić. Jakkolwiek brak presji inflacyjnej będzie skłaniał banki centralne w segmencie EM do utrzymania łagodnego nastawienia (wywierając presję na spadki rentowności lokalnego długu i tym samym tworząc okazje inwestycyjne), tak w krótkim terminie do głosu może dojść nerwowość i paniczne ograniczanie zaangażowania inwestorów. Na tej podstawie, choć zmiana oczekiwań wobec Fed może wspierać waluty EM, tak obawy o spowolnienie będą spłycać wszelkie próby umocnienia.
Podwyższona zmienność finalnie może pchnąć USD/TRY i USD/ZAR z powrotem do wrześniowych szczytów odpowiednio na 2,3065 i 11,38. Wzrosty na EUR/HUF dodatkowo wspiera sytuacja techniczna w postaci odbicia od długoterminowej linii trendu. W przypadku złotego teoretycznie brak jest pola do odreagowania, gdyż EUR/PLN od początku września pozostawał relatywnie stabilny, a słabość wobec dolara przede wszystkim wynikała ze spadków EUR/USD. Zatem teraz tylko negatywne czynniki pozostają w grze, co przynosi wzrost EUR/PLN ponad 4,23 w ślad za wyprzedażą polskich obligacji. Kolejna fala paniki na globalnych rynkach wypchnie EUR/PLN nawet do 4,30, w przeciwnym wypadku należy oczekiwać powolnego opadania w kierunku 4,20.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
2024-11-28 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.